Uwielbiam KJS. Naprawdę

Temat przeniesiony do archwium.
tylko czy ja jestem takim młotkiem, czy wy też się na zaocznych nie wyrabiacie z jedzeniem, spaniem, pracą i odrabianiem prac domowych?
no to się bierz za robotę wcześniej, a nie na ost chwilę, zaraz po zjeździe, to zdążysz, ale to pewnie zależy od pracy, jak jest wymagająca i siedzisz po godzinach, albo też masz wyjazd służbowy, to można się nie wyrobić, bo kiedy?na imprezie firmowej to odrabiać? ;-)))
już nie ma czasu na to, żeby "jedzenie było wynikiem przemyśleń i zadumy", jak mówił Leopold. No i rzeczywiście nie ma czasu na sen. Ale co tam, fajnie jest...
Ja mówię o całych dwóch tygodniach. Trochę tego jest, co? Nawet systematycznie pracując ciężko to ogarnąć. Jupi.
no co ty, ja mam 3 różne prace, no i w miedzyczasie uda się zwykle gdzieś wcisnąć te zadanka, a jeszcze namietnie czytam rozmaite książki, czasami nie mogę się aż oderwać.
a co najbardziej lubisz na kjs?ja uwielbiam zajęcia techniczne - to jak zaspokojenie ciekawości dziecka na temat: co się znajduje w środku urządzonka i jak ono działa?
no i ciekawią mnie też późniejsze zajęcia medyczne, już się nie mogę doczekać.
zona_exe... Ty od poczatku bylas taka genialna, wiec cóż sie dziwic, ze tak świetnie dajesz sobie ze wszystkim rade... ale to dobrze, bo przeciez nie mozesz sie wprost oderwac od tych rozmaitych ksiazek, a i 3 rozne prace, wszystko trzeba jakos pogodzic. Na szczescie, dla Ciebie to tylko "zadanka", wiec mozna je jakos w "miedzyczasie" zrobic... z tego co pamietam to Ty nawet przed wstepnymi ustnymi nie mialas nawet malutkiego stresu, nie chce mi sie szukac i cytowac,wiec parafrazujac, poszlas by sobie pogadac po angielsku... fajnie... nic dodac, nic ujac...moze jedno, z tego co pamietam jestes w 1 grupie i dobrze... a tak przy okazji, czy to nie Ty mowilas, ze nie tyle jestes z A1, co z "Asow"1? tak, pamiec mam dobra, a poza tym zdradza Cie ta... wyjatkowa "skromnosc"...
a nie rozumiem, w czymś jest problem?
mi się bardzo fajnie uczyło do wstepnych,
ciesze się, że były takie a nie inne tematy,
fajnie było oczywiście pogadać na ustnym, ale wcześniej w trakcie przygotowań np dowiedzieć się i poczytać np o Edmundzie Strzeleckim,
Enigmie itp, a ktoś tu pisał "nie mam czasu się przygotować do ustnych, nic nie zrobiłam, ale jakoś to bedzie"
no cóż, można i tak...

a cóż to za tłumacz będzie z osoby, która 3 teksty do przetłumaczenia celebruje przez 2 tygodnie?Szybkość i dokładność to podstawa moim zdaniem i podejście zadaniowe wg mnie jest tu właściwe.
ja sie ostatnio nie wyrabiam, bo sie opieprzam zwyczajnie. .jak juz sie zabiore to robie wsyzstko zeby nic nie robic... poza tym o co chodzi z tym a1. nie jestesmy pogrupowani wedlug wynikow egzaminow wstepnych.
A tymi zadaniami, najlepiej od razu i zalpanowac sobie wszystko.. konczylo sie dwie szkoly to sie przywyklo :[ chociaz tu jest luzik guzik, ale ja jakos leniwa zrobilam sie po tym wszystkim...
to co, do zobaczonka jutro! Mam 1 zagwozdkę, jestem po studiach techniczno-ekonomicznych, a tylko słyszałam o FTSE 100 i 250, ale 500?to nie bardzo się przekłada na rynek brytyjski, zeby aż takie rozróżnienie tam stosować, skąd to jest wzięte, wie ktoś?może się machnęli i miało być 100?
jak tam uczonko na klasóweczki?
czyżby jeszcze jeden ponton?
o co chodzi z tym pontonem?
czy to jakaś, np slangowa nazwa sesji zaliczeniowej?
taka oczytaniutka osóbeczka, a nie wie? Oj wstydek, wstydek.
hm, ostanio wzięłam się za Prousta, na nic takiego jeszcze nie natrafiłam w lekturze,
a kto sie wstydzi, ten się wstydzi, ja głodna wiedzy poobserwuję z boku...
Wyczuwam interesujące podejście do literatury, które w skrócie mozna określić "zaliczam". No tak jak "zaliczysz" Rimbauda i jego "nadęte pontony" to może przyjdzie czas na autorefleksję. i może nie, nie wiem jak rozumie literaturę ktos kto "zalicza" (by nadymać sie na forach?)
nie szkoda wam czasu na te dyskusje?
szkoda. Ale czasem tak jakoś człowieka zaćmi ... dzięki za głos rozsądku
hej, jak poszło na klasóweczkach? nie było tak źle, prawda?Jakie macie odczucia?
przypis do le bateau ivre (gość): już mi sie nie chce z Tobą korespondować, ponieważ nie ma to najmniejszego sensu i nic nie wnosi,
także nie pisz, szkoda czasu.
Temat przeniesiony do archwium.