Znieśli rozmowę??

Temat przeniesiony do archwium.
Jeszcze niedawno jak wchodziłam na stronke Umcsu to na kryteriach na rok 2006/2007 na fil. ang. była rozmowa w języku ang o kulturze itd. A teraz w kolunie z dodatkowymi kryteriami nie ma nic! Czyżby mi sie zdawało czy serio nie ma tej świetnie wymyślonej rozmowy???????
No wlasnie tez sie nad tym zastanawialam, w tv slyszalam ze nie ma byc od tego roku zadnych testow i rozmow ale na stronach roznych uczelni wciaz wsrod kryterii rekrutacyjnych są. Na szczescie nie jestem tegoroczna maturzystka :)
Ja zdaję maturke w 2007. no i chce na UMCS żeby mi tylko z tą rozmową nie wypalili za rok!! Bo słyszałam że z tym różnie bywa. A na rozmowie jest kulturówka, nie mam czasu na razie sie tego uczyć, czytam tylko Newsweeka i słucham sobie artykułów na
www.voanews.com
Matura jeden wielki stres, po co mi następny?? Z tymi rozmowami to ponoć ma tak być ale testów predyspozycji chyba nie znieśli - a czasem one właśnie są najgorsze.
Ja tez zdaje w 2007, poki co na moim kierunku rozmowy nie zniesli :(
To ja mam chyba szczęście. Chociaż nie wiem czy sie cieszyć bo czasem jak głupiego procentu zabraknie to rozmowa pomaga (jeśli ktoś jest dobry w speakingu i oblatany w kulturze choć nie twierdze że taka jestem )bo przechodzi do niej wiecej ludzi a nie np. ta ostateczna liczba.

Pzdr;-)
oj nie napalajcie sie tak na umcs, ja probowalam dostac sie tam i co? Lipoza....miejsca byly wykupione. mojej kolezance nawet zaoferowali miejsce za kilka tysiecy lub samochod, hmm czyz to moralne i sprawiedliwe?
poza tym na miejsce w zeszlym roku bylo hm nie pamietam teraz;P he ale chyba 20 osób i naprawde zeby dostac sie na jakakolwiek uczelnie to lepiej wybrac chyba ta 'mniej oblegana'
ja w zeszlym roku zdawlam nowa mature i jakie byly wymogi..tylko matura nic z rozmów ani nic, mysle ze moze tym razem zmienia zasady bo jednak matura nie pokazuje naszych mozliwosci, lepszycg czy gorszych i pewnie wielu tych 'super madrych' uczniów szybko zniknie z list uczelni bo jednak fil angielska jest trudna dla obijajacych sie tam nie ma miejsc! jestem w nkjoi naprawde mam rycie!
pozdr
Na amerykanistykę (20 miejsc) jest tak samo jak na lingwistykę (15 miejsc - oczywiście mówię o dziennych) - naprawdę trzeba mieć bardzo dużo pkt (ok 90% i wyżej), żeby się dostać. A na tyle miejsc to jest to naprawdę bardzo trudne. Ja się dostałam na lingwistykę ang+niem, będąc 20 na liście zaproponowali mi wieczorowe za które trzeba płacić. NIestety nie poszłam na to :) studiuję angielski i jest super, a poza tym - umcs i lublin to takie sobie średnie miejsca :)
Poza tym blueberry - poczekaj na swój rocznik i na swoje wytyczne na studia. do tego czasu mogą jeszcze wszystko sto razy pozmieniać! fakt, matura nie odzwierciedla w pełni umiejętności, więc mogą do tego czasu wprowadzić egzaminy i co tylko, bo już w roku 2005 się przejechali na rekrutacji biorąc pod uwagę tylko maturę, więc do 2007 to wiesz :/
tak , ja to wszystko rozumiem ale weźmy pod uwagę to, ze dalej jak Kraków, Lublin to rodzice mnie NIE PUSZCZĄ. A przecież nie pójde do Rzeszowa bo beznadzieja, nuda itd. Wiem ze trzeba mieć bardzo dużo pkt - ja chce akurat na amerykanistyke i ciężko tam sie dostać ale nie bede mowić że jestem beznadziejna i użalam sie nad sobą - próbuje bo jestem niezła z angielskiego to mnie pasjonuje ( na razie maturki rozsz. wychodzą mi na ok 90% a to dopiero 2 klasa ).
Lublin - skorumpowany?? Jedna dziewczyna z naszej szkoły dostała sie bez żadnych znajomości, łapówek itd (za wiele kasy nie ma) na filologie angielską na umcsie. Nie przecze oczywiście ze zdarzają sie wypadki takiego łapówkarskiego chamstwa, ale tak jest i tak bedzie.
Jasne ze poczekam na wytyczne dla swojego rocznika tylko tak sie poprostu zdziwiłam ze wycofali tą rozmowe.
Uważam ponadto że jak ktoś bardzo chce i zapracuje na to to sie dostanie.

Nie zniechęcajcie mnie do moich marzeń ;-)

Pzdr.
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa