Hej,
Po pierwsze, spotkalam sie dopiero z jednym przypadkiem polaka mowiacego amerykanskim akcerntem w szkole, podczas gdy wiekszosc naucvzycieli mowi albo z brytyjskim akcentem, albo z "mid-atlantic" - czyli mieszanina amer-bryt., a czesc mowi z polskim akcentem.
Uczniow na korepetycjach jak najbardziej staram sie nauczac poprawnej wymowy. POprawiam ich czesto, co bardziej podstawowe bledy podczas mowienia, a gdy czytaja cokowliek na glos, poprawiam kazde zle wymowione slowo. Raczej sporadycznie robie cwiczenia typowo na wymowe, ale konsekwentne poprawianie prowadzi do formowania pewnych (poprawnych) nawykow, i musze powiedziec, ze wiekoszosc z moich uczniow ma dosc ladna wymowe, przynajmniej poprawna, a i nie ktorzy zajezdzaja amerykanskim akcentem (gdzy sama preferuje ameryknaska odmiane)
Mysle, ze wymowa to bardzo wazny element, i wazne jest by nauczac poprawnej wymowy, a nie jakiejs ulatwoioinej, czy pomiedzy. MOzna prezentowac amerykanska i bryt., zeby uczniowie zdawali sobie sprawe z roznicy, ale jednak trzeba byc konsekwentnym.
Pzdr,
KOciamama.