Hej, postaram się jak najjaśniej opisać mój problem. Mam rok do tyłu ze studiami, ponieważ z jednych zrezygnowałam, żeby pójść na moją wymarzoną historię sztuki. Jednak miłości do języków nie potrafię zgłuszyć. Uwielbiam angielski, mam certyfikat TELC na B2.
Myślę nad drugim kierunkiem studiów - filologia niderlandzka lub angielska. (najchętniej to i to, ale niestety już nie dałabym rady, a na zaoczną anglistykę mnie nie stać:/)
Na filologii niderlandzkiej mam obowiązkowe zajęcia z angielskiego na poziomie C1. Na anglistyce tylko lektorat z niderlandzkiego.
Zastanawiam się czy mając ukończone studia z F.N. ze specjalizacją nauczycielską mogłabym uczyć także angielskiego jeśli miałabym certyfikat językowy na C2.
Niestety nie mogę rekrutować na magisterkę z filologii angielskiej jeśli nie mam z tego licencjatu :(
Czy może sama anglistyka to lepszy pomysł? Proszę o rady, termin zamknięcia rekrutacji tuż, tuż.