super wymowa-jak to zrobic?

Temat przeniesiony do archwium.
Czesc.Studiuje anglistyke na drugim roku jednak moja wymowa jest koszmarna.Chcialabym miec taka super wymowe wpadajaca w brytyjski angielski, czy to jest mozliwe by sie tego nauczyc?

Pytanie kieruje do tych ktorzy znaja sie na rzeczy i ktorzy maja w tym doswiadczenie:Co zrobic by ulepszyc wymowe i czytanie, by sie nie jakas przy czytaniu i fajnie brzmiec?
słuchać, słuchać i jeszcze raz słuchać - w oryginale, rzecz jasna. I każde nowe słówko dokładnie sprawdzić w pronunciation dictionary. Najwiecej błędów w wymowie bierze sie ze zgadywania.
a także:
ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć

:)
Nagrywanie sie jest fajnym sposobem, choc jednoczesnie bardzo frustrujacym. Moja pani z fonetyki otworzyla mi oczy na wiele bledow,ktore popelniam-czesto zadajac nam wlasnie takie nagrania- wymowe kazdego, nawet oczywistego slowa w tekscie sprawdzalam w slowniku, kazdy tekst przeczytalam kilkadziesiat razy przed nagraniem,a potem jeszcze kilkadziesiat razy nagralam zanim w koncu bylam zadowolona (okropne jest odsluchiwanie swojej niby-angielskiej wymowy)- a ile przy tym odkrylam banalnych slow, ktore od lat zle wymawiam albo akcentuje!
Prawidlowa wymowa poszczegolnych slow to nie problem-sluchaniem i sprawdzaniem w slowniku mozna dojsc do perfekcji- ja mam do dzis problem z tzw.melodia jezyka-"polykaniem" i akcentowaniem slow i zaczynam watpic,ze kiedys uda mi sie ta umiejetnosc opanowac. Zycze wytrwalosci i pozdrawiam
nie bez znaczenia jest tez to, kiedy zaczelas uczyc sie jezyka. near-native pronunciation jak powszechnie wiadomo jest osiagniac znacznie latwiej, gdy kontakt z jezykiem wystapil przed 11. rokiem zycia.
nagrywanie - dobra rzecz, podobnie, pomocne jest czytanie na glos...wtedy od razu mozna wylapac wymowy ktorych slowek nie jestesmy pewni, ktore trzeba sprawdzic w slowniku wells'a
Jezeli nauczycile mial poprawna wymowe. Ajesli nie mial to wydaje mi sie, ze wiek zaczecie nie odgrywa roli. A moze nawet przeszkadzac, jesli zle nawyki byly utrwalane juz od wczesnego dziecinstwa.

PZdr,
Kociamama.
Zgadza sie z przedmowcami, ze musisz duzo sluchac i cwiczyc, najlepiej natgrywac sobie jakas wiadomosc czy czesc programu z BBC i powtarzac w ten sposob, co oni, kopiujac intonacje. NIe tylko rob to czytajac, ale mowiac, bo wiele osob potrafi ladnie brzmiec czytajac na glos, ale traca te umiejetnosc, gdy maja mowic, na gorąco.

POnadto, zwroc uwage na miejsce artykulacji glosek w ang. Jezyk jest generalnie bardziej z tylu przy spolgloskach, i o tym musisz pamietac, cwiczyc, az wyrobisz sobie nawyk odpowiedniego ukladania artykulatorow.

Powodzenia, cwicz duzo, a na pewno osiagniesz pozadany efekt.
Pzdr,
KOciamama.
Zgadza sie z przedmowcami, ze musisz duzo sluchac i cwiczyc, najlepiej natgrywac sobie jakas wiadomosc czy czesc programu z BBC i powtarzac w ten sposob, co oni, kopiujac intonacje. NIe tylko rob to czytajac, ale mowiac, bo wiele osob potrafi ladnie brzmiec czytajac na glos, ale traca te umiejetnosc, gdy maja mowic, na gorąco.

POnadto, zwroc uwage na miejsce artykulacji glosek w ang. Jezyk jest generalnie bardziej z tylu przy spolgloskach, i o tym musisz pamietac, cwiczyc, az wyrobisz sobie nawyk odpowiedniego ukladania artykulatorow.

Powodzenia, cwicz duzo, a na pewno osiagniesz pozadany efekt.
Pzdr,
KOciamama.
kociamama, ale prosze cie, nie wmawiaj kolezance, ze osoba w wieku 35 lat, ktora zaczelaby uczyc sie jezyka angielskiego i sluchalaby 24/7 BBC i powtarzala dwanascie razy kazdy wyraz bedzie miala wspaniala brytyjska wymowe. tak po prostu nie jest i juz. to jest udowodnione, ze organy mowy usztywniaja sie po 11 roku zycia i choc zdarzaja sie przypadki osob, ktore zaczynaly uczyc sie angielskiego w wieku 20 lat i osiagaly akcent zblizony do native speakers to sa to wyjatki. elo
O ile sie nie myle to usztywnienie organow mowy wplywa raczej na prawidlowosc artykulacji dziwiekow i zestawien dzwiekow nie wystepujacych w naszym jezyku czyli takich do , ktorych narzad mowy sie nie przystosowal...ale elastycznosc narzadu mowy to tez sprawa indywidualna... a akcent to chyba bardzie wprawne ucho :) no i muzykalnosc...jesli ktos nie ma do tego predyspozycji to nigdy akcentu nie nauczy sie :) ale nie wolno rezygnowac i trzeba nad tym pracowac....Powodzenia
Ja zgodzę się z tym że trzeba dużo słuchać tej super wymowy.. zapamietywac to a potem odtwarzac sobie w myslach lub na glos a wtedy sie juz zapamieta jak to powinno brzmiec.. Ja jak widzę jakiś wyraz to w myślach słyszę jak on brzmi /dziwak ze mnie :) hehe.. ale to działa... (!)
>Ja zgodzę się z tym że trzeba dużo słuchać tej super wymowy..
>zapamietywac to a potem odtwarzac sobie w myslach lub na glos a wtedy...

Jeśli ktoś uczy się języka w myślach i słucha oryginalnej wymowy, a potem odtwarza ją w myślach, to tylko myśli, że się uczy.

Żeby wytrenować dobrą wymowe należy:

1. Powtarzać za dobrym wzorcem setki razy każde słow, każde zdanie i każdą frazę, dopóki można wytrzymać, a kiedy już nie można należy powtórzyc jeszcze 10 razy.

2. Każde słowo w ten sposób nauczone należy sprawdzić w słowniku wymowy, przepisać jego transkrypcję, wybrać naw słowniku transkrypcji kolejne słowo i spróbować je głośno odczytać wiele razy.
Zgodze sie z przedmowca, "mowienie w myslach" raczej nie działa musimy sie przeciez słyszec, i poprawiac, probowac nasladowac native speakers.
Jako dowod osoby ktore miały problemy ze słuchem , nie dosłyszacy maja rowniez problemy z mowa(mowia bardzo niewyraznie)
Dlatego tez nalezy jak najwiecej słuchac stacji w stylu bbc i powtarzac na glos za nimi.
Natomiast czy dojdziemy do poziomu zblizonego do brytyjczykow mysle ze to kwestia indywudalna i jak ktos powyzej napisac rowniez własnie kwestia słuchu.
Jedno jest pewne practice makes perfect :)
kociamama napisała:

>wiele osob potrafi ladnie brzmiec czytajac na glos, ale traca te umiejetnosc, gdy maja mowic, na gorąco.


u mnie jest dokładnie odwrotnie ? macie jakieś rady ?
PRawda jest taka, ze jak komus naprawde zalezy i duzo pracuje, by cos osiagnac ma o wiele wieksze szanse powodzenia, niz osoba wyznajaca determinizm, na zasadzie nie ma po co sie starac, bo i tak to nic nie da.

Ucze jednego typa, ktory pomimo swoich 50-ciu prawie lat ma bardzo ladna wymowe, bo sie stara nad tym pracowac.

Pzdr,
KOciamama.
Popieram Kocią. Niestety niektórym mądralom wydaje się, że to co dobre dla nich jest dobre dla wszystkich, a tymczasem - surprise, surprise - ludzie są różni i różnie sie uczą.
A poza tym, taka silent repetition to znana - i uznana - metoda nauki wymowy.
ja jestem sluchowiec, wiec lubie sobie ogladac bbc i powtarzac po angolach... w moim przypadku, najlepiej byloby sluchac radia, bo ogladanie telewizji to jednak ulatwienie sobie sprawy, ale i wieksza przyjemnosc...dlatego staram sie poprzeplatac radio z telewizja

kazdy musi znalezs swoj sposob, ale przede wszystkim trzeba go szukac. wiele osob z gory zaklada ze sie nie da, co jest bledem i prowadzi do niczego
Ja ze swojej strony mogę jeszcze dodać, że ta piękna, brytyjska wymowa, którą zdarza nam się słyszeć u naszych rodaków, przestaje być piękną, brytyjską wymową w "brytyjskich uszach", a staje się wymową polską :-)
normalka, ale zawsze lepiej mowic bardziej, niz mniej po brytyjsku, nie?
Na początek zgodzę się z BJK. Po cichu to wszystko wychodzi słabo. Nawet niekoniecznie kwestie jezykowe. Spróbuj przeczytac po cichu jakis tekst.
Zobacz ile pamietasz.
Teraz przeczytaj sobie na głos.
Porównaj.

A propos wymowy.

Trzeba, jak już zostało powiedziane, powtarzać słowa tysiace razy (naprawde). I znow. I wyobrazac sobie pewien standard. Bo nawet brytyjska wymowa jest bardzo zroznicowana wewnetrznie. Z czasem przychodzi "wyrobienie" i nawet nowe, nieznane wczesniej slowa mozna wymawiac dobrze (zeby nie powiedziec jak rodowity brytyjczyk).
Wymawiajac jakis zestaw slow, tych samych, przez dluzszy czas uczysz sie ogolnej wymowy.Ale oczywiscie lepiej w miare mozliwosci je roznicowac. Jednak dopiero po osiagnieciu pewnego poziomu. (z ktorego sam uzytkownik bedzie zadowolony).
ja zawsze myślalam, że nativelike pronunciation mogą mieć tylko osoby, które a) mają bardzo dobry słuch muzyczny, b) mają kontakt z żywym językiem od najmłodszych lat i przyswajają to naturalnie...

ja jestem przykładem tego pierwszego:mialam to szczęście, że nigdy nie będąc w UK, niewiadomo skąd pojawiła się u mnie silna brytyjska maniera i dowiedzialam sie o tym od osób trzecich, będąc nieświadomą tego co się dzieje z moim angielskim...:)co prawda na filologii angielskiej miałam problemy bo okazało się że to akcent regionalny i musialam się przezucić na RP, ale to jakoś dało się zrobić, mając już brytyjskie brzmienie.

natomiast jedna z moich koleżanek wprawila mnie w osłupienie, bo gdy przyszła na te studia wymowę miala raczej słabą, a słuch ma taki, jakby jej sloń na ucho nadepnął( nie urazając nikogo...:).ale jej systematycznośc i upór sprawily że teraz mówi piękną angielszczyzną i bardzo świadomie operuje dźwiękami!!! jest osobą, którą bardzo podziwiam i dowodzi, że skrupulatnośc popłaca!!!

a więc ludzie bez talentu muzycznego nie zalamujcie się!!!

a bardziej wtajemniczonym polecam appendix 9 z książki prof.Sobkowiaka "english phonetics for poles"- naprawdę zadziwiajce jak dziwnie wymawia się niektóre słowa:))
a z tym powtarzaniem po tysiąc razy to chyba przesada!!!ważne jest żeby czytać na głos, wczesniej sprawdziwszy jak wymawia sie słowa, których nie jesteśmy pewni,żeby nie zapamiętać błędnej wymowy.

trzeba też pamiętać o redukcji samoglosek, bo to jest często powód polskiego brzmienia angielskiego.w ogóle, obcokrajowca mówiącego po angielsku najłatwiej poznać po wymowie samoglosek i dyftongów, dlatego najwięcej czasu nalezy poświęcić na ćwiczenie ich wlaśnie.

no i słuchanie, czytanie, słuchanie, czytanie... itd.

dobrze jest się też przyłożyć do nauki gramatyki opisowej(fonetyka i fonologia)-to ułatwia przyswajanie takich procesow jak aspiracja itd, które też są ważne w brytyjskim brzmieniu!!!
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Studia językowe

 »

Egzaminy