Witam
Jestem studentem WSZMiJO czyli tzw. \'Gallusa\'.
Uczelnia (jak kazda inna) ma swoje plusy i minusy.
Jesli chodzi o organizacje to jest czasem pewien chaos (gdzie nie jest?). Jesli chodzi o poziom to wbrew temu co wielu twierdzi, uczelnia ma wysoki poziom nauczania. Oczywiscie ze sa przedmioty latwiejsze i trudniejsze, ale generalnie kadra ktora uczy jest more or less ta sama co na UŚ-u, w KJB w Sosnowcu oraz w Kolegium Nauczycielskim w Zabrzu. Niemal wszyscy wykladowcy i nauczyciele to te same osoby co na panstwowych uczelniach wiec jak ktos uwaza ze uczelnia ma niski poziom to chce mi sie smiac. Ja wlasnie zakuwam do mega kolosa z biznesu i wierzcie mi ze nie jest tego mało...
Owszem, zawsze znajda sie studenci (w mojej grupie tez tacy sa), ktorzy jada minimalnym kosztem, aby tylko zaliczyc, albo tacy ktorzy wiecznie narzekaja na to czy na tamto. Prawda jest taka, ze aby przejsc przez cale studia (ja jestem na ostatnim 3 roku) to trzeba bardzo duzo wysilku wlozyc.
Niestety, niektorzy ludzie w naszym cudownym kraju wciaz uwazaja ze skoro uczelnia jest \'niepanstwowa\' czyli \'prywatna\' to jest burdel na kolkach a ze sie placi to sie lekko przechodzi. Owszem, czesne to jest wydatek (ja zarabiam udzielajac korepetycji), ale wiem ze placac mam do dyspozycji nowoczesne sale, aule, sale komputerowe, itd.
Nie chce tu nikogo przekonywac do niczego, po prostu uswiadamiam niektorych ze aby studiowac anglistyke (obojetne gdzie) na prawde trzeba sie poswiecic.
pozdrawiam
Student WSMiJO