praca w szkole

Temat przeniesiony do archwium.
hey!mam pytanie- czy wiecie jak wyglada praca poczatkującego nauczyciela?(mysle o angliscie ale wszyscy chyba przez to samo przechodza), slyszalam ze to bardzo duzo papierkowej roboty, ciagle cos trzeba pisac, jakies plany. wiecie moze jak to po kolei wyglada lub znacie moze jakies strony www gdzie o tym mozna przeczytac???
ja jestem początkujacym anuczycielem, na początek plan rozwoju, spotkania wewnątrzprzedmiotowe i inne, to tylko tak sie wydaję, troche tego jest ale dasz radę.' Plany wynikowe i rozkład materiału zapewniaja wydawnictwa- wiec troche mniej pracy
Dodaje do w/w jeszcze plany metodyczne dla klas, ktore sie uczy i regularne spotkania z opiekunem stażu, ale nie jest tak zle ;)
ale to wszytsko jesli robi sie staz i rozpoczyna sciezke awansu...
bo ja jestem nauczycielka, ale nie zdecydowalam sie jeszcze na staz i zadna papierkowa robota mnie nie neka...oprocz dziennika ;)
tej papierkowej roboty troche jest ale w moim przypadku barrrrrdzo pomagają mi pozostali anglisci
jesli moge jeszce spytac: jak wyglada takiplan rozwoju, spotkanie wewnatrzprogramowe i plan metodyczny?myslalam ze to sie dzieje automatycznie: zaczyna sie prace w szkole i od razu sciezka awansu...
trinity84 - "to wszystko" gdy robi się KAŻDY staż, a więc nie tylko ten pierwszy ale tez na mianowanego, dyplomowanego (dodatkowo przed stazem na mianowanego pisze sie wniosek do dyrektora o mozliwosc odbycia stazu, ci ktorzy dopiero zaczynaja kariere w szkolnictwie rozpoczynaja staz wraz z podpisaniem umowy o prace i nie musza pisac zadnego podania, no chyba ze w danej szkole jest mega biurokracja...)itd. Skoro nie wiesz to moze nastepnym razem nie pisz i nie wprowadzaj ludzi w błąd swoją mądrością?

Jak dobrze pójdzie next year będę kontraktowym wiec wieksza stawka ;) dlatego właśnie bawię się w te wszystkie papierki ;)

Jeśli chodzi o plan metodyczny to w nagłówgu mam "plan metodyczny z jezyka angielskiego dla klas 3A, B, C na rok szkolny 2006/2007" a potem w tabelce temat/funkcje jezykowe/l.godz./uwagi - liczba wierszy w tabelce odpowiada liczbie lekcji w roku szkolnym, ale nie kazdy musi robic taki plan, u mojej friend (gimnazjum) nikt tego nie robi, a u mnie musi kazdy nauczyciel...

Jesli chodzi o kwestie zw. z awansem (glownie chodzi o plan rozwoju zawodowego) to polecam www.literka.pl
>jesli moge jeszce spytac: jak wyglada takiplan rozwoju
plan rozwoju musi być zgodny z rozporządzeniem MEN z XII. 2004
( http://www.menis.gov.pl/prawo/wszystkie/rozp_308.php)
polecam także strone www.profesor.pl tam w materiałach są plany rozwoju, zeby sobie ulatwic mozesz "napisac" ;) plan metodą kopiuj wklej i dopasowac go do swojej szkoly, gustu itp. itd.. Swoja drogą to dziwię się, że nikt Cie nie poinformował o tym, np. opiekun stażu czy dyrekcja, czyżby ktoś chciał Cię uwalić na początku teacherowskiej kariery?
pozdrawiam :)
hmm, z tego co wiem ten post byl o poczatkujacych nauczycielach, wiec takich, ktorzy dopiero rozpoczynaja sciezke awansu... rozumiem, ze papierkowa robota jest zwiazana z kazdym stazem, nigdzie temu nie przeczylam...
nie zgodze sie tez z toba, ze kazdy kto rozpoczyna prace w skzole robi staz i zaczyna ta sciezke: to jest zalezne od jego wlasnej woli, nikt nikogo nie zmusi do poszerzania swoich kwalifikacji
trinty84 - to jeszcze moze mi napiszesz gdzie ja napisalam ze kazdy kto rozpoczyna prace w szkole robi staz? Byłabym wdzięczna ;) Oczywiscie ze nie kazdy, jak ktos woli pracowac za najnizsza stawke to jego sprawa ;) Poza tym zawsze może go wygryzc ktos komu zalezy na rozwoju zawodowym, a taki przeciez jest zawód nauczyciela.
wszytskim dziekuje!
"ci ktorzy dopiero zaczynaja kariere w szkolnictwie rozpoczynaja staz wraz z podpisaniem umowy o prace i nie musza pisac zadnego podania, no chyba ze w danej szkole jest mega biurokracja.."

wiesz, jesli ktos robi sciezke awansu tylko dlatego zeby zarabiac wiecej kasy to wspolczuje wspolpracownikom... bo wiem, jak takie osoby przescigaja sie w coraz to bardziej wymyslnych konkursach i bzdurnych akademiach tylko dlatego, zeby dopisac to do teczki zaslug...

ja nie wykluczam, ze keidys staz zrobie... ale z tego co opowiadaja kolezanki w pracy, kolejne stopnie sa calkowita biurokracja i marnowaniem pieniedzy na egzaminatorow...
Temat przeniesiony do archwium.