egzamin na lingistykę stosowaną

Temat przeniesiony do archwium.
slyszalam, ze na kierunek lingwistyka stosowana jest trudno sie dostac, ale studia sa banalne, czy to prawda?? odpiszcie please, bo chcialabym isc na ten kierunek, ale po komentarzach na jego temat mam duze watpliwosci. pozdrawiam
Zdawalam na ling stosowaną w Poznaniu,egzaminy byly banalnie latwe-dla mnie(!!!) inni mogą się nie zgodzic.Byl tylko ustny-niemiecki i ang.jezykiem wodzącym jest niemiecki,ponad polowa zajęć.Tylko 3 godziny angielskiego,co mnie strasznie wkurza..oraz rosyjski jako lektorat obowiązkowy(rowniez 3 godziny)Egz wstepny polega na wypowiedzeniu sie na temat wylosowany-glownie mozna trafic na tem. związane z pracą,wypoczynkiem,itp,ale moja kolezanka musiala sie niezle napocic,zeby opowiedziec o ..rzeżbie !!
Ponadto masz 3 zdania z gramatyki oraz krotkie zdanie do przetlumaczenia na polski.Jesli przejdziesz 1 etap,czeka Cię to samo z ang tyle ze dochodzi opis obrazka.Nie wiem czy chodzilo Ci o warszawską lingwi
stykę,ale w Poznaniu wcale nie jest tak łatwo.No,chyba że ktoś ma dobrze \"obcykany\" niemiecki.Jestem dopiero na 1 roku,ale wcale się nie nudzę...Kartkowki ze slowek,wypracowania ,ciągle przygotowanie na bieząco...To ciekawe studia,jesli pasjonuje Cię teoria..Po więcej informacji pisz na adres [email] pozdro
aga
jak chcesz zdawac do lublina to napisz do mnie: [email]
skończyłem linwistykę na UW - łatwo nie było, uwierz mi. co prawda na niektórych zajęciach miałem wrażenie, że tracę czas, ale ogólnie nie narzekałem. zależy też, co kto lubi. ja jedne zajęcia z tłumaczenia lubiłem, innych nie - z różnych powodów: wykładowca, tematyka zajęć, godzina zajęć itp, formuła zajęć itp.
byłem na specjalności ustnej i muszę powiedzieć, że dużo się nauczyłem - kilka razy tłumaczyłem potem na konferencjach i w miarę mi szło, oczywiście o tyle, o ile może iść komuś z niewielką praktyką i zaraz po studiach.
za moich czasów ils był kierunkiem ekskluzywnym, dla \"elity\" (i takie też czasem odnosiłem wrażenie patrząc na zadzierające niemiłosiernie nosa koleżanki). wstępny to był jakiś koszmar, ledwo to już pamiętam i pamiętać nie chcę. nie wiem jak jest teraz, podobno trochę się zmieniło. szczególnie z rosyjskiego, bo z ils odszedł do kjs mój ulubiony wykładowca od tłumaczeń konferencyjnych, dr Marchwiński.
najlepiej po prostu pojechac do ils i pogadać z kilkoma osobami, które tam studiują ;)
Songo czy możesz polecić jakieś materiały zwławzcza na stronkach dotyczące nauki ang. pod kątem obsługi konferencji chyba w sekretariacie? bede wdzieczny
[email]
chcialabym zapytac o kilka rzeczy zwiazanych z egzaminami na lingwistyke na uw i tez dowiedziec sie troche o samych studiach, jezeli moglbys sie ze mna skontaktowac bylabym wdzieczna, moj e-mail [email]
Temat przeniesiony do archwium.