Studia anglojezyczne w Polsce

Temat przeniesiony do archwium.
Hej.
Mam pytanie czy bardzo ciezko jest na studiach anglojezycznych np. na Politechnice Warszawskiej - tzn. chodzi mi na jakiem poziomie trzeba znac angielski?
Witam,

jesli zrozumiesz to, co tu zaraz napisze, to raczej nie bedziesz miec klopotow :-)

According to the so-called Common European Framework of Reference for Languages (a Council of Europe document) a learner at the B1+ level (i.e. slightly lower than FCE) 'can follow a lecture or talk within his/her own field, provided the subject matter is familiar and the presentation straightforward and clearly structured'.

And that seems to be the point - understanding higher maths even in one's native language is rather difficult for many people (of course maybe it's easy for you), and the English scientific terminology doesn't really add much to this difficulty (especially that this terminology is usually equally new for all students). And as for grammar, Simple Present is usually enough, as science consists mostly of general truths, doesn't it?

Moreover, the command of English isn't an important criterion in the admission procedures (your matura results in maths/physics count much more). Nor is it in the choice of lecturers, for that matter (I mean they do know English, but their professional expertise is more important).

To sum up, I think that such studies are (linguistically, of course) nothing even remotely comparable with English Philology, and that they're also much easier than engineering studies at British/American universities.

Disclaimer: I'm not, and have never been, such a student (not in Poland, at least), so you might want to ask several of them as well.

Hope that helped,
regards,
vindex
dzieki, mniej wiecej tekst rozumiem (kilka slow ktorych nie rozumialam to sobie przetlumaczylam). z matma i fiza raczej nie mam problemow, ale zastanawiam sie czy nie potrzeba jakiegos wiekszego przygotowania z angielskiego to takich studiow.
pozdrawiam
>mniej wiecej tekst rozumiem

Bo byl (nie chwalac sie) 'straightforward and clearly structured' ;-)

Mysle, ze malo studentow ma jakies _specjalne_ przygotowanie (np. ukonczenie liceum z rozszerzonym programem jezykowym, w ktorym rowniez matematyki uczyli sie po angielsku, albo w ogole szkoly za granica), a wykladowcy nie oczekuja pod tym wzgledem jakichs cudow.

Poza tym, jak na kazdych studiach, jest tam na pewno lektorat, a na nim kladzie sie nacisk na jezyk fachowy, zwiazany z kierunkiem studiow. I jakos sobie ludzie radza - mysle, ze nie ma co sie nadmiernie przejmowac.

Pozdrawiam,
vindex
a moze wiesz czy trzeba miec jakies certyfikaty z angielskiego? bo nie moge sie nigdzie tego doszukac.
Zgodnie z tegorocznymi i przyszlorocznymi zasadami przyjec na Pol. Warszawska certyfikaty na pewno nie maja zadnego znaczenia przy przyjmowaniu na studia (a tylko matura lub w wyjatkowych sytuacjach egzamin wstepny). Co ciekawe, nawet nie trzeba miec matury rozszerzonej (taki kandydat bedzie mial mniej punktow, ale moze to nadrobic ocenami z mat i fiz, ktore maja duzo wieksza wage). Tylko ze czlowiek z 30 punktami z podstawowej matury to raczej sobie nie poradzi... Czyli oficjalnie nie musisz miec certyfikatu (ani nic Ci nie pomoze jego posiadanie), ale prywatnie uwazam, ze trzeba znac jezyk na poziomie zblizonym do FCE, zeby jakos to szlo.

Inna sprawa, ze juz na studiach posiadacze certyfikatow moga byc zwolnieni z lektoratow, uprzywilejowani przy kwalifikowaniu na wymiany zagraniczne itd.

Pozdrawiam,
vindex
Temat przeniesiony do archwium.

 »

CAE - sesja letnia 2007