Ogólnie rzecz biorąc na wszystkich filologiach uj nie jest lekko, uj jako uczelnia w ogóle ma tendencje do zwracania szczególnej uwagi na nauczanie aspektów teoretycznych danej nauki, także lingwistyki.
Wiem co mówię bo podczas mojego pobytu na stypendium studenci uj podczas pisania prac zaliczeniowych zbierali baty za zbyt teoretyczne ujęcia tematu-z różnych dziedzin, także z filologii angielskiej.
Co do specjalizacji- o jej wyborze decydują wyniki na egzaminach z poszczególnych przedmiotów.A co do fonetyki-podobno ciężko pisze się prace magisterskie z fonetyki-przynajmniej często słyszę takie opinie.Ale jak ktoś bardzo chce i ma zdolności w tym kierunku, no i wiedzę teoretyczną z tego zakresu to warto próbować.
Mnie zawsze dziwił lęk przyszłych anglistów przed udziałem w laborkach z fonetyki-byłam za granicą, gdzie ten przedmiot był w opcji do wyboru i 2 sale na 15 osób z super sprzętem świeciły pustkami bo studenci na 3-4 roku nie czuli się na siłach by uczestniczyć w kursie.
A przecież poprawna wymowa i artykulacja zgłosek nauczyciela jest szalenie ważna dla proces nauczania, podobnie jak dobra świadoma emisja głosu.
Niektórzy narzekają,że na uj jest za mało praktycznej nauki języka angielskiego.
Za to wiele osób chwali sobie Wrocław.