Głupoty piszesz corazon. "Podobno" najlepsza jest japonistyka Poznańska, bo przerabiają najwięcej materiału. Słyszałem jednak o niej również niezbyt dobre opinie, a ciężko mi to zweryfikować.
I tak - primo, japonistyka warszawska to studia kulturoznawcze, nie filologiczne, na język jest położony stosunkowo mały nacisk.
Secundo - dziewczyna, która dość długo chodziła na kurs w Mandze, wyczerpała swoją wiedzę z niego w okolicach końca pierwszego semestru. Więc douczanie się w Mandze jest raczej śmieszne. Godzin na UJ wcale nie jest mało, zajęć z języka jest 5x 1,5h na tydzień. Do tego dochodzi 2x 1,5h znaków i 2x 1,5h gramatyki + inne przedmioty oczywiście.
Byłbym wdzięczny, gdybyś powstrzymał/a się od wypowiadania się w temacie, o którym jak widać nie masz zbyt dużego pojęcia, bo tylko mieszasz ludziom w głowach.