Dykfafon?

Temat przeniesiony do archwium.
Hi there,

Czy waszym zdaniem jest sens kupować dyktafony na studia filologii angielskiej. Dyktafony cyfrowe np. sony sa za 149PLN (ten sam model w sklepach 249, mówie o allegro). Więc to nie majątek. Jeśli się nie zdąży zanotować czegos itp. albo jak ktoś na zajęciach nie był to można komuś nagrać na CD. Same plusy.

A wy jaki macie na ten temat zdanie?

Regards,
R
Według mnie jest to pomysł niegłupi, aczkolwiek niektórzy wykładowcy mogą sobie nie życzyć nagrywania ich wykładów jeśli przyuważą że masz dyktafon.
Teraz sa nawet takie w dlugopisie, ale co za problem schowac do piornika albo czegos innego i blisko usiasc ;) (akurat mamy male sale)

Ja jednak kupie bo moze uratowac zycie :P
Pewnie, że warto! :) Zakupiłam sobie dyktafon pod koniec drugiego semestru i bardzo żałuję, że dopiero wtedy, bo oddałabym wszystko za mp3 z kilkoma wykładami z pierwszego półrocza, a zwłaszcza za nagrania z wykładów z fonetyki i tych wszystkich voiceless alveolar lateral fricative etc ... Poza tym nie wiem jak inni, ale ja czasem traktuję nagrania niektórych wykładów jako wehikuł czasu, nic nie poradzę, że tak uwielbiam niektórych moich wykładowców :D
Ja nagrywalam odtwarzaczem mp3 z dyktafonem. Pieknie wszystko slychac, niektore nagrania usunelam a nagrania z zajec moich ulubionych wykladowcow zostaly.

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia