Szczerze? Jeśli nie masz technicznego wykształcenia kierunkowego to ciężko będzie.Droga jest jedna-trzeba czytać literaturę fachową,a i w tej zdarzają się błędy merytoryczne (np.w prasie fachowej).Jedyna dostępna obecnie pomoc to słowniki techniczne.
Czystego filologa raczej nie widzę w takiej roli.Zawsze zabraknie ci znajomości terminologii fachowej i zasad działania danych urządzeń w rodzimym języku.
W tłumaczeniach jest sens brać się jedynie za to o czym naprawdę masz obszerną wiedzę,żeby nie powiedzieć,że znasz to od podszewki.
Studia nie zaszkodzą ale do prawdziwej pracy też nie przygotują.Dadzą ci jedynie przedsmak tego co cię czeka.Można spróbować,sprawdzisz czy naprawdę tego chcesz.
Ja już wiem,że mogę brać się za medyczne i prawnicze ale techniczne to za wysokie progi jak dla mnie.
I uprzedzam, można próbować za wszelką cenę a i tak możesz przegrać z innymi o wykształceniu kierunkowym bo rynek zweryfikuje cię jako niekompetentną osobę.
Jeśli popełnisz błąd np.tłumacząc instrukcję obsługi jakiegoś urządzenia możesz nawet doprowadzić do jego uszkodzenia.Technik spojrzy na takie tłumaczenie i jeśli zna angielski przeczyta całość i przewidzi kosztowną awarię.Ty nawet po skończeniu tłumaczenia nie będziesz mieć potrzebnej do tego wiedzy.
Piszę ci o tym bo to sytuacja wzięta z życia z pewnej korporacji.
Zwykły technik znający angielski doprowadził w ten sposób do zwolnienia tłumaczki.A powód błędu w tłumaczeniu był wręcz trywialny,Pani x nie chciała cały czas powtarzać jednego i tego samego słowa bo to błąd stylistyczny. "Umkwieciła tekst" i w efekcie klient po włączeniu urządzenia w sposób zgodny z instrukcją spaliłby je od razu.Z językowego punktu widzenia było wspaniale,z technicznego-zupełnie nie do przyjęcia.Więc nie polecam.Jako kobiecie bez wykształcenia kierunkowego technicznego będzie ci podwójnie trudno, będziesz po prostu niewiarygodna dla potencjalnych klientów bo takich wypadków jest obecnie w branży coraz więcej.I rynek zaczyna się przed tym coraz mocniej bronić.
Zrobisz co uważasz.Ja mam informacje na temat współczesnych realiów branż technologicznych od moich najbliższych,o wielu rzeczach mówi się w 4 ścianach bez ogródek.
Niekompetentni tłumacze to częsty temat.I coraz częściej kończy się na tym,że firmy wolą raczej podszkolić specjalistę z danego zakresu i nauczyć go języka niż zatrudnić kogoś z zewnątrz bez technicznego wykształcenia.
Więc podyplomówkę kończ, tylko taką po której masz duże szanse znaleźć sobie nisze na rynku pracy.