Wszystko zależy od tego:
1) na jakiej uczelni ten licencjat,
2) ile wysiłku sam(a) włożysz w pracę i uczenie się
Jeśli planujesz potem wykorzystać taką wiedzę, czyli będziesz pracować jako ekonomista, czy bankowiec, to na pewno dobra inwestycja. Jeśli chcesz być tłumaczem od spraw ekonomicznych (szeroko rozumianych), to też się przyda. Jeśli chcesz iść do szkoły państwowej, to możesz też uczyć przedmiotu o nazwie przedsiębiorczość (haha).
Z drugiej strony, zmniejszy ci się ilość czasu, którą można by przeznaczać na angielski. No i kłopoty natury praktycznej – niekiedy ciężko jest skoordynować zajęcia i egzaminy.