Moja rada jest taka : usiądź i na spokojnie zastanów się, jaka praca da Ci najwięcej satysfakcji? Bo jeśli coś sprawia Ci satysfakcję, to będziesz to robić lepiej, a i kasa będzie większa z czasem ;) A tak od siebie dodam, że wolałabym jednak być tłumaczem, raczej lepsze perspektywy rozwoju, można też brać jakieś dodatkowe zlecenia albo wyżywać swój zmysł nauczycielski na dzieciakach, którym możesz dawać korepetycje... Po prostu większe możliwości - ale wybór należy do Ciebie (niczym w \"Randce w ciemno\") :))))