Anglista po licencjacie- kariera?

Temat przeniesiony do archwium.
hej
Jestem na 3 roku filologii angielskiej, w planach mam magisterskie uzupełniające oraz rozpoczęcie drugiego kierunku studiów bardziej związanego z biznesem.
Jeśli nie dostanę sie na dzienne uzupełniające na anglistyce planuję zrobić tylko studia podyplomowe przekładu + studia biznesowe (5 letnie; ekonomia FiB-- coś takiego). No może kiedyś tez mgr z anglistyki o ile uda się dostać.
W przyszłości marzy mi sie praca w zagranicznej firmie oraz tłumaczenia biznesowe, prawnicze. Oczywiście spełniam się w udzielaniu prywatnych lekcji, ale nie widzę się w roli nauczyciela w szkole podstawowej/ gimanjum/lo ( absolutnie nie mam nic do tego zawodu, ale wiem, że to nie do końca dla mnie). Nie wykluczam mimo wszystko pracowania wieczorami w jakiś szkołach językowcyh.

Czy jest ktos z Was kto właśnie ma tylko licencjat + inny kierunek zwiazany z biznesem?
Czy po samym licencjacie z ang. można zdobyć prace jako lektor/ nauczyciel w szkole prywatnej/ tłumacz? Chodzi o to, że jeśli zacznę drugi kierunek studiów, czyli kolejne 5 lat nauki, to nie chcę być na utrzymaniu rodziny tylko pracować (choćby wieczorami).

Serdecznie pozdrawiam!
Jak lektory zatrudniają się w prywatnych szkołach już studenci na 1 roku studiów.
Niedawno na forum pisała pani pracują jako nauczyciel mając zaledwie zdane FCE i to dość dawno temu.Nie widzę przeszkód.
W szkołach prywatnych wielu lektorów nie ma wykształcenia kierunkowego.
Natomiast jeśli marzysz o tłumaczeniach to chyba jest sens iść w tym kierunku-mam na myśli dalsze studia i zaczepić się na staż albo do pracy w biurze tłumaczeń bo po studiach bez praktyki ciężko ci będzie trafić do zawodu, nie mówiąc już o jakimś wybiciu się na rynku i zdobyciu stałych klientów co jest podstawową sprawą jeśli chodzi o życie z bycia tłumaczem.
W biurze też nauczysz się warsztatu, może załapiesz się na szkolenie z komputerowego wspomagania tłumaczeń -a to ważne bo w dzisiejszych czasach liczy się szybkość i terminowość tłumaczeń a indywidualny zakup odpowiedniego oprogramowania i indywidualna nauka są dość kosztowne.Szkolenia dla firm to pod tym względem nie lada pomoc dla nowicjuszy.
A co do studiów można zrobić jakąś branżówkę-np. języka angielski w biznesie czy angielski biznesowy.Kilka uczelni w Polsce oferuje już tak sprofilowane studia.Pracy na twoim miejscu już po studiach 2 stopnia szukałabym w logistyce, outsourcingu, w firmach konsultingowych.W logistyce przydaje się też wiedza z zakresu motoryzacji więc może ewentualnie tu warto się dokształcić.Jeśli chodzi o osoby władające językami obcymi to nadal bardzo chłonna branża.
Z tego co wiem studia uzupełniające magisterskie są zaoczne, nie ma czegoś takiego jak uzupełniająca anglistyka na studiach dziennych. W związku z tym praca bardzo się przyda bo są to studia płatne i niestety niemało kosztują.
ależ oczywiście, że są studia uzupełniające magisterskie dzienne :D
Na stronie Instytutu Anglistyki UW jest informacja, że prowadzą studia II stopnia magisterskie w trybie zaocznym i wieczorowym. Chyba, że chodzi o Instytut Lingwistyki Stosowanej tam rzeczywiście są studia II stopnia dzienne. Nie zrozum mnie żle, nie piszę tego żeby na siłę udowadniać, że mam rację, być może chodzi ci o te drugie studia, jeżeli nie to sam/sama dokładnie się dowiedz jak to naprawdę jest. Powodzenia:)
:) ale ja nigdzie nie pisałam, że chcę iśc na UW :)
To zle wiesz: studia dzienne magisterskie uzupelniajace sa na wielu uniwersytetach: UG, UWr, UAM, US, UŚl, by wymienic tylko kilka.

pzdr.
inaczej mówiąc, są to studia dzienne II stopnia
studia jednolite wygasają.
Studia jednolite wygasają, bo muszą, ponieważ mamy system boloński przejęty z UE. Jedynie niektóre kierunki muszą zostać w systemie pięcioletnim, np. medycyna, psychologia czy prawo, ponieważ tytuł licencjata nic tutaj by nie dawał.

Oczywiście, że mając tytuł licencjata możesz pracować w szkole językowej. Przynajmniej formalnie nie ma przeciwskazań, bo wiadomo że w rzeczywistości im lepsza szkoła, tym większe wymagania.
Ale już studenci na początku studiów znajdują pracę w mniej renomowanych szkołach lub udzielają korepetycji.
hej , mam pytanie
bronię właśnie licencjatu filologii angielskiej i chce zostać tłumaczem. Z tego co widziałam to na studia podyplomowe w Poznaniu mozna isc po licencjacie. Nauka trwa 2 lata czyli tyle ile na magistra filologii angielskiej. Sami wiecie ze sa to jedne z najlepszych studiow tlumaczy konferencyjnych w Polsce. Po za tym po pierwszym roku na podstawie wynikow w nauce wybiera sie grupe albo symultaniczna albo tlumaczen pisemnych co jest dosc dobrze pomyslane gdyz tak na prawde mozna dobrze okreslic swoje predyspozycje.Mam tez na oku zaoczna lingwistyke stos. na Uw lub zaoczne tlumaczenia specjalistyczne na UW. I teraz pytanie czy idac od razu po licencjacie na studia podyplomowe dla tlumaczy od razu ukierunkowuje sie specjalistycznie? czy moim obowiazkiem jest najpierw zostanie MAGISTREM FILOLOGII ANGIELSKIEJ a pozniej konczenie jeszcze dwoch platnych lat na podyplomowce? czy jak skoncze 2 letnie podyplomowe to automatycznie tym magistrem bede?
studia podyplomowe na pewno nie daja tytulu magistra.
nie spiesz się, zrób spokojnie mgr, potem podyplomówkę, ten zawód wymaga wielu lat ciężkiej pracy

jestem w takiej samej sytuacji, trochę ze swojej winy, trochę nie, ale też mam zamiar się bronić w tym roku, i też myślałem o tych studiach, ale nie warto się porywać z motyką...Zdobędziesz tytuł mgr, coś już znaczysz, licenc. nie jest tak uznawany

sorry, ze chaotycznie, ale pies mnie ciąga za nogawkę :)
Zgadzam się. Ew. specjalizacja tłum. na uam dla konferencyjnych (2 lata + równocześnie robi się magistra). Będzie to samo co w STiJO, ale 10x więcej i intensywniej. Niestety językiem C jest niemiecki i nadzieje na inną opcję są nikłe. To dla zdecydowanych, że chcą iść w ustne i dla mini-pracoholików.
hej, moze ktoś ma jakieś sensowne rozwiązanie. Od tygodnia przeszukuje strony internetowe najlepszych uczelni w Polsce, UAM, UW, UWr, UJ, KUL, UMCS, UG, to chyba wszystkie jakie mnie interesuja. Wkopalam sie niezle bo wlasnie bronie licencjatu filologii angielskiej z zakresu lingwistyki kognitywnej. W lutym wrocilam ze stypendium Erasmusa w Hiszpanii i wlasnie skonczylam praktyki pedagogiczne z ocena 5. Przez ten wyjazd nie wiem czy zdaze sie obronic jeszcze w czerwcu bo nie zaczelam pisac pracy. No ale do rzeczy(przeciez nikt nie bedzie czytal zbyl dlugich wywodow) gdyby udalo mi sie obronic teraz gdzie moge isc na studia uzupelniajace magisterskie ze specjalnoscia tlumaczeniowa? Moga to byc studia zaoczne, gdyz wtedy zdobylabym jakies doswiadczenie zawodowe a za podyplomowe w zakresie tlumaczen tez sie placi, a mi zalezy zeby skrocic sobie edukacje. Interesuja mnie tlumaczenia, specjalnosc nauczycielska juz mam. Gdybym kontynuowala nauke na filologii zostalabym magistrem literatury, jezykoznawstwa badz metodyki. Jezeli chodzi o UWr jak i wiekszosc innych uniwersytetow to nie ma tam specjalizacji tłumaczeniowej. UAM dopuszcza taka mozliwosc ale trzeba rowniez znac niemiecki i jest to specjalizacja dla bardzo waskiej grupy uczniow(okolo 10).Na UAMie nie studiowalam wiec sie nie dostane. Na dobrym poziomie znam jedynie j hiszpanski. Czy jedyna opcja dla mnie sa jezyki specjalistyczne badz lingwistyka stos na UW? Jak zostac tlumaczem po licencjacie z fil angielskiej? (moge zrobic roczna przewrwe aby nauczyc sie 2go jezyka wezme korki i naucze sie hiszp lub ros niemieckiego to raczej nie zdaze)
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa - Sprawdzenie

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia