A więc tak. Wykładowcy mówią od pocz. po ang, ale nie jest tak źle, po pol tez można o coś spytać, więc ok :P Książki po ang trzeba czytać od października, ale nie są to długie utwory, zaczyna się od anglo-saxon literature, wiersze z Old english poetry, ale da się zrozumieć, nie są w typowym staroangielskim, bo w nim się juz normalnie książek nie czyta. Są proste tylko że nudne ;) A z historii są tylko wykłady i generalnie niemalże do samego egzaminu nikt się tą hist nie przejmuje (potem duży procent poprawek, ale co tam, to nie jest najważniejszy przedmiot:P) Najważniejsza jest fonetyka, gramatyka praktyczna, ge i writing (czyli przedmioty z tzw. bloku PNJA, który jest guru wszystkich studentów i z którego jest bardzo ważny i trudny egzamin, więc do tego trzeba się przykładać najwięcej, reszta -byle do przodu ;) ) pozdrawiam :)