Lingwistyka stosowana czy Katedry językowe?

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 57
poprzednia |
Interesują mnie studia w Warszawie. A dokładnie studia dwujęzyczne. Szczególnie zależy mi na Lingwistyce stosowanej lub katedrach językowych. Mam do was pytanie. Co się bardziej opłaca i czy bardzo się różnią te dwa kierunki? Już się naczytałam jakie to studia lingwistyczne są ciężkie i straszne.. ale czy aż tak ?
Co prawda jestem dopiero na pierwszym roku lingwistyki (nie w warszawie a w lublinie) ale moge powiedziec ze studia sa umiarkowanie ciezkie;] da sie przezyc, nie wiem jak bedzie podczas sesji, ale poki co nie ma taaaakiej tragedii, o ktorej mowili praktycznie wszyscy zanim poszlam na te studia. Generalnie uwazam, ze opinia o lingwistyce jest zbyt surowa. Naprawde jak ktos to lubi to sobie poradzi:) Moze moja opinia jest przedwczesna i malo wiarygodna, bo to dopiero 2 miesiace, wiec niech odezwa sie bardziej doswiadczeni;] choc mysle ze warto jest probowac:)
pozdrowienia
Studia nie są ciężkie tylko trudne. Ciężki to może być kilof.
hej ema ile mialas % ? ;> jaki byl prog
Też chciałam iść na lingwistykę stosowaną, ale kiedy wyczytałam, że trzeba tam zdać dwa języki na poziomie rozszerzonym to dałam sobie spokój. W tym roku zdaję tylko angielski i polski rozszerzony, ale kto wie co będzie po maturze.
Jak to 2 języki na poziomie rozszerzonym?? Przecież na studiach, jeden z języków, w moim przypadku niemiecki, będzie nauczany od poziomu podstawowego, to jak ja mogę zdawać maturę na poziomie rozszerzonym z tego języka, skoro uczę się go od 3 lat i umiem praktycznie tylko się przedstawić, powiedzieć parę słów o sobie, o rodzinie itp. ale nic poza tym. Mam nadzieję że to nieprawda, pomyłka, co??.
Martyna,
ale mnie rozsmieszylas...
>>>Przecież na studiach, jeden z języków, w moim przypadku niemiecki, będzie nauczany od poziomu podstawowego, to jak ja mogę zdawać maturę na poziomie
rozszerzonym z tego języka...

...dlatego, ze to jest Polska, najpierw musisz zdac mature rozszerzona danego jezyka, a dopiero pozniej uczyc sie tego jezyka od podstaw.:-)
to pewnie zależy od uczelni - niektóre oferują zajęcia z drugiego języka od podstaw, ale inne wymagają matury na poziomie rozszerzonym z obydwu języków, które ma się potem studiować.
Ja studiuję Lingwistykę Stosowaną na UW, jestem na pierwszym roku, ale po tych 3 miesięcach mogę stwierdzić, że rzeczywiście bywa trudno (zależy od wybranej kombinacji) :]. Jest dużo nauki i prac domowych nie tylko w czasie sesji, ale w ciągu całego semestru również, nie wygląda to tak jak na innych kierunkach humanistycznych typu administracja czy prawo, system jest zupełnie inny. Masa ćwiczeń, na które trzeba chodzić i na połowie wykładów jest sprawdzana obecność. Po tych 3 miesiącach mogę powiedzieć, że jestem z jednej strony zadowolona z niektórych zajęc, i z przykrością stwierdzić, że z innych nie. Poziom z języków jest wysoki, co jest ogromną zaletą, jest więcej zajęć praktycznych (nie jak na filologiach duzo historii i literatury). Teraz zbliża się sesja także jeszcze się okaże jak to będzie...
P.S. Na lingwistyce UW trzeba zdać dobrze maturę rozszerzoną z 2 języków obcych :). Jakiegoś innego 3 języka od podstaw będziesz mogła się uczyć na lektoratach... Jeżeli nie znasz dobrze 2 języków to może być trudno, ponieważ zajęcia są prowadzone głownie w tych językach.

Pozdrawiam :)
Nie no sorry nie wiedziałam, ale skoro tak to to jest dla mnie nienormalne....:(
a jakie miałaś/-eś wyniki na maturze, żeby się dostać na UW?
Polecam ILS. Poziom w porządku, chociaż ćwiczeniowcy i wykładowcy są różni, jedni prowadzą zajęcia lepiej, drudzy gorzej - ale to jest standard. Można się dużo nauczyć. Nie namęczyłam się jakoś strasznie na kombinacji ang-niem, ale sesja letnia będzie sroga ;)
A tak w ogóle to lubię nasz betonowy kołchoz na Browarnej, fajna atmosfera jest.
Mam na imię Daniel. Chodzę do gimnazjum, ale już myślę o wyborze studiów. Według niektórych to jeszcze za wcześniej. Ale ja planuję wszystko wcześniej. Jeżeli teraz będę miał dobre oceny z przedmiotów humanistycznych, będę w klasie o takim profilu. Obecnie mam 4 z polskiego, 4+ z angielskiego i 4+ z rosyjskiego. Przeczytałem wasze wpisy na forum i dowiedziałem się, że trzeba mieć z dwóch języków obcych maturę rozszerzoną. Czyli w moim przypadku nie będzie problemu? Z angielskiego jestem pomiędzy podstawowym, a średnio- zaawansowanym, z rosyjskim zaczynam. I co lepsze ILS czy Wyższa Szkoła Języków Obcych w Poznaniu? Proszę o odpowiedź. Pozdrawiam Daniel.

P.S. Ja interesuje się lingwistyką, ale chciałbym wiedzieć, jakie tematy są na studiach poruszane?
Przeczytałem wasze wpisy na forum i dowiedziałem się, że trzeba mieć z dwóch języków obcych maturę rozszerzoną. Czyli w moim przypadku nie będzie problemu? Z angielskiego jestem pomiędzy podstawowym, a średnio- zaawansowanym, z rosyjskim zaczynam.

Jeżeli będziesz się przykładał do nauki, są duże szanse, że bardzo dobrze zndasz maturę na poziomie rozszerzonym.


I co lepsze ILS czy Wyższa Szkoła Języków Obcych w Poznaniu? Proszę o odpowiedź. Pozdrawiam Daniel.

Kto wie, co będze za kilka lat, a poza tym to nie są jedyne miejsca w Polsce, gdzie mozna studiować lingwistykę.


P.S. Ja interesuje się lingwistyką, ale chciałbym wiedzieć, jakie tematy są na studiach poruszane?

Oprócz praktycznej nauki języków na odpowiednio wysokim poziomie są takie przedmioty jak przegląd najważniejszych teorii z zakresu językoznawstwa, teoria gramatyki danego języka, teoria tłumaczenia, praktyczne zajęcia z tłumaczenia pisemnego i ustnego, na niektórych kierunkach także metodyka nauczania języków obcych, a także historia/kultura/literatura danego kraju (choc tych zajęć jest mniej niż na typowych filologiach) oraz przedmioty, które są na wszystkich kierunkach na uniwersytecie, takie jak historia filozofii.
żeby się dostać na UW miałam 192/200 pkt., jak jeszcze obowiązywały punkty z 2 języków rozszerzonych...

A jeżeli chodzi o te oceny z gimnazjum to myślę, że na razie to się nie przekłada na realia jakie są w liceum. Jak już będziesz w liceum to zdecydujesz z czego będziesz pisał maturę i jak ci pójdzie, wybierz odpowiedni profil i ucz się pod kątem zdania dobrze matury... :). A przedmioty na ILS są różne od zajęć praktycznych z języków, po językoznawstwo, gramatyki opisowe języków, psychologię, kultura i historia obszarów językowych i wiele wiele innych....
:)
Pozdrowienia dla Daniela ;] też jestem gimnazjalistką tylko, że w gimnazjum dwujęzycznym z francuskim ;* o francuski się nie martwię (jesteśmy najlepszą dwujęzyczną w Warszawie ;] a ja się sporo uczę) ale obawiam się o mój angielski ;[ mam duuużo czasu na przygotowania (5,5 roku) chciałabym je jak najlepiej wykorzystać. co mam robić żeby poprawić angielski? lingwistyka to szczyt moich marzeń. dodam jeszcze, że na zajęcia dodatkowe nie mam szans ;[
Dzięki za pozdrowienia ruda96. Jeśli masz problem z języka angielskiego mogę Ci pomóc. Napisz do mnie na [gg] .

P.S. Dziękuję za pomoc. Już wiem więcej dzięki wam na temat tych studiów.
Mam pytanie, czy kursy z wydawnictwa Edgard msą dobre do nauki, czy złe? Słyszałem obie odpowiedzi...

Pozdrawiam Wszystkich Daniel
Hej Daniel i ruda;) Ja też jestem w gimnazjum i także marzę o lingwistyce ( ang - niem ) Jestem trochę przerażona tym, że trzeba zdawać dwa języki rozszerzone, ale mam nadzieję że sobie poradzę i Wy także. Z angielskim bez problemu - gorzej niemiecki, ale musi być dobrze ;) jeszcze 3 lata w LO przecież ;) A wiecie czy na UW trzeba zdawać polski rozszerzony ?
zna ktos moze progi punktowe z ubieglego roku na ILS albo KJS na uw? ros+ang
hey, nie pamięam teraz dokładnie wszystkich progów, ale w pierwszej turze na angielski było 186/200 pkt, niemiecki 188/200 pkt., francuski 192/200 pkt. Na hiszpański i rosyjski próg był trochę niższy, w każdym razie była wtedy trochę inna rekrutacja i inne zasady....
Mam pytanie gdzie w Polsce na kierunku lingwistyka stosowana jest możliwość wyboru włoskiego jako drugiego języka?
chyba nigdzie z reszta nie jestem do konca pewna ;)
Dzisiaj rozmawiałem, z moją nauczycielką. Powiedziała, że jej siostra chciała się dostac na ILS, ale niestety nie dostała się tam. Sądząc po jej wypowiedzi, myślę, że jest tam bardzo ciężko się dostac... Co trzeba miec, ukończyc żeby dostac się tam na studia?
Przeczytałam ten wątek i nie wiem, czy mam być zdziwiona, czy przerażona szczerze mówiąc ;) Zastanawianie się nad jakimkolwiek kierunkiem studiów w gimnazjum to moim zdaniem *trochę* za wcześnie. Jeżeli po 5 latach rozkminiania lingwistyki się nie dostaniecie, to co wtedy? 5 lat planów poszło w las? Jeżeli się dostaniecie, ale po dwóch miesiącach uznacie, że to jednak nie to o czym przez 5 lat marzyliście? Co wtedy? Ale to tylko hipotezy. Macie jeszcze taką masę czasu do matury, że możecie dziesięć razy zmienić zdanie, co chcecie studiować. I może to i dobrze :)

Oczywiście nauka języków nigdy Wam nie zaszkodzi, ale zaprzątanie sobie głowy lingwistyką na tym etapie to trochę przesada :) JMHO.


Aha, co do tego, co trzeba mieć, żeby się dostać, to Ruda96 jest chyba na jak najlepszej drodze, dzisiaj matura dwujęzyczna jest bardzo wskazana. Tylko przez te pięć lat sposób przeliczania punktów z dwujęzycznej może się radykalnie zmienić i klops, i wtedy normalna matura może się bardziej opłacać. Ciężko powiedzieć z takim wyprzedzeniem.

Skończyłam lingwistykę, ale pierwszy raz usłyszałam o takim kierunku w wakacje przed maturą :) Nie macie się więc czym przejmować na razie :)
Dowiedziałaś się w wakcje przed maturą i zdałaś dwa języki na rozszerzeniu? To nieźle. Ale rozkminianie w gimnazjum pójscia na lingwistykę nie jest złe bo przecież trzeba wybrać profil klasy w lo i wtedy się już wie, że trzeba na językowy.. Im wcześniej się przygotowowuje na maturę z dwóch języków tym lepiej.
"Za moich czasów" chyba jakoś mniej nabożnie podchodziło się do matury. "Zdałaś dwa języki na rozszerzeniu" wiele nie mówi. Można zdać oba na 40%.

Jeżeli ktoś chce iść do klasy językowej z myślą o zdawaniu na lingwistykę, to polecałabym jednak jakieś wyjątkowo dobre liceum językowe, najlepiej dwujęzyczne, w dużym mieście. Ja nie chodziłam do klasy językowej, i całe szczęście, bo poziom języków w moim notabene bardzo dobrym liceum (w małym mieście) nawet nie zbliżał się do poziomu wymaganego na lingwistyce. Nie znam też nikogo, kto dostałby się na lingwistykę bez prywatnych zajęć z obu języków. Smutne, ale kto powiedział że dostęp do edukacji jest równy.
"Za moich czasów" chyba jakoś mniej nabożnie podchodziło się do matury

teraz nie ma egzaminow wstepnych. Co z tego, ze matura jest na zbyt niskim poziomie, zeby roznicowac zdajacych - ktos na poziomie FCE bedzie mial dobry dzien i zdobedzie 90%, a ktos na poziomie CPE cos zle uslyszy na listeningu i tez bedzie mial 90%. Dawne egzaminy wstepne byly na wyzszym poziomie i lepiej odsiewaly tych niezlych od tych naprawde dobrych.
5,5 roku to naprawdę duuuużo czasu. Ja miałam odwrotnie niż Ty: z angielskiego zawsze czułam się mocna, natomiast francuskiego zaczęłam się uczyć na 3 lata przed maturą. Przez pierwszy rok tylko w wymiarze 2 godzin w tygodniu. I dałam radę;) Na lingwistykę się dostałam, tak jak sobie zaplanowałam;) Faktem jest, że chodziłam na zajęcia dodatkowe, ale jestem zwolenniczką teorii, że można sobie poradzić nawet bez tego.

Jeśli chodzi o angielski -- podszlifowanie języka będzie chyba łatwiejsze niż z francuskim. Jest dużo większy wybór książek na rynku, prasa, filmy, audycje radiowe itp. są łatwo dostępne. Piszesz, że obawiasz się o angielski - na jakim poziomie teraz jesteś? Ogólnie czujesz się słaba, czy tylko jedna z umiejętności Ci szwankuje (pisanie, gramatyka, mówienie, słuchanie, czytanie)? Rób dużo testów, zorientuj się, co idzie Ci dobrze, a co źle. Na maturze zawsze są te same typy ćwiczeń, jeśli wcześniej robi się ich dużo, egzamin jest do przejścia;)

Wiadomo, że robienie ćwiczeń nie wystarczy, jeśli chce się dobrze znać język. Tak więc otaczaj się tym nieszczęsnym angielskim jak się tylko da. Wyłącz lektora, filmy oglądaj z napisami (albo i bez). Zamiast (albo oprócz ;)) onetu czytaj yahoo czy co tam. Kupuj albo wypożyczaj sobie książki po angielsku - czasem w szmateksach można trafić na takie po złotówce. To wszystko powiększa zasób słownictwa i pomaga w nabraniu swobody językowej. Sposobów jest mnóstwo, czas masz, więc potrzebne Ci są tylko chęci;)
Kwiat-paproci, chyba trochę przesadzasz z tą maturą... Ja byłam na profilu biol-chem-fiz, nigdy nie chodziłam na żadne kursy czy korki i zdałam maturę z dwóch języków obcych na rozszerzeniu na ponad 90%.

Co do egzaminów wstępnych to w 100% zgadzam się z mq. Były one znacznie trudniejsze niż obecna matura rozszerzona, która wg mnie jest śmieszna i w zasadzie co roku jest coraz łatwiejsza.

Oczywiście nie uważam, że nie warto iść do dobrego liceum dwujęzycznego, ale i bez tego można sobie poradzić, bo tak na prawdę to jaki będziemy mieli wynik na maturze z czegokolwiek w dużej mierze zależy od naszego własnego wkładu pracy i zrzucanie tutaj wszystkiego na karb nauczycieli jest trochę dziecinne. Kiedyś był na prawdę problem z dostępem do materiałów i nauczyciel był niekiedy jedynym źródłem wiedzy, ale w dzisiejszych czasach jest szeroki dostęp do książek, do internetu i można wiele samemu zrobić.
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 57
poprzednia |

 »

Brak wkładu własnego