Do tych, którzy mieszają mgra Wiesiołka z KJS z błotem:
W życiu nie dane mi było słyszeć takiego steku kalumnii o kimkolwiek. Uważam, że to, co wypisane jest o nim na tymże forum, jest dalece niesprawiedliwe. Ci, co wysilili się stworzyć takie bzdury, chyba zerwali się ze spirali oszołomów.
Ja osobiście mam JAK NAJLEPSZE zdanie o tym super człowieku. Jest świetnym specjalistą, cechuje go kompetencja, potrafi przekazać wiedze i zainteresować. Do tego posiada zdrowe podejście do życia. Dla co niektórych chyba za zdrowe, skoro po zetknięciu się z Wiesiołkiem zapadli na ostry nieżyt psychiczny. Widać, patologia życia codziennego tak na niektórych forumowiczów wpłynęła, że kontakt z normalnym facetem zaowocował zespołem chorobowym maniakalnego paszkwilowania.
Kilkoro spośród was chyba minęło się z powołaniem i poszło na KJS zamiast uczęszczać na zaoczne komplety redagowania elaboratów na ostatnią stronę najbardziej szmatławego brukowca.
I weźcie odwalcie się od Wiesiołka, bo wiem, że zżera was taka najbardziej prymitywna zazdrość, bo wiecie, że nie możecie się z nim równać w żadnej dziedzinie. Nawet do pięt mu nie dorastacie. Nie dla (każdego) psa kiełbasa... Dla niektórych owszem.