pierwsza kartkówka-nkjo

Temat przeniesiony do archwium.
dzisiaj dostałem z kartkówki z jezykonastwa nsdt:) niewiedziałem ze nkjo to jest ogolniak...
wiesz nawet na uniwersytecie mozesz dostac niedostateczna, tyle ze jest to 2:), nie przejmuj sie, na poczatku zawsze jezykoznawstwo troche nie idzie, ale potem mozna sie tym zaczac fascynowac, pzdr.:)
jak wszystkie studia jezykowe - nie da sie nadrobic semestralnyh zaleglosci tydzien przed sesją...
>niewiedziałem ze
>nkjo to jest ogolniak...

chyba nie bardzo rozumiem o co chodzi...
omigod, semtralnyCh ofkors

co nie zmienia wymowy posta ;)
tzn mi chodzi o to ze oporcz indeksu to czuje sie tam jak w ogólniaku prawie.....klasy.zajecia itp.. a ja bym chciał sie rozwinac wiecie......tak akademicko........ale bzdury gadammmmmmmmmmm
hehe ja tez mialem na 2 lekcji kartkowke z lingwistyki ale byla dosc prosta- pamieciowka: podzial lingiwstyki. Nie martw sie kartkowka, testy sie duzo bardziej licza!
tzn. przy piwie w Harendzie? ;)

wiem, ze po ogólniaku wszyscy są spragnieni studenckiej wolności, ale zapewniam, że po jakimś czasie docenisz systematyczność pracy w NKJO.
a ja razem z rozpoczeciem studiow, skonczylem chodzic do harendy, bo teraz mam dalej, bo jestem na fizyce :P
ale np na filologi sa tez jakies kartkówki ze słowek itp?
zalezy gdzie, zalezy z kim (masz zajecia) ale oczywiscie ze sa, ja na 2 roku studiow mialem regularnie kartoweczki ze slowek co 2 tygodnie, ale to naprawde dziala, moge Ciebie zapewnic. z drugiej strony, nauczylem sie mnostwo glupich slowek jak np. pochwa do miecza:))))), pzdr.
jeśli chodzi o językoznawstwo, zamiast testów czy egzaminów, mam mieć 5 niezapowiedzianych kartkówek w semestrze, więc to chyba zalezy od lektora... do tej pory mieliśmy tylko wstęp, ale do przeczytania dostaliśmy features of languages i funkcje języka i pewnie z tego będzie kartkówka:)
pozdrowionka:)
Z lingwistyki mam juz zapowiedziany test na poczatku lispada ale nie z takich prostych rzeczy jak funkcje jezyka, cos o mozgu- neurolingwistyka i co to jest jezyk ale tak obszenie dokladnie itp juz sie boje a to tylko cwiczenia a z wykladu to malo kto cos zrozumial :/ mam nadzieje ze z czasem jakos to sie da, oby tylko zaliczyc.
i jest to pewnie "sword vagina" ;) ??
ja z pierwszego testu, zaliczenia tez dostałam 2 :))
wkurzyło mnie to, pozbierałam materiały, siedziałam w bibliotece i okazało się, ze nie taki diabeł straszny. dostałam 5 :))

a koniec końców był taki, że prace mgr pisałam własnie z językoznawstwa.

jakbyście mieli jakieś pytania, to chętnie pomoge (tylko proszę o konkretne pytania, z podanego zakresu np)

pozdr.
hehehe niezle :))))))))))))))))))
a pochwa do miecza ;))) to jest scabbard

a tak na marginesie: zajecia te mialem z nie-Polakiem, a on podawal slowka po polsku wiec wyobraz sobie jaka beke mielismy gdy on powiedzial:
pochwa miecia;)))))))))))))

pozdr.
Heh, ja jestem na koreanistyce, i mam automatycznie co tydzien sprawdzian z angielskiego z jednym wykladowca, angielskiego z drugim wykladowca oraz z koreanskiego (tu mamy trzech wykladowcow kazdy od czegos innego = 3 rozne sprawdziany), niedlugo pewnie dojdzie rosyjski, jezykoznaswto , logika i zdycham.................. ale jakos daje sobie rade :P
mam automatycznie co tydzien
>sprawdzian z angielskiego z jednym wykladowca, angielskiego z drugim
>wykladowca

Czyżby dr K.? :)))

Ja też mam testy non-stop - z angielskiego na razie dwa w tygodniu (jeden z jednym wykładowcą, drugi z drugim), wkrótce dojdzie trzeci. Plus w przyszłości sprawdziany z języków specjalistycznych (na razie jeszcze nam ich oszczędzano :)). Plus lektury, wypracowania, zadania domowe. I przygotowywanie się na zajęcia z językoznawstwa. Kto myśli, że studia filologiczne czy językowe to wielkie "życie akademickie", balangi non-stop i nauka od sesji do sesji, ten jest w dużym błędzie - warto o tym wiedzieć, wybierając taki kierunek. A kartkówek będzie więcej i nie tylko z językoznawstwa :). Co nie przeszkadza "akademickiemu rozwijaniu się" :).
Haha, tak , dr Krzyzanowski, jak ja go uwielbiam ( sarkazm ) Te jego "100 testow z gramatyki" to chyba Biblia w naszym instytucie ;D Ehhhh studenckie zycie latwe nie jest :D ale co nie znaczy ze nie jest przyjemne i ciekawe :D Dwa dni temu bylam w kinie z naszymi koreankami z wymiany , bylo super ^_^ A koreanski traktuje i jako obowiazek i jako hobby :) A jak tam u ciebie Tawananno? Jaki jezyk specjalistyczny sobie wybralas na etno? ;) ( no dobra, pewnie juz wspominalas ale mi sie nie chce szukac :P:P:P:P:P)

Pozdrowionka 안녕히 가세요!
Te jego
>"100 testow z gramatyki" to chyba Biblia w naszym instytucie ;D
Oj, zgadzam się :). A jaka byłam szczęśliwa, gdy udało mi się dorwać je w księgarni :))). Jestem już przy opanowywaniu czwartej dawki testów. Jaka szkoda, że ostatni angielski nieszczęśliwie przepadł z okazji 1 listopada (sarkazm:)).

U mnie całkiem dobrze, choć połączenie z polonistyką i nie tylko wypada na razie zabójczo ;). Wybrałam francuski i hiszpański (efekt - połowę hiszpańskich będę zaliczała na dyżurach, bo zajęcia się pokrywają). No, ale skoro z własnej woli chciałam więcej ;))).
Temat przeniesiony do archwium.