UAM vs UW

Temat przeniesiony do archwium.
Mam problem: co wybrac? Pomimo rzekomych wspanialych warunkow, uznanych wykladowcow itp. poziom w Pozananiu wydaje sie obnizac (widac to chocby po niezbyt wymagajacych egz. wstepnych; po tym, ze obecnie Torun zdaniem wielu osiagnal wyzszy poziom, z zajeciami prowadzonymi tylko w j. angielskim; ponadto, obecny na absolutorium mojej siostry, posrod niekonczacych sie zapewnien o ukonczeniu najbardziej renomowanej szkoly w Polsce uslyszalem tylko jedno osiagniecie: zdobycie mistrzostwa Polski... w siatkowce plazowej). W Warszawie zas rywalizacja na egz. wstepnych wydawala sie znacznie wieksza, test naprawde do latwych nie nalezal, co oznacza, ze - byc moze - dostali sie tam najlepsi z najlepszych, co przy proznych przechwalkach UAM\'u stanowic moze dobry argument dla wyboru tej wlasnie szkoly. Przyznam, mam okropnie mieszane uczucia: z jednej strony najwieksza anglistyka w Polsce, ktora przynajmniej w teorii daje duze mozliwosci, z drugiej - Warszawa, o ktorej niewiele mi wiadomo (tu goraco prosze o udzielenie mi jak najwiekszej ilosci informacji), a gdzie trudniej bylo sie dostac.
Poza tym gnebia mnie inne mysli. Warszawa jako miasto wydaje sie otwierac o wiele wieksze horyzonty niz Poznan, ktory blizszy mi fizycznie (100 vs 400 km) bylby dla wielu oczywistym wyborem.
Bede wdzieczny za wszelkie opinie. Pzdr.
Prosze o odpowiedz :)
Wybierz Poznan ze wzgledu na kadrę naukową, której bez wątpienia żadna w Polsce nie dorównuje. Pozdrawiam
Warszawa, o ktorej niewiele mi wiadomo (tu goraco prosze o udzielenie
>mi jak najwiekszej ilosci informacji), a gdzie trudniej bylo sie
>dostac.

----jakby to ujac, ja sie do W-wy nie dostalam, a dostalam sie do Poznania wiec chyba jest to jakas wskazowka gdzie sie bylo latwiej dostac, no a sam fakt ze w Poznaniu bylo chetnych 7[tel]a W-wie 1788 mowi chyba za siebie:) Wiec Ci bardzo gratuluje:) jednak jesli mam byc szczera, to od bardzo dawna obralam direction Poznan:)W-wa to byl wybor troche wymuszony przez to ze mam tam po prostu rodzinke,ale nawet jesli dostalabym sie do W-wy wybralabym Poznan. Ja np jestem z okolic Krakowa wiec w sumie tez mialbym blizej do W-wy:P Jesli chodzi o poziom to chyba niewiele sie rozni mysle ze dzis to chyba oba uniwersytety sa podobnie dobre- ale Poznan to renoma! i moj kumpel , ktory tam studiuje- skonczyl teraz 1rok anglistyki , jest superzadowolony, ale fakt nie znam nikogo z anglistyki uw
Jestem w podobnej sytuacji jak przedmówczyni - tzn mieszkam w okolicy Krakowa, startowałąm do Poznania i Warszawy i do Warszawy się nie dostałam a do Poznania tak...z tą różnicą, że nie anglistyka a lingwistyka stosowana. Dla mnie egazminy poznańskie okazały się o niebo łatwiejsze od omówionych już na wszystkie sposoby warszawskich (dla mnie te egz to była paranoja!). Teraz mam mieszane uczucia i czekam na rozpoczęcie piwerwszego roku akademickiego na UAM:) Będzie co ma być.... Pozdrawiam!
Hej, ja wlaśnie dostalam sie na anglistykę na UW. Niestety nie wiem, jak było w Poznaniu, a Warszawę wybralam ze względu na to, ze był tu tylko egzamin pisemny, chociaz, sama musze to przyznać, dosyć trudny. Sprawdzał tzw. \"ogólne oczytanie\" - oznacza to, że gramatyke trzeba było mieć dobrze opanowaną, ale kładziono wiekszy nacisk na różne związki frazeologiczne i phrasal verbs. Natomiast duzy problem dla zdających mogła stanowić część polska czyli tzw predyspozycje do studiów humanistycznych. Były to 3 fragmenty tekstów filozoficznych, na podstawie tórych trzeba było odpowiedzieć na pytania typy a,b,c,d. Na tych pytaniach można było stracić/zyskać duzo punktów, a kto nie miał wczesniej chociaż trochę do czynienia z tekstami tego typu, miał niewielkie szanse aby dobrze wykonać to zadanie. Wiecej nie wiem, bo dopiero zaczynam, ale służe pomocą [email] pozdrawiam
dlaczego nie zdawalas do krakowa mieszkajac blisko niego?
Poznan i jeszcze raz Poznan. Oczywiscie anglistyka na UW nie jest slaba, np. fonologia stoi tam na dobrym poziomie, ale Poznan to zupelnie inna liga, i nie nalezy tu sie sugerowac stopniem trudnosci egzaminow wstepnych z jezyka angielskiego. Nie o jezyk angielski jako taki tu chodzi, sa to studia uniwersyteckie i rzeczy, ktorymi przejmuje sie czlowiek zdajacy FCE czy CAE, to tylko czesc tych studiow, malo jednak wazna, o czym przekonasz sie zapewne wkrotce.

Znam obydwa kierunki z roznych stron, ze tak sie wyraze, i choc Warszawa nie bedzie zlym wyborem, pewnie ogolnie nawet dosc dobrym, zawsze zdecydowanie bede polecal anglistyke w Poznaniu. Owszem, sa lepsze miejsca, ale juz poza krajem.
Chcę startować na lingwistykę stosowaną na UAM...byłabym wdziędzna za wszelkie informacje od studentów tego kierunku na tej uczelni..after jeśli możesz napisz mi coś więcej na temat egzaminów wstępnych i toku studiów..
mój mail: [email]
Temat przeniesiony do archwium.