Anglistyka UW

Temat przeniesiony do archwium.
Hejka. Kto idzie na anglistykę na UW?Mam zamiar tam zdawać i jestem ciekawy na jakim poziomie są inni kandydaci. I jak się przygotowujecie? Jeśli sie tu znajdzie jakiś obecny student angli UW, to piszcie jak tam jest. Ja jestem po CAE. Mam nadzieję, że taki poziom wystarczy na te moje mymarzone studia;)
Hej. Ja jestem studentem anglistyki na UW. Moge Ci udzielic wszelkich informacji. Mozesz rowniez zajrzec na nasze wydzialowe forum internetowe: http://www.iaforum.prv.pl

Pozdrawiam,
Radek G.
oj Radek Radek jaki ty aktywny jestes :P wszedzie działasz hehehe
hej ja tez mam zamiar zdawac na anglistyke i coraz bardziej zaczynam sie stresowac jaki poziom jest mniej wiecej satysfakcjonujacy zeby sie dostac?
pre-CPE, post-CAE ;-) Przede wszystkim trzeba się chyba pasjonować nie tylko językiem samym w sobie, ale też zapleczem kulturowym obszaru języka angielskiego :)
No i zdac mature w granicach 90-100%
no to sie zalamalam kompletnie..od lipca mieszkam w Leeds jako au pair wiec zaplecze kulturowe mam w malym palcu chodze tez na kurs jezykowy do college'u przygotowujacy do egzaminu Cambridge Skills For Life Level 2
wiec moze jednak cos umiem;) a moze jednak kolegium ? tylko niezbyt mi sie widzi zawod maltretowanej psychicznie nauczycielki...
Hehe... jestem na I roku Kolegium i... powiem, że niewielka część osób studiujących ze mną, zamierza pracować w roli nauczyciela w państwowych szkołach;) Osobiście, próbowałam dostać się na anglistykę, nie udało się, ale teraz NIE ŻAŁUJĘ:))) Na Kol'u jest naprawdę fajnie:] Pozdrawiam.
EE tam od razu maltretowanej psychicznie. Mozna byc taka spelniona nauczycielka, czerpiaca satysfakcje z pracy. Ponadto to wbrew pozorom dobrze platna praca. Etat badz pol w szkole + lekcje prywatne/nauczanie na kursie daje calkiem niezly zarobek i dlugie wakacje. Ludzie z dochodow z korkow domy buduja;) Wiec nie wierz w mit kiepsko oplacanej nauczycielki jezyka - o ile bedziesz dobra, naturalnie.

PZdr,
Kociamama.
powiem, że niewielka część
>osób studiujących ze mną, zamierza pracować w roli nauczyciela w
>państwowych szkołach;)


Tyle, ze wiele z tych osob narzeka na kolgium, na bezsens przedmiotow, na ilosc godzin metodyki itd. A potem i tak wiekszosc konczy jako nauczyciel w szkole panstwowej nie lubiac tego w ogole, no bo ta szkola przygotuje glownie pod katem nauczania - z reszta przygotuje bardzo rzetelnie, z tego co mi wiadomo.

PZdr,
KOciamama.
Echhhh, nie spotkalam osoby, ktora "narzeka na kolgium, na bezsens przedmiotow, na ilosc godzin metodyki". Wrecz przeciwnie - wiele osob, ktorym marzyla sie anglistyka, cieszy sie z Kol. a ci, ktorzy planowali przewinac sie tu rok i pozniej zdawac ponownie na angli., rezygnuja z celow;) Podrawiam:)
A ja spotkalam ful osob nudzacych sie na metodyce i narzekajacyh na rozne rzeczy, ktore sie "nie przydadza". Choc to prawda, ze duzo osob zarzeka sie, ze po roku bedzie zdawac gdzie indxziej, a potem zostaje - ale nie zawsze dlatego, ze mysla, ze kolegium to super uczelnia, ale ze jest ok, no i ze szkoda zmarnowac roku.

PZdr,
KOciamama.
Barbie...czy mi się wydaje czy my się znamy?...nie stresuj się tak strasznie. Owszem nie jest prosto się dostać, ale skoro ja się dostałem to Ty również. Mój poziom wcale nie jest wyższy od Twojego. Kolegium powiadasz...to chyba tam gdzie sie spotkaliśmy ;) pozdro
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Studia językowe

 »

Pomoc językowa