Ostatnio czytałam w którejś brytyjskiej gazecie o ogromnych trudnościach, które mają absolwenci medycyny w UK ze znalezieniem pracy, bo szpitale i inne placówki zdrowia potrzebują lekarzy, ale już doświadczonych, a nie bardzo mają ochotę na wydawanie pieniędzy na szkolenie młodych lekarzy.
mój znajomy Norweg np. wysłał swojego syna do Polski, żeby studiował medycynę (po angielsku) bo tu taniej.
A z tym uznawaniem chyba nie może być aż tak źle, skoro są np. polscy lekarze, którzy latają do UK np. na weekendowe dyżury.