Business studies w UK- rekrutacja, przedmioty na maturze

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 32
poprzednia |
Witam mam pytanie. Chciałabym aplikować na business & spanish language(2013 entry). Nie myślę o Oxbridge, ale chciałabym żeby była to w miare dobra szkoła. W liceum jednak jestem w klasie językowej i maturę z matematyki zdaję podstawową. Do tego chce zdac rozszerzone: polski, wos, włoski, angielski + zdac certyfikat z hiszpanskiego. Nie mam jednak zbytnich osiagniec nadajacych sie na ten kierunek- żadnych konkursów itp. Moje pytanie to jak oni będą widzieć moją podstawową matematykę i brak konkursów(z business to nie wiem jakie moga byc, no a hiszpanskiego u mnie w szkole nie ma wiec odpada)? Czy to może mnie wykluczyć z rekrutacji? Pozostałe przedmioty zdam b.dobrze, ale nie wiem czy to nie za mało.

pozdrawiam i dzięki za porade.
Kinny, każda uczelnia potraktuje Cię inaczej, z podstawowego powodu: każda z nich ma inne wymagania. Każda. Najpierw zdecyduj gdzie chcesz studiować (Anglia, Walia, Szkocja?), wybierz kilka miast, które Cię interesują, a potem uni i czytaj opinie o nich. zajdziesz w sieci rankingi, forum TSR to też skarbnica wiedzy (http://www.thestudentroom.co.uk/)
To, że nie masz konkursów wcale Cię nie przekresla, zwyczajnie musisz udowodnic uczelni, że to jest coś, co Cię interesuje, pasjonuje, że to jest coś, z czym chcesz związać przyszłość.
Co do podstawowej matmy, większość uczelni pozwala samemu wybrać przedmioty maturalne, choć wiadomo, że są kierunki, które pewnych konkretnych wymagają (jak np biologia gdy chcesz isc na medycynę). z pewnością nie będzie tak, że na business każda jedna uczelnia będzie wymagała od Ciebie rozszerzonej matmy. poszukaj wymagań na stronach uni, jeśli nie ma wymagań konkretnie dla polskiej matury, musisz do nich napisać email z prośbą o wytyczne.
Jeszcze jedno, zastanów się, czy potrzebujesz teraz robić certyfikat z hiszpańskiego. Jeśli chcesz iść na kierunek cośtam+hiszpański to prawdopodobnie hiszpański będziesz miała od podstaw. Jeśli będą wymagać certyfikatu z języka, to wyłącznie z angielskiego (szukaj sekcji z wymaganiami dla uczniów spoza UK).
Nie sprecyzowałam, miałam na myśli Anglię :) Uniwersytety już jakiś czas temu przekopane, maile powysyłane ;) Właśnie większość wymaga znajomości hiszpańskiego niestety. Jak pytałam o entry requirements to większość uniwersytetow pisała ogólnie: 3 przedmioty na poziomie rozszerzonym i pisali % jakiego oczekują. Chyba właśnie w tym problem że już przeszukuje internet od dłuzszego czasu i jak zaczęłam czytać o tych wszystkich osiagnieciach, b.dobrych kwalifikacjach itd które ludzie mają to się podłamałam.

Zastanawiam się jeszcze nad dwoma opcjami: gap year -> wtedy skupiam się na maturze a w nastepnym roku składam aplikację, uczę się angielskiego i hiszp. i zdaje egzaminy i wiadomo do tego jakaś praca, może coś za granicą, coś żeby ciekawie wyglądało ;)
No i jeszcze myślałam o foundation year ale to jest płatne, a ja już się kwalifikuje na 9tys czesnych wiec i tak bede mieć spory dług.
Jest sens robić gap year?
Cytat: kinny
Jak pytałam o entry requirements to większość uniwersytetow pisała ogólnie: 3 przedmioty na poziomie rozszerzonym i pisali % jakiego oczekują.

Skoro tak napisali, to tylko tyle ich interesuje. Podstawowe przedmioty masz tylko zdać, żeby zdać. Plus ewentualny certyfikat z angielskiego.


Cytat:
Chyba właśnie w tym problem że już przeszukuje internet od dłuzszego czasu i jak zaczęłam czytać o tych wszystkich osiagnieciach, b.dobrych kwalifikacjach itd które ludzie mają to się podłamałam.

Jeśli chodzi o aplikację w UK to wszystko się liczy: i matura (tzn. przewidywane oceny z niej) i PS i referencje. Wiadomo, że Oxbridge wymaga odpowiednio więcej i przy tym jest dość specyficzny w doborze kandydatów (a mają w czym wybierać...)

Cytat:
Zastanawiam się jeszcze nad dwoma opcjami: gap year -> wtedy skupiam się na maturze a w nastepnym roku składam aplikację, uczę się angielskiego i hiszp. i zdaje egzaminy i wiadomo do tego jakaś praca, może coś za granicą, coś żeby ciekawie wyglądało ;)
Jest sens robić gap year?

Zawsze jest sens, o ile dobrze uzasadnisz, dlaczego wzięłaś rok przerwy. Coś w stylu 'nie chciało mi się iść na studia' oczywiście się do tego nie kwalifikuje. Musisz wtedy robić coś, co będzie Cię rozwijało, co jest ciekawe i co warte jest robienia tej przerwy. I oczywiście obowiązkowo musisz wspomnieć o gap year (i dlaczego go wzięłaś) w PS.
Praca/zajęcia/nauka w czasie gap year, która jest związana z Twoim kierunkiem nawet pośrednio i odpowiednio opisana działa wyłącznie na Twoją korzyść.
Kinny, ja też myślę nad studiami w UK, przyjechałam tu w tym roku na wakacje i mi się spodobało. Tylko kurde nie wiem czy podołam kosztom. Teraz opłata to 9 tys za rok i zastanawiam się jak to wykombinować. Są podobno te kredyty studenckie, ale nie wiem czy dają tyle kasy żeby pokryć cały koszt studiowania.
Dają, podczas studiów nic nie płacisz za studia. Pożyczkę spłacasz dopiero po ukończeniu studiów, na korzystnych warunkach i to dopiero kiedy Twoje zarobki przekroczą jakiś próg. Więc podczas studiów zostaje Ci pokryć jedynie koszty utrzymania. W moim przypadku prawdopodobnie będzie to praca part time + pomoc ze strony rodziców. A to że będę mieć kredyt nie przeszkadza mi wcale, bo o niczym innym nie marzę, tylko o studiach za granicą :):). A w której teraz jesteś klasie? I co chciałbyś studiować jak można wiedzieć? :)
[ja jestem dziewczyną, mam taki link że wszyscy mnie mylą, no ale mniejsza o to;]
właśnie mam ten problem, bo jestem po pierwszym roku filologii angielskiej w Polsce i mam trochę mętlik w głowie, bo przyjechałam tutaj i wcale nie chce mi się wracać teraz do domu. A na studiach tutaj by mi zależało, bo wiem, że nie chce harować przez całe życie w różnych "dziwnych miejscach". Ja patrzyłam na uniwersytet w Leeds to tam był kierunek portugalski+ hiszpański, a myślałam też o psychologii, ale ten pierwszy bardziej mi się by podobał raczej. Możliwe też, że po prostu zrobię dwa lata filologii angielskiej w Polsce i dopiero się przeniosę, ale nie wiem czy chce tyle czekać. A Ty teraz jesteś w maturalnej?
A rzeczywiscie mialas racje, ze daja pozyczki zeby pokryc caly koszt studiowania. Na stronie Uniwersytetu w Leeds znalazłam coś takiego:
If you are an eligible UK or EU student, whether full-time or part-time, you'll be able to get a loan from the government to cover the full amount of your tuition fees
Cytat:
A to że będę mieć kredyt nie przeszkadza mi wcale, bo o niczym innym nie marzę, tylko o studiach za granicą :):)

Zostaje jeszcze Szkocja - całkowicie darmowe tuition fees, jeśli mogę wtrącić. :)
W Szkocji darmowe, ale właśnie kurcze to jest problem. W Szkocji nigdy nie byłam i nie miałam nigdy styczności z ich kulturą ani językiem, jedynie co na filologii angielskiej o historii Szkocji się coś tam uczyłam. Chociaż z drugiej strony takie odciążenie, że nie trzeba nic płacić to jest coś. Tylko zastanawia mnie czy ludzie tam po ukończonych studiach, po takim samym kierunku zarobki mają takie same lub chociaż podobne. Dajmy na to nauczycielka lub tłumacz.
Mam na myśli nauczyciel/ tłumacz tutaj w Anglii, a nauczyciel/ tłumacz w Szkocji.
Cytat: Hatsumomo_San
W Szkocji darmowe, ale właśnie kurcze to jest problem. W Szkocji nigdy nie byłam i nie miałam nigdy styczności z ich kulturą ani językiem, jedynie co na filologii angielskiej o historii Szkocji się coś tam uczyłam. Chociaż z drugiej strony takie odciążenie, że nie trzeba nic płacić to jest coś. Tylko zastanawia mnie czy ludzie tam po ukończonych studiach, po takim samym kierunku zarobki mają takie same lub chociaż podobne. Dajmy na to nauczycielka lub tłumacz.

Ale przecież nikt nie zagwarantuje Ci jakichkolwiek zarobków po jakimkolwiek kierunku i po jakiejkolwiek uczelni. Dyplom to dyplom, no chyba że bierzemy pod uwagę Oxbridge kontra Uni of Zadupie. Poza tym w UK ważny jest nie tylko papier, ale też umiejętności - a to w dużej mierze Twoja własna zasługa. W Szkocji też są dobre uniwersytety, wiele z ich kierunków sporo wyprzedza Oxbridge i są znane na całym świecie.
no co ty, jakbym o tym nie wiedziała ;)
wiem, że nikt mi nie zagwarantuje zarobków po skończeniu studiów i że umiejętności są ważne. Nic nowego mi nie powiedziałaś, ale zastanawiałam się nad różnicą między zarobkami nauczyciela w Szkocji a w Anglii. Proszę, czytaj ze zrozumieniem.
Cytat: oliwkowa-oliwka
Cytat:
A to że będę mieć kredyt nie przeszkadza mi wcale, bo o niczym innym nie marzę, tylko o studiach za granicą :):)

Zostaje jeszcze Szkocja - całkowicie darmowe tuition fees, jeśli mogę wtrącić. :)

Wiem, ale wolałabym Anglie, najlepiej Londyn bo mam tam rodzine ;)
Cytat: Hatsumomo_San
Mam na myśli nauczyciel/ tłumacz tutaj w Anglii, a nauczyciel/ tłumacz w Szkocji.

A chcesz po studiach zostać na stałe w Anglii, ew. w Szkocji?
kinny, rozważam taką możliwość, a Ty nie?
i jak coś to raczej w Anglii :)
Cytat: Hatsumomo_San
kinny, rozważam taką możliwość, a Ty nie?
i jak coś to raczej w Anglii :)

Ja nie rozważam, ja już podjęłam decyzję :) Po studiach albo zostaję w Anglii, albo przeprowadzam się do Hiszpanii. Oczywiscie życie może się inaczej potoczyć, tego nigdy nie wiadomo, ale jestem pewna, że po liceum na stałe wyprowadzam się z Polski. :)
Hatsumomo_San pytam czy zostajesz bo mówisz o pracy tłumacza, pisałaś o kierunku z hiszpańskim. Pamiętaj że może byc to trudne ze wzgledu na to że jest dużo native speakerów którzy są tłumaczami.
Mam jeszcze czas do końca września, żeby podjąć ostateczną decyzję. A jeśli nie zostanę teraz to za dwa lata kiedy będę miała licencjat na pewno tu się przeprowadzę. Jak mówiłam wcześniej mam jeszcze mętlik w głowie i nie wiem co zrobić. ;/
Ale mówisz o native speakerach skąd?:)
Cytat: Hatsumomo_San
no co ty, jakbym o tym nie wiedziała ;)
wiem, że nikt mi nie zagwarantuje zarobków po skończeniu studiów i że umiejętności są ważne. Nic nowego mi nie powiedziałaś, ale zastanawiałam się nad różnicą między zarobkami nauczyciela w Szkocji a w Anglii. Proszę, czytaj ze zrozumieniem.

Czytam ze zrozumieniem. A jaka jest między Krakowem a Warszawą? Przecież to też tak samo zależy od pracy, doświadczenia. I tu są potrzebni nauczyciele i tu. I tu i tu zarabiasz i wydajesz w funtach. Odpowiedź: porównywalnie. Kwestia miejsca zamieszkania w sensie wydatków na życie.
No i o to mi chodziło.
Ale dlaczego porównujesz Kraków z Warszawą? Ja rozpatrywałam to pod kątem: Anglia- studia płatne, Szkocja- bezpłatne.
Cytat: Hatsumomo_San
No i o to mi chodziło.
Ale dlaczego porównujesz Kraków z Warszawą? Ja rozpatrywałam to pod kątem: Anglia- studia płatne, Szkocja- bezpłatne.

Nie wiem, czy dobrze rozumiem: chodzi Ci o to, że może być jakaś różnica w zarobkach po studiach płatnych czy nie-płatnych? Jeśli o to, to nie, nie ma to kompletnie żadnego znaczenia. Bo dlaczego miałoby mieć?
Cytat: Hatsumomo_San
Mam jeszcze czas do końca września, żeby podjąć ostateczną decyzję. A jeśli nie zostanę teraz to za dwa lata kiedy będę miała licencjat na pewno tu się przeprowadzę. Jak mówiłam wcześniej mam jeszcze mętlik w głowie i nie wiem co zrobić. ;/
Ale mówisz o native speakerach skąd?:)

Miałam na myśli, że dajmy na to zostajesz tłumaczem ang-hiszp. No i wtedy może być problem że będą tłumacze których hiszpański jest językiem ojczystym, rozumiesz? ;) Ja bym też chciała być tłumaczem, fajna robota, no ale wiesz moze byc ciezko ;) wiec może coś z ta psychologią?

A co do zarobków to myślę że nie ma jakiejs róznicy dużej. Róznica to jest bardziej między Szkocja & Anglia a Polska. Zarobki w Szkocji i Anglii będą NORMALNE- da się z tego wyzyc i sobie na cos tam pozwolic czasem. O Polskich zarobkach niestety często nie można powiedzieć że są normalne.
Teraz już rozumiem ;) Rzeczywiście native speakerzy z Hiszpanii, którzy znają dobrze angielski mają pierwszeństwo.
No właśnie zarobki to jeden z głównych czynników który mnie tu kieruje i dlaczego chcę tu mieszkać.
A zarobki w Polsce...
no nie ma co ukrywać, są jakie są...
I właśnie tak jak mówisz, tutaj da się jakoś wyżyć za to co się zarobi przez miesiąc i to nawet nie byle jak, W Polsce po moim kierunku za 4 lata raczej pracy nie będzie. Chociaż mówią, że podobno najlepsi zawsze znajdą, no a ja nie wiem czy tak będzie ze mną po skończeniu studiów. ;p
A co do tej psychologii, to nie mam pojęcia jeszcze. Tak jak mówiłam wcześniej, zastanawiam się jeszcze i zostaję tu teraz, albo przyjeżdżam po licencjacie za dwa lata. Nie jest to łatwa decyzja :]
A o jakim mieście myślałaś tutaj w Anglii?

Cytat: Hatsumomo_San
Teraz już rozumiem ;) Rzeczywiście native speakerzy z Hiszpanii, którzy znają dobrze angielski mają pierwszeństwo.
No właśnie zarobki to jeden z głównych czynników który mnie tu kieruje i dlaczego chcę tu mieszkać.
A zarobki w Polsce...
no nie ma co ukrywać, są jakie są...
I właśnie tak jak mówisz, tutaj da się jakoś wyżyć za to co się zarobi przez miesiąc i to nawet nie byle jak, W Polsce po moim kierunku za 4 lata raczej pracy nie będzie. Chociaż mówią, że podobno najlepsi zawsze znajdą, no a ja nie wiem czy tak będzie ze mną po skończeniu studiów. ;p
A co do tej psychologii, to nie mam pojęcia jeszcze. Tak jak mówiłam wcześniej, zastanawiam się jeszcze i zostaję tu teraz, albo przyjeżdżam po licencjacie za dwa lata. Nie jest to łatwa decyzja :]
A o jakim mieście myślałaś tutaj w Anglii?

Najbardziej to o Londynie, mam tam rodzinę. Ale to szczerze mówiąc zalezec będzie od tego jaki wybiorę uniwersytet no i gdzie się dostane ;) Wiem jedynie że jak będę wybierac szkole to bede patrzec zeby to byłe jakies duże miasto ;)

A chcesz marnować te dwa lata na licencjat? Są uczelnie które przyjmują ludzi tzw "transfer" czyli wlasnie np po 1 roku :)
Masz rację, moim zdaniem miasto jest bardzo ważne, żeby to nie było jakieś zadu ***ie.
A z tymi transferami to nie chcę się w to bawić. Za dużo bałaganu. A zresztą już początek września, więc myślę, że to może być za późno. A ty za rok byś przyjechała tu studiować?
Cytat: oliwkowa-oliwka
Cytat: Hatsumomo_San
No i o to mi chodziło.
Ale dlaczego porównujesz Kraków z Warszawą? Ja rozpatrywałam to pod kątem: Anglia- studia płatne, Szkocja- bezpłatne.

Nie wiem, czy dobrze rozumiem: chodzi Ci o to, że może być jakaś różnica w zarobkach po studiach płatnych czy nie-płatnych? Jeśli o to, to nie, nie ma to kompletnie żadnego znaczenia. Bo dlaczego miałoby mieć?

nie, nie miałam tego na myśli, chodziło mi o różnicę w zarobkach pomiędzy Anglią a Szkocją, ale na to pytanie mi już odpowiedziałaś :)
Cytat: Hatsumomo_San
Masz rację, moim zdaniem miasto jest bardzo ważne, żeby to nie było jakieś zadu ***ie.
A z tymi transferami to nie chcę się w to bawić. Za dużo bałaganu. A zresztą już początek września, więc myślę, że to może być za późno. A ty za rok byś przyjechała tu studiować?

Hmm czyli teoretycznie mogłabyś teraz złozyc aplikacje na nastepny rok(w sensie ze normalnie na 1wszy rok, bez transferu)- studiujesz filologie więc potraktuj ten rok jako przygotowanie do studiow w uk ;)

Ja zaczęłam teraz 2LO, więc dwa lata. Zastanawiam się jeszcze nad gap yearem ale zobaczymy jak będzie z moim hiszpańskim i angielskim. ;)
Mam nadzieję, że wszystko się uda i pójdzie zgodnie z Twoim planem :)
A i skoro będziesz aplikować na studia z Anglii to pewnie uczysz się angielskiego też trochę więcej niż tylko to co na lekcjach w szkole :P
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 32
poprzednia |