Pół roku to akurat maksymalny termin jaki możesz dostać na granicy i jaki możesz legalnie przebywać w USA, bo przecież ile można zwiedzać. Po półrocznych "wakacjach" w USA trzeba uważać kiedy znowu chcesz wrócić i na jak długo, bo jak urzędnika nie przekonasz to mogą Cię po prostu zawrócić na granicy i unieważnić promesę, a z taką historią ciężko potem cokolwiek zrobić.
1. Jak przesiedzisz wizę to będziesz out of status, nie ważne że promesa na papierze jest ważna jeszcze x lat, bo w praktyce już będzie nieważna. Poczytaj o różnicy między promesą wizową a wizą, bo wygląda na to że nie bardzo rozróżniasz te dwa pojęcia.
2. Tak, teoretycznie jest możliwość zmiany statusu, w praktyce w ostatnich latach jest to coraz trudniejsze. Osobiście uważam, że lepiej się starać o nową promesę poza USA, ale wszystko zależy od indywidualnej sytuacji. Nie, nie można się starać o zmianę statusu jak będziesz miał przesiedzianą wizę. W takiej sytuacji bardzo ciężko też dostać nową promesę, więc najlepiej opuścić terytorium USA w wyznaczonym na wizie terminie.
3. Jeżeli chodzi o zmianę statusu na studencki to opłata za wniosek $290, SEVIS $200, kopie parę dolarów, opłata pocztowa zależy jak wysyłasz, $15-30. To są opłaty za rozpatrzenie wniosku oczywiście, czyli nie ma gwarancji że takową zmianę statusu dostaniesz. No i oczywiście będzie to tylko nowy status, a nie nowa wiza i to też jest ogromna różnica.
4. I tak i nie. Żeby ubiegać się o zieloną kartę trzeba mieć do tego odpowiednią podstawę, to nie jest tak że wypełniasz podanie i jest. I teraz tak, jak masz podstawy do ubiegania się o zieloną kartę to wiza studencka nie jest ku temu żadną przeszkodą, ale sama wiza studecka taką podstawą nie jest.
5. W ogromnej większości przypadków tak.
6. Nie dostaniesz ani zielonej karty ani obywatelstwa, sam ślub z obywatelką nie daję Ci absolutnie nic. Po ślubie musicie złożyć podanie o adjustment of status. Żona musi się do takiego sponsorowania kwalifikować, bo są pewne wymogi między innymi finansowe. Jeżeli ona nie spełnia takowych wymogów trzeba szukać innego sponsora, a odpowiedzialność jest ogromna, więc ciężko takiego sponsora znaleźć. Dajmy na to że się udało, to w momencie jak dostaniesz pierwsze NOA od USCIS to jesteś bezpieczny, znaczy nie mogą Ci nic zrobić, nawet jak już będziesz out of status. Potem jak wszystko dobrze pójdzie dostaniesz wezwanie na biometrics i EAD, czyli pozwolenie na pracę. Jak wszystko jest dobrze wypełnione i pomyślnie przejdziecie interview to dostaniesz zieloną kartę. 3 miesiące przed upływem dwóch lat od kiedy dostałeś zieloną kartę składasz aplikację o removal of conditions i jak przejdzie pomyślnie, przedłuży to zieloną kartę. 3 miesiące przed 3 rocznicą od kiedy dostałeś pierwszą zieloną kartę możesz wypełnić wniosek o obywatelstwo. Trzeba spełnić jeszcze parę innych warunków, typu przebywać na terenie USA określoną ilość czasu jako rezydent, w tym bez przerwania ciągłości, trzeba pokazać zeznania podatkowe, trzeba zdać test o wiedzy na temat USA, oczywiście wnieść odpowiednie opłaty, iść na przysięgę i jak wszystko dobrze pójdzie to dostaniesz obywatelstwo.
To jest oczywiście sytuacja na dzień dzisiejszy. Prawo imigracyjne się zmienia, więc najlepiej śledzić na bieżąco co się dzieje.