Pomocy! nie moge się zdecydować! USA, UK czy PL?

Temat przeniesiony do archwium.
Witam mam 17 lat jestem uczennica 2kl LO. Wiem że jeszcze za wczesnie na przemyslenia dotyczace studiów ale to szyyyybko zleci. Otóż moim najwiekszym marzeniem od kilku lat jest wyjazd za granice na studia. Byłam pewna w jakim kierunku chce sie kształcić ale im jestem bliżej podjęcia najważniejszej decyzji w moim życiu tym wiecej mam opcji w głowiem i nie moge sie zdecydowac!

Chciałabym studiowac filologie angielską ale nie chce raczej uczyć w szkole a np być tłumaczem w jakiejs firmie , moze przewodnikiem? lub osoba ktora uczy w szkole pomagajacej nowo przybylym polakom do usa czy uk uczyc sie j.ang? Nie wiem. Otóż ja praktycznie nigdy nie miałam angielskiego wczesniej. Tzn w 3kl gim miałam 3 lekcje w miesiacu tam czytalismy tlumaczylismy itp na koniec mialam jako jedyna 6. Uwielbialam angielski bylam samoukiem pani dziwila sie skad tyle umiem skoro nigdy sie nie uczylam jezyka? Wiec wszystko zawdzieczam filmom i piosenką ktore ogladalam i sluchalam po ang. Chcialam dostac sie do klasy lingwistycznej w LO( z roz angielskim) lecz bylo za mala chetnych i nie utworzyli klasy. Jednak po zdaniu testu dostalam sie do średnio-zaawansowanej grupy jezykowej. Wszyscy tam mieli juz 9lat nauki jezyka za soba a ja?? ZERO! Nie potrafie podstawowych rzeczy, nie rozrozniam czasow , gramatyki , jest mi ciezko ale jestem najlepsza w grupie pod wzgl tlumaczenia wyrazów, słuchania i czytania, lecz gramatyka to masakra.

Chce bardzo studiowac ten jezyka ale po przeczytaniu absolutnie wszystkiego na temat studii w USA stwierdzilam ze nie ma szans bym sie dostala i UTRZYMAŁA. jestem absolutnie zakochana w tym kraju. I na pewno tam wyjade predzej czy pożniej.

Anglia-Londyn- byłam tam 6 razy ( w czerwcu na warsztatach jezykowych) uwielbiam to misto lecz jest bardzo niewygodny dla mnie ten akcent;/ chce tam studiowac ( jest blizej do polski) ale nie wiem czy mi sie uda.

Rodzice mowią : jak sobie wybierzesz tak bedziesz miala to twój wybór ale nikt nie umie mi doradzić co mam zrobic? Nie chce byc w polsce nienawidze tu byc chce zaczac zycie odnowa zdala od tego wszystkiego....

ps. lubie też malować moze studia : make-up z charakteryzacja za granica ??? No nie wiem co mam zrobić! Pomoże ktos?
Myślę, że warto na początku przejrzeć istniejące wątki, szczególnie te dłuższe dot. studiów. Jeżeli potem coś będzie nie jasne, to warto wejść na stronę jakiegoś interesującego Cie uni i sprawdzić wymagania dla studentów z polską maturą.
Poza tym musisz być świadoma tego, że większość uniwersytetów ma określone wymagania językowe, najczęściej certyfikaty. Czy może być rozszerzona matura, jaki certyfikat na ile napisany? To znajdziesz na stronie danego uni.

Co do predyspocyzji zawdowych to łap - http://www.dreamfoundation.eu/career-test/page1
tak jak mówi Piotrq10, bez certyfikatu nie dostaniesz sie na studia, ale tez bez znajomosci jezyka nie utrzymasz na nich. Egzaminy, prace zaliczeniowe, wykłady - to nie sa banalne teksty piosenek czy proste amerykanskie seriale, angielski trzeba znac i koniec, a nikt sie nad Toba litowac nie bedzie, ze Ty sie 'malo uczylas angielskiego i nie umiesz'. Anglia a tym bardziej Londyn tez nie jest jedynym miejscem w UK i wcale nie musisz tam jechac, skoro akcent Ci nie odpowiada. Kolejna sprawa to taka: nie musisz od razu na studia jechac po maturze do UK, mozesz pojechac do pracy, uczyc sie w college angielskiego, tam zrobic certyfikat i albo dostac sie na uniwersytet albo zrobic kursy jakies w college zawodowe/techniczne (to co mowilas o make-up). Albo zrobic kurs i pozniej isc na studia. Na jednym zawodzie zycie sie nie konczy ;)
Po pierwsze zamiast narzekać na angielski 3 razy w miesiącu bież się w mig do nauki. skoro jesteś w 2 liceum to masz mnóstwo czasu i jesteś w stanie przygotować się pod względem językowym.

Jeśli chodzi o kierunek studiów to będzie to oczywiście Twoja decyzja, ale anglistów napłodziło się teraz tylu, że w Polsce może zostać Ci tylko i wyłącznie praca w szkole. O ile za te 7 lat w ogóle zostanie jakieś miejsce. Praca w tłumaczeniach jest strasznie konkurencyjna, miliony kandydatów na miejsce. Przewodnik musi umieć mówić po angielsku na poziomie B2, czyli w okolicach rozszerzonej matury a zawód 'osoby która pomaga nowo przybyłym polakom do usa' po prostu nie istnieje :)

Studia w USA to wydatek rzędu 3[tel]tysięcy dolarów rocznie i jeśli nie pokażesz uniwersytetowi, że masz tyle na koncie to raczej marne szanse. Pracować na wizie studenckiej chyba nie możesz aż tak dużo, żeby się tam utrzymać. Jeśli już chcesz studiować w anglojęzycznym kraju no to masz całe UK i Irlandię.

W Szkocji (póki co) studia ją jeszcze finansowane przez rząd, a Anglii są diablo drogie, ale można wziąć kredyt (i zaczynaj tutaj później dorosłe życie z 36 tys złotych długu... )

Na Twoim miejscu, skupiłabym się na angielskim w tym momencie. I tylko na tym

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Szkoły językowe