Dziękuję za odpowiedź. Trochę mnie uspokoiłeś, chociaż jeszcze mam pytanie o koszty. Czy możesz powiedezieć ile potrzeba pieniędzy na transport i wyźywienie (skromne) miesięcznie. Nie wliczając imprez i wyjść na piwo.
Tak, te najlepsze uniwerki mogą wybrzydzać przy doborze kandydatów. W Oxbridge dużo zależy od szczęścia, ale zawsze warto spróbować. Też byśmy próbowali.
Syn zdawał do Bristolu, Edynburga, Glasgow, Nottingham i Yorku. Gdyby dzisiaj wybierał, zamiast Glasgow i Yorku wziąłby Imperial i np. UCL.Nie chodzi o to, zeby dostać wszystkie oferty, ale o to żeby dostać dwie najlepsze.
Podobno największy wydział informatyki jest w Edynburgu i mają mnóstwo unitów do wyboru. Jest jeden szkopuł - trudno się dostać. Ty masz już jednak osiągnięte bardzo wysokie wyniki, więc może byś im się spodobał. Syn czekał na warunki od nich bardzo długo. Widocznie był gdzies na zapasowej liście, ale byli lepsi. Mówiąc szczerze trochę baliśmy się naobiecywać, że wyniki będą ze wszystkiego po 95%, bo nie wiadomo, co może się przytrafić. Trochę za dużo skromności. Nie wiem też dlaczego IT w Edynburgu jest na niskich miejscach w The Complite University Guide, ale uniwerek jest bardzo wysoko w rankigach światowych. To znaczy domyślam się, że chodzi o to, że sudenci nie są zadowoleni, ponieważ czytałam opinie, że wykładowcy są dosyć mało pomocni i trzeba liczyć raczej na siebie.
Jeśłi masz już ofertę z UCL i z Bristolu, to Manchester z pewnością nie jest lepszym wyborem. Popatrz może jakie badania są porowadzone na uniwerku, jakie mają specjalizacje.
Osobiście polecam Bristol. Syn jest bardzo zadowolony. Zainteresowany jest kryptografią, a w Bristolu prowadzą właśnie takie badania.
Zajrzyj może sobie na stronę Bristolu z programem studiów. Niestety tu jest z roku 2012/2013. Może uda Ci się gdzieś znaleźć aktualny.
http://www.bristol.ac.uk/esu/unitprogcat/RouteStructureCohort.jsa?byCohort=Y&ayrCode=12%2F13&programmeCode=4COSC006U
Podobno w Bristolu skupiają się na praktyce, a w Edynburgu bardziej na teorii. Nie wiem jak jest na UCL. Wiem, że cały czas na zajęciach praktycznych mają zadawane jekieś "prace domowe", oceniane. Mieli też egzamin ustny, polegający na napisaniu czegoś w programie Haskell, a potem egzaminator zadawał im pytania do tego co napisali. Z tego nikt nie dostał 100%.
Trudno jest mi powiedzieć, co się dzieje na zajęciach w laboratorium, bo syn na nie nie chodzi. Bazuje na umiejętnościach z matury. Jeśłi jednak chcesz czegoś się dokładnie dowiedzieć, to napisz i poproszę go, zeby się dopytał od innych ludzi na kursie.