Milion albo dwa! :)
To zależy od stu czynników: na ile cię STAĆ, czy masz pożyczkę studencką, czy będziesz wynajmować mieszkanie czy akademik i czy masz już opłacony czynsz za pierwszy miesiąc. Zakładając, że kwestię mieszkania masz uregulowaną, to w przypadku wynajmu poza akademikiem i tak czekają cię jeszcze rachunki (gas, prąd, internet, karta do telefonu, ewentualnie TV). Jeśli będziesz podróżować komunikacją miejską na uczelnię, sprawdź ceny kart miejskich/biletów długoterminowych. Do tego wszystkiego dodaj min. 3[tel]funtów na miesiąc. Na pewno da się spokojnie przeżyć za mniej, ale trochę potrwa zanim się oswoisz i nauczysz się gdzie i co kupować itp. Na początku też wydatki są zawsze większe - a to talerz, a to kurtka, a to wyjście z nowymi kolegami na piwo, a to podręcznik (książki są mega drogie). Dobrze jest mieć jakąś rezerwę na nagłe przypadki (u mnie to był ostry ból zęba w pierwszym tygodniu... hej, przygodo) i w miarę możliwości ok. 20 funtów w gotówce zawsze przy sobie.
Zakładam, że dopóki nie znajdziesz pracy, będą ci pomagać rodzice? Jeśli tak, to nie bierz za dużo "na raz". Ja dostałam na początek 700 funtów + opłacony akademik i telefon. To było za dużo, wydałam to za szybko i trochę bez sensu. Niektóre banki w Polsce oferują bezpłatne konta walutowe, na które twoi rodzice mogliby wpłacać funty kupione wtedy, kiedy kurs jest korzystny. Kartą do takiego konta można swobodnie płacić w UK bez żadnych prowizji.