Uczę w małej szkole językowej w duzym mieście w Zach-pom. Zarabiam 30-40 zł za 60 minut netto. Wiem, że niektórzy zarabiaja wiecej a niektórzy mniej. Mam umowę o dzieło.
Plusy:
-znacznie lepsze zarobki niz w szkole państwowej,
-małe grupy,
-chodzą tylko ci, którzy chcą się uczyć
-nie chodzę na wielogodzinne rady pedagogiczne (time is money)
-nie robię konspektów
Minusy:
-w ZUSie nie biegną mi lata składkowe
-jesli zachoruję, to moje godziny przejmuje inny lektor i nic nie zarabiam
-umowa o dzieło nie daje ubezpieczenia zdrowotnego
Każdy musi rozwazyć swoja za i przeciw. Ja za nic nie chcę iść do szkoły państwowej (pracowałam 1 rok i mam porównanie).