Profi-lingua

Temat przeniesiony do archwium.
31-54 z 54
| następna
Moze tak wspaniale jest w Gliwicach, ale nie tutaj w Kraku, pamietam jak ludzie narzekali u nas na miasteczku, ze Profi Lingua leca sobie w kulki i odwoluja zajecia za piec przed ich rozpoczeciem!

Na dzis podoba mi sie, jak widze walajace sie po miescie ulotki z Profi Lingua, jak widac ludzie nie sa zainteresowani ta pseudo-szkolka jezykowa i pokazuja gdzie jej miejsce, na bruku :)
Faktycznie.Profi w Krakowie cieszy się złą sławą.Ale to zależy od lokalnego oddziału tej sieci szkół.Moi znajomi mają wspaniałe doświadczenia z filią Profi w Sosnowcu.
Zastanawia mnie, skad ta zla slawa, jesli lektorzy sa ponoc tak profesjonalni? Cos w tym dziwnego, a poza tym, pracuja tam raczej mlodzi ludzie, to skad bierze sie ich doswiadczenie w nauczaniu?? Cos to sie nie kleji!
wiesz studenciaku co...

czasem jak ktos ma 25 lat i uczy, to ma nawet 5 lat doswiadczenia! w tym zawodzie, w przeciwienstwie do twojego (jak mniemam :), ludzie zaczynaja wczesnie. wiec takie uwagi raczej pozostawilbym na podworku kolo trzepaka, wsrod twoich znajomych :)
[wpis został usunięty]
Co do doświadczenia, zgadadzam się ze studenciakiem i wypowiedzią powyżej. Dlaczego?
1. Jestem w tym zawodzie 20 lat. Od 13 lat prowadzę sama szkołę językową. Co roku próbuję znaleźć nowego nauczyciela, bo co roku muszę jakiegoś zwolnić.Po obejrzeniu około 8 osób w czerwcu, każdy pokazuje dwie lekcje, mam ochotę strzelić sobie w łeb. Ludzie, często dopiero po studiach, lub na 4,5 roku, czyli po egzaminie z metodyki, nie maja pojęcia o uczeniu. Czasami muszę zwyczajnie wyjść w trakciem, bo nie moge znieść żałosnego występu kandydata. Ci ludzie piszą w cv , że maja kilkuletnie doświadczenie , bo uczą w różnych miejscach.

2. praca nauczyciela to zajęcie, które dojrzewa jak dobre wino. Młodzi nauczyciele myślą, że to jest proste. To nie jest proste. Wystarczy wejść do nas na lekcje dziewczyn, które u nas pracują po 7 lat, i tych nowych, żeby zobaczyć różnicę.

3. Jeśli ktoś o sobie mówi, że wie jak uczyć, bo od 20 roku życia to robi, a sam ma np. 23, to już jego pycha jest godna ukarania i np. trzeba mu kazać zaplanować zajęcia ze speakingu na poziomie FC lub, co gorsza CAE. NIE MAJA O TYM POJĘCIA. Nie warto nawet wspominać o fachowych określeniach typu- task achievement, register, turn taking abilities.

4. iLE TRZEBA PRZECZYTAĆ WYPRACOWAŃ Z POZIOMU FC I CAE, ŻEBY W KOŃCU SPRAWDZAC PROFESJONALNIE- OKOŁO 2000. Ja sparwdzam w iesiącu 2 wypracowania 60 uczniów przez ostatnie 10 lat i jeszcze mam niedosyt. Nauczanie to nie tylko przerabianie książki i odpowiedzi na pytania. Na pytania ile Pani sprawdziła listów formalnych, lub artykułów, kandydatki "doświadczone" patrzą się na mnie jak na UFO.I znowu nie mają pojęcia co to : layout, topic sentence in a paragraph, satisfaction of a target reader. A za to stawia się ocenę.

5. Żebym nie przesadziła w drugą stronę- młodzi muszą przecież kiedyś zacząć. Ale musza to być w szkole pojedyncze osoby pilnowane przez stado doświadczonych dosłownie na każdym kroku.Nawet ich rozmowy z ewentualnymi rodzicami trzeba nadzorować, bo jak czasami coś wywalą, to nie wiem, gdzie ze wstydu uciekać.Po tym, jak się ktoś taki sprawdzi ,może po 3 latach powiedzieć, że już ma pewne doświadczenie. Uczenie po domach, odwalanie dziwnych zajęć na dziwnych kursach to nie jest doświadczenie tylko zarabianie kasy.

WIĘCEJ POKORY
Widżę ,że panuje tu cenzura opinii:-)
Fajnie:-)

Szkoda,ze nie odczytałas mojej odpowiedzi na Twoj post, ale reasumując powiem tak- współczuję Ci poglądów i gratuluję tego ,ze spośród pedagogów jesteś taką thebeściarą; wspaniałą, nieomylną, kompetentną.... Reszta to straszna szumowina, isn't it?

napisz jaka to szkoła , wtedy każdy będzie omijał ją szerokim łukiem
a czy to, co ty piszesz, to nie jest dokladnie to samo co ja napisalem w odpowiedzi na post studenciaka? przeciez sama mowisz o swietnych nauczycielkach z 7-letnim stazem, ja mowilem o 5 latach - to czesto oznacza spore doswiadczenie.

po kilku latach pracy wiekszosc nauczycieli angielskiego, ktorych ja znam to juz doswiadczeni nauczyciele. oczywiscie miejsce na nauke i doskonalenie zawodowe jest zawsze, nawet po 20 latach pracy w zawodzie - co do tego musisz mi przyznac racje :)

nie zgadzam sie z wrzucaniem wszystkich do tego samego 'worka' z naszywka 'mlody, niedoswiadczony nauczyciel'.

a jesli ty nie spotkalas wielu mlodych, zdolnych, doswiadcznonych nauczycieli, to wspolczzuje tobie, towjej szkole i twoim uczniom. ja znam takich osob na peczki.
i w tym ustępie masz kolego kupę racji.
Kisses.
To nie jest cenzura jak sądzę, tylko zdrowy rozsądek.
Najpierw naucz się czytać tekst ze zrozumieniem, a potem komentuj.
W tym co napisałam poparałam opinie wyszydzonego przez ciebie studenciaka, bo mam takie samo doświadczenie. Nic w tym dziwnego, że lata pracy procentują doświadczeniem i wcale nie potrzeba być the beściarą.
Nie martw się, nie grozi ci moja szkoła, bo takich śmiesznych gości nie przyjmujemy.
To ty sie lepiej naucz czytac ,ze zrozumieniem i ze zwroceniem uwagi na to , KTO JEST AUTOREM POSTU!!! Ja nie pisalam ani slowa do studencika.
Dzieki Bogu,ze twoja "szkoła mi nie grozi" bo mam swoje zdanie na jeden temat. Uwazam ,że scierka słuzy do czego innego, a prowadzenie szkoly to powazne przedsięwzięcie.
Lata pracy nie zawsze procentują nauką i myślę,że wiekszosć,choć tu na forum tego nie napisze, to ze mna sie zgodzi. Trzeba mieć serce do tej pracy i lubić uczyć. Miłość do tego zajęcia w parze z latami pracy istotnie czynia z nauczyciela fachowca.
A vTy the beściaro, chyba prowadzisz ESKK- pozdrów Bejotke. Daj mu na lody, bo spisuje sie dobrze- Wali kity ludziom jak nalezy!!
zgadzam się z tobą, bez urazy.Niektórzy i po 20 są beznadziejni. Tu też masz rację. Niczego nie wolno uogólniać. Nauczcyiel musi być przede wszystkim bystry, a to już nie ma nic wspólnego z wiekiem.
>zgadzam się z tobą, bez urazy.Niektórzy i po 20 są beznadziejni. Tu
>też masz rację. Niczego nie wolno uogólniać. Nauczcyiel musi być
>przede wszystkim bystry, a to już nie ma nic wspólnego z wiekiem


:-)) hihihi
byłem 2 dni temu w profi lingua na imielinie. myślałem ze to moze być dobra zmiana po fatalnym archibaldzie.pomijając ciasnotę- nie było lektora który mógłby ze mną porozmawiać po napisanym teście. jedyna opcja to była rozmowa by phon co przy tak wielkiej kampanii majacej na celu przekonanie nowych słuchaczy do tejże szkoły wydaje mi się ignorancją.przy ustalaniu szczegółów już przy "kasie" okazało się ze jednak nie ma opcji na uczestnictwo w kursie w takich godzinach jak wcześnie zapewniono mnie że nie będzie problemu. pani natomiast próbowała mnie przekonać na zapisanie się na niedogodne dla mnie godziny do grupy 15osobowej i zapewniała że nie ma żadnej różnicy czy sie jest w grupie 6 czy 15 osobowej oraz ze napewno jak się zapiszę to się przekonam.po takim doradztwie to ja dziękuję, i różnicy pomiędzy lekcją indywidualną a wgrupie 5 osobowej też pewnie nie ma.
Typowe zachowanie dla Profi Lingua, arogancja i tyle!
Chyba nikt do tej pory nie wspomnial nawet, ze szkola ta kaze sobie placic za lekcje jeszcze przed ich rozpoczeciem. Rozumiem wplate zaliczki, ale oni chca cala kwote za semestr, albo dwie raty. A jesli sie okaze, ze wiekszosci osob, ktore sie zapisaly, pasuje taki termin, ktory mi w ogole nie pasuje, to wowczas co? Mnie rowniez beda namawiac do zmiany godziny? Jesli nie bede chciala slyszec o tym i zazadam lekcji w "moim" terminie, a oni tego zadania nie spelnia, bede chciala zrezygnowac ze szkoly. Ale wowczas nie oddadza mi tych dwoch rat, prawda? Paranoja, teraz zaluje, ze tam sie zapisalam (filia w Szczecinie). Mam tylko nadzieje, ze "jakos to bedzie".
ej nie panikuj!Nie musisz wpłacac całej kwoty na początku tylko zaliczkę, którą jest pierwsza rata. Są trzy raty, a nie jak mówisz dwie.Więc nie dramatyzuj.A to,że się wpłaca zaliczkę na początku to chyba zrozumiałe- szkoła się zabezpiecza.Na pewno będzie dobrze. Życzę powodzenia!
Witaj,
wiem, że są trzy raty, ale jest zasada, że do 20 każdego miesiąca należy każdą wpłacić. a w Szczecinie właśnie 20 są dopiero pierwsze zajęcia, zatem to są dwie raty :P

No, ale skoro mówisz, ze będzie dobrze, to też będę w to wierzyć :P
Spoko Mahila!
Wiesz,mozesz pochodzic"przez pierwsza rate", a potem zrezygnowac jak Ci nie bedzie odpowiadało:)Zdaj relację, jak Ci się podoba:)
Dobranoc!
i cale szczescie ze ktos prawdo wali...a nie blotem bo ludzi chetnych na tanioche jest b.duzo i nie winie ich za to tylko ze klamiecie na kazdym kroku bo po przeliczeniu waszych krotszych lekcji tak naprawde placi sie wiecej, darmowych konwersacji nie ma bo zawsze znajdzie sie jakis argument (malo ludzi, lektor chory) a na koniec zaslyszane z sekretariatu tej szkoly ....niech mi Pani powie jak ten lektor sie nazywal a zparoponujemu mu takie warunki ze bedzie uczyl u nas....i to jes profesjonalizm...pomijajac fakt ze szkole nie podlega zadnemu nadzorowi, nie ma wpisow w placowkach oswiatowych, nie jest zarejestrowana w kuratorium - czysta komercja a ze niektorzy mieli fakjjne lekcje to tylko ich szczescie ze trafili na lektora pasjonate ktory sie zablakal gdzies do pracy w Profi...sorki profi
Masz racje, przechodz te pierwsza rate, bo i tak Ci Twojej wplaty nie wroca, sama zobaczysz, ile osob podobnie jak Ty sie wycofa - to standard w Profi Lingua. A po semestrze i tak dadza Ci nowych ludzi, w koncu musi sie to im kalkulowac, bo placac malo za kurs nie mozesz oczekiwac komfortu pracy w grupce 6-7 osobowej, co jest o wiele efektywniejsze, ale tez kosztuje. Wybierajac Profi wybierasz kurs tani, a co znaczy jakosciowo tez tani, czyli raczej gorszy niz lepszy, w szkole tez niewiele sie ludzie ucza w grupach po 15 osob :-( Niestety. Ale moze wytrwasz i jakis lektor Ciebie oczaruje, a wowczas pochodzisz do Profi Lingua.
o, znowu o tym dnie piszecie
a co myślicie o szkołach w Wawie??
Szkoła językowa ma przede wszystkim uczyć języka, a nie wymagać od kursanta, aby analizował umowy, z których bardzo trudno się wycofać. Zresztą często zajęcia prowadzone z kilkutygodniowym opóźnieniem (proces tworzenia się grupy, potem ewentualnie choroba lektora itp), natomiast płatności trzeba regulować według pierwotnego systemu. Tak więc płaci się już za drugi semestr (zgodnie z umową), obowiązują okresy wypowiedzenia umowy (zgodnie z podpisaną umową), a w Lingua dopiero odbyło się połowa zajęć pierwszego semestru. Jeżeli semestr kursu językowego się skończy (chodzi o faktycznie przeprowadzone zajęcia dydaktyczne) jest już za późno, aby zerwać umowę z Lingua bez ponoszenia z tego tytułu kosztów. Ponadto ogrom papierkowej roboty związany z zerwaniem umowy: najlepiej aby do Profi-Lingua zapisywały się dwie osoby- kursant, który chce się uczyć języka obcego oraz prawnik, który będzie kontrolował sprawy biurowe. Tylko to podwójny koszt.
Temat przeniesiony do archwium.
31-54 z 54
| następna

 »

Business English