A propos spóźniania się uczestników
Mieliśmy na na studiach wykładowcę - staruszka, który miał zwyczaj tak reagować na każdego spóźnialskiego:
"Bardzo przepraszam Państwa, ale widzę, że za wczęśnie zacząłem zajęcia, muszę zacząc wykład od początku. Czy ktos z Państwa mógłby wytrzeć tablicę".
Początkowo uważaliśmy to za świetny żart, ale z czasem ludzie przestali się na jego wykłady spóźniac.