Czy znacie szkołe City School w Warszawie?

Temat przeniesiony do archwium.
Czy znacie szkołe City School w Warszawie? ktos sie tam uczyl?
ja sie ucze obecnie w City school:)
To nie jest szkoła - to jakas klita w jednym pokoiku.
glupoty tu opowiadacie
I jak czy zebrałaś jakieś opinie o tej szkole , a może znalazłeś coś alternatywnego i lepszego. Odpiszcie
w zeszłe wakacje z braku pieniędzy poszłam na kurs do city school (600 zł za 60 h). nauczyłam się bardzo dużo. mieliśmy świetnego lektora Marcina który miał ogromny zapał do nauki, umiał nas zachęcić i zależało mu na tym aby nas nauczyć.
na kilka lekcji na zastępstwo przyszła jakaś panna i to było koszmarne.
tak więc wszysto zależy od nauczyciela

faktem jest że ogólnie szkoła mało ciekawa jeżeli chodzi o pomieszczenia ale chyba nie to jest najważniejsze. ja osobiście wole uczyć się w nędznych warunkach ale z dobrym lektorem niż w klinatyzowanej super sali z kimś kto nie ma pojęcia o nauczaniu.

I jeszcze ciekawostka. Uczy tam native ten sam co w metropolitan colleage gdzie zapłacić trzeba drugie tyle albo i więcej.
A masz może jakiś namiar na tego lektora - Marcina? Czy on nadal tam uczy?
ja się zapisaLam do nich na kurs wakacyjny - zaczynam od początku lipca. Opowiem potem jak tam jest.
też się zapisałam na kurs wakacyjny:) świetny lektor Marcin sale są w porządku i lokalizacja w samym centrum przecież w salach nie musi być złoto na ścianach Polecam!!!
Właśnie uczę się w City School metodą Callana i jestem zadowolona, miałam dopiero 5 zajęć ale już sporo sobie przypomniałam z liceum. Zajęcia mamy zawsze z tą samą osobą, z Natalią. O poniszczeniach i salach nie powiedziałabym raczej że są brzydkie itp bo sale są ok, jest ciepło a i kilka wind więc spoko, a ogólnie szkoła zajmuje chyba 3 piętra wiec nie tak mało.
uczę się obecnie w city school. pierwszy u ostatni raz poszłam do szkoły językowej sugerując się ceną. Masakra!!! Mam zajęcia z native speakerem, który nic kompletnie nie uczy, nigdy nie zadal pracy domowe nigdy nie miał dla nas dodatkowych materiałów, w książce dużo omija. Słuchanie mieliśmy tylko raz od początku roku a tu już grudzień...! Konwersacje mam z innym nativem, który nie ma kompletnie pojęcia co robić na zajęciach! Nie powiem już, że są dlugie listy oczekujących na konweracje (które sa w ceniekursu!), bo nie ma miejsc. Ludzie czekaja az ktos inny zrezygnuje. NIE POLECAM!
Temat przeniesiony do archwium.