iBT ToEFL - raport z pola walki

Temat przeniesiony do archwium.
Celem tego pościska jest szeroko pojęty opis internetowej wersji egzaminu ToEFL. Postaram się tu trochę rozjaśnić w czym rzecz, bo to i stres mniejszy, a i wynik można polepszyć.
Zatem coś koło godziny 10:20 (egzamin wyznaczon był na 11) zameldowałem się pod właściwą salą we Wrocku. Od razu poczułem się pozytywnie, jako że trafiłem z ubiorem (koszula + jeansy). Nikt z pozostałych siedmiu bodajże osób nie miał garniacza. Zdania były podzielone tylko 1 kwestii: czy należy mieć ze sobą ten cały wydruk ze swojego ToEFL-konta, co to na nim jest registration number i ETC ID. Potem okazało się, że nie był wymagany. Potrzebny był za to dowód osobisty, który został sprawdzony przy wejściu do sali. Następnie trzech „pilnujących nas” organizatorów (zwanych dalej bossami) poprosiło o przepisanie dwóch zdań umowy. Umowa sprowadzała się do potwierdzenia, że ja to ja. Po zebraniu podpisanych potwierdzeń, bossy kazały nam pojedynczo zająć miejsce na krzesełku i każdemu zostało wykonane zdjęcie, które znajdzie się na certyfikacie. Nigdy jeszcze w życiu tak mi nie brakowało mojej Szczotki +1 (+1 znaczy umagicznienie) jak wtedy. Jeden z bossów wskazał mi stanowisko (w I rzędzie oczywiście), gdzie na monitorze wyświetliło się już moje zdjęcie. Komentarz: „OMG WTF LOL ROTFL LMAO” upewnił wszystkich, że nie obcy mi jest internetowy żargon.
Kiedy już zostaliśmy sfotografowani i usadzeni, bossadmin wprowadził hasło i zaczęła się jazda. W tym momencie poczułem chęć, żeby zapisać stan gry, ale w realu ten numer nie przechodzi (a szkoda). Jeszcze tylko ustawienie głośności na słuchawkach i konfiguracja mikrofonu (trzeba było pogadać o mieście w którym żyjesz, swoim normalnym tonem głosu) i można było przejść do I części, czyli reading.
Czytanie wygląda w ten sposób, że w części I dostajesz 1 tekst, 14 pytań na 20 minut czasu (zegar wymiata u góry ekranu), w części II – tekst, 14 pytań, inny tekst, 14 pytań na 40 minut; a część III jest identyczna jak II (inne teksty rzecz jasna). Łącznie 5 tekstów. Wieści głoszą, że odpowiedzi do jednego losowego tekstu nie będą oceniane, (co pewnie posieka mi połowę punktów jak znam życie).
Kolejną częścią jest listening. Jeśli dobrze zapamiętałem były 3 nagrania, 14 pytań po każdym. Po jej zakończeniu wyskoczył komunikat o obowiązkowej przerwie. Zasygnalizowałem bossom, że wychodzę. Przy okazji zdumiało mnie, że nagle zrobiła się 14:00, czyli 3 godziny jak batem strzelił. Przerwa jest zaplanowana na minimum 10 minut, ja tam wróciłem po 13.
Drugą część egzaminu wymaga ponownego wprowadzenia hasła przez bossadmina. Następne zadanie to speaking. Jest 6 wypowiedzi, m.in. odpowiedzieć na pytanie odnośnie siebie, odnieść się do zasłyszanego listeningu, do przeczytanego fragmentu i wreszcie odnieść się do wszystkiego łącznie. Gadają wszystkie osoby na sali równocześnie, no chyba, że ktoś wcześniej wyszedł na przerwę, albo później wrócił. Nie ma jednak stresu, ponieważ nałożone słuchawki dość skutecznie blokują wszelkie dźwięki z zewnątrz.
Ostatnia część (writing) zawiera wypracowanie (chyba to było 2[tel]słów) na 20 minut, które poprzedzają reading i listening. Pisząc trzeba się odnieść do obu. W finale czeka esej minimum 300 słów na 30 minut na zadany temat. Oprócz licznika czasu, pojawi się też licznik już napisanych słów.
Gdybym miał udzielić 1 najważniejszej porady. Egzamin jest dość wyczerpujący, bo przez ponad 4 godziny trzeba stale trzymać koncentrację. Dlatego najważniejsze przed egzaminem to: 1)dobrze się wyspać; 2)zjeść lekki posiłek; 3)nie stresować się tuż przed wejściem – najlepiej pogadać z innymi ludźmi, gdzie też to się wybierają za granicę.
Jeśli doszedłeś do tego fragmentu i nie wymiękłeś po drodze, no to powodzenia, bo jak mawiał Konfucjusz: „Egzamin ToEFL jest pieszczotą przy egzaminie języka Chińskiego” (-tłum. słów Konf. przekład własny).
hey dzieki za super opis!:) Ja wlasnie umieram ze strachu, bo mam zdawac Toefl w pazdzierniku;/ Poza tym jeszcze SAT;/ wiec super wakacje,ale roznie to bywa... Jesli ktos moglby jeszcze napisac cos o tej czesci pisemnej,jak sie za to zabrac,mam szanse zdac to nie chodzac na zadny kurs?;/ p.s. Javax swing jak mozesz to odezwij sie do mnie na maila-bylabym bardzo [email] pozdrawiam serdecznie!
Świetny opis właśnie tego potrzebowałam aby dokonać decyzji czy zdawac ten egzamin czy nie. Słuchaj jeśli możesz to napisz jak dług się do niego przygotowywałeś?

dzięki jeszcze raz:))) pozdrawiam
O części pisemnej i o wszystkich innych dowiesz się więcej kupując jakiś podręcznik do egzaminu TOEFL :) Ja przygotowywałem się z tego, który widnieje u góry strony po prawej stronie i jestem z niego w stu procentach zadowolony. Oprócz typowych testów zawiera też ćwiczenia, które pomagają rozwinąć umiejętności robienia notatek i przygotowywania krótkich notatek do writingu i speakingu oraz krótką powtórkę z gramatyki.
Kilka uwag:
(1) nawet w materiałach z ETS jest napisane, że strój należy dobrać odpowiednio do warunków panujących w ośrodku egzaminacyjnym i że nie trzeba się ubierać w garnitur;
(2) części III w readingu może nie być, byłeś po prostu pechowcem :) Zdarza się, że ETS testuje jakiś nowy rodzaj tekstów, które nie są punktowane, jednak nie wiesz, który z czterech tekstów jest tym niepunktowanym;
(3) na egzaminie są grupy części listeningu, każdy składa się z trzech nagrań: jednego dialogu i dwóch wykładów;
(4) przerwa trwa 10 minut i nie powinna być zbytnio przeciągana, ponieważ prowadzący egzamin są zobowiązani do napisania raportu z przebiegu egzaminu, w którym mają obowiązek zawiadomić ETS o spóźnieniach; dodatkowo można wziąć przerwy w trakcie trwania egzaminu jednak tylko jest nieraportowana i czas nie zostaje zatrzymany;
(5) z mówieniem faktycznie nie ma problemu, czym najbardziej się stresowałem przed egzaminem, słuchawki dobrze tłumią dźwięki z zewnątrz;

Warto też wspomnieć o tym, że w czasie egzaminu dostępne są trzy kartki na notatki, w razie potrzeby egzaminatorzy doniosą, ale nie ma możliwości przyniesienia swoich czy poproszenia naraz o większą ilość, trzeba tak sobie rozplanować notatki żeby się nagle kartki nie skończyły w połowie jakiegoś nagrania.
W czasie egzaminu nie można pić ani jeść niestety.
nie mogę edytować postów, więc piszę odpowiedź na swój własny post...
umknęło mi - są trzy grupy nagrań w listeningu
a jak dlugo sie przygotowywales? Jak wyglada sprawa pisania na klawiaturze,bo ja sobie nie wyobrazam ze od razu pisze prace na kompie;/ najpierw na pewno na kartce, myslisz ze mozna zdazyc tak robiac?
bajkler napisz do mnie na maila [email] :)

jak dlugo sie uczysz american english, gdzie pobierasz lekcje:) itd:) dolaczam do pynia poprzedniczki:)
Ja właśnie zamierzam zapisać sie na kurs i zdawać TOEFL,ile może mi to zająć czy TOEFL jest trudny???mam jeszcze pytanie czy to prawda ze Sat jest ważny tylko 2 lata ??? a jak jest z TOEFL ??? z miła chęcią nawiąże kontakt z osobą która zdawała lub ma zamiar.Jakie szkoły We Wrocławiu przygotowują do tego egzaminu,i która najlepiej.
P.S:ile kosztuje kurs???

Mariusz :)
Do samego egzaminu przygotowywałem się jakieś trzy może cztery miesiące ale angielskiego oczywiście uczę się dłużej

Jeśli chodzi o pisanie... Wiesz, w intependent writing masz 30 minut na napisanie eseju na 300 słów, więc albo jesteś szybko piszesz i ręcznie i na klawiaturze albo zrobisz sobie na kartce tylko ogólny szkic i będziesz pisać na od razu na klawiaturze. Z moich doświadczeń wynika, że 30 minut to wcale nie jest tak dużo jak się wydaje... Ja zrobiłem sobie krótki plan na kartce i pisałem na klawiaturze, po napisaniu zostało mi jakieś 7 minut na poprawki.
Czy TOEFL jest trudny? To zależy na jakim jesteś poziomie, generalnie sprawdza znajomość słownictwa akademickiego, więc do najłatwiejszych nie należy.
Z tego co mi wiadomo to TOEFL jest ważny przez dwa lata. O Sat nic nie wiem.
Hej :)
a wy studiujecie zagranica ???czy po co był wam ten egzamin ???
Widzę, że bajker posprzątał nieco w temacie (szacunek!).
Części pisemnej nie należy się obawiać. Ja tam jestem pół informatykiem/pół matematykiem i wszelkie moje wypracowania od I klasy SP (coś tam o lekturze „Pilot i ja”) do matury z polskiego (coś tam o ekranizacjach lektur) ssały nawet po polsku. Ale i tak uzyskałem 21pkt.
Przygotowując się do TOEFLa nie mogłem znaleźć w necie jak ten egzamin wygląda w praktyce, więc postanowiłem że jak już będę po egzaminie to opiszę swoje doświadczenia żeby inni potem mieli lepiej :)

Javax swing: masz już wyniki? W jaki sposób są one prezentowane, masz tylko ogólny wynik czy punkty z każdej części są wyszczególnione? Tak zwany surowy wynik (raw score) też jest?
Ja zdawałem po to żeby spełnić jeden z wymogów jakie stawia uczelnia amerykańska kandytatom nieanglojęzycznym.
czyli widzę ze podobnie jak ja.Również zamierzam wyjechać na studia do USA ale nie narazie wiem tylko jakie wymogi trzeba spełnić,ale jak sie dostać na samą uczelnie i najlepiej zdobyć stypendium.??? tego to juz nie wiem .
tak poza tym gdzie warto studiować w USA.Jakie univerki wybrać(zeby nie pojechać i nie studiować na gorszym niż moglismy chodzic w polsce ;/
jak by co to piszczcie na moje [gg]
Tak, mam wyniki na moim ToEFL-koncie. Czekałem na nie równo 19 dni. Przesyłka z certyfikatem będzie pewnie szła drugie tyle.
Wyniki „surowe” są prezentowane w małej tabelce, gdzie jest ilość punktów za każdą sekcję no i wynik łączny.
Natomiast w dużej tabelce są bardziej szczegółowe opisy z informacjami:
1)level; 2)your performance. Na ten przykład reading: wstrzeliłem się w przedział 22-30 pkt. co oznacza level high. W 'Your Performance' opisują pokrótce sylwetkę zdającego z poziomem high: rozumie konteksty, syntetyzuje idee i takie tam. Podobnie jest z listening.
Speaking jest rozbity na 3 części:
1) familiar topics
2) campus situations
3) academic course content
i ma 3 oceny. Do każdej z nich jest opis, czy wymawiasz zrozumiale, używasz adekwatnego słownictwa, jak stoisz z gramatyką i inne. Tam gdzie uzyskałem wynik 'fair' (2.5-3.0 pkt.) napisali co skopałem.
Ocena za writing jest podobna jak speaking, ale z podziałem na:
1) writing based on reading and listening
2) writing based on knowledge and experience.
Podsumowując, wyniki są i na surowo i na gotowo.
Odsprzedam książkę, z której się przygotowywałem i już teraz mogę powiedzieć, że odniosłem sukces. Nowa książka kosztuje 152.10PLN ja swoją sprzedam z 120PLN plus koszty wysyłki. Jestem pierwszym właścicielem tej książki i nie mam w zwyczaju pisać chociażby ołówkiem po książkach, więc książka jest praktycznie nowa. Kontakt: [email]

Gdyby ktoś nie pamiętał przypominam, że to ta książka, która jest widoczna nad postami z prawej strony.
mam pytanie czy ktos moglby mi mniej wiecej powiedziec jak rozumie taki temat z ksiazki do Toefla- "There is nothing that an uneducated person can teach an educated person." Czy dobrze to rozumiem ,ze poddaja pod watpliwosc taka sytuacje, ze osoba niewyksztalcona moze uczyc te wyksztalcona? dzieki za wszelkie wsparcie;)
Osoba niew. nie może niczego nauczyć osoby wyksz.
dzieki,wlasnie nie bylam pewna;)
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Nauka języka

 »

Nauka języka