Nie rozumiesz nic czy wielu rzeczy? Bo to też różnica... To raczej nie holenderski akcent. Owszem, mają, specyficzny - obrzydliwy jak ich kuchnia ;) - ale akurat ten akcent nie powinien sprawiać aż takich kłopotów osobie, która spokojnie rozumie wytwory anglosaskiej popkultury. A kompetencje językowe raczej w tym kraju należą do wyższych. Możesz zrobic eksperyment i pooglądac filmiki "accent tag" na youtube - jeżeli rozumiesz rozmaite akcenty natywne (tzn. "wiesz o co chodzi", a nie "wszystko łapiesz"), problem jest natury emocjonalnej.
To jest stres i za małą ekspozycja na realną komunikację w procesie nauczania. Dobra wiadomość jest taka, że szybko w to wejdziesz, jak zechcesz, ale musisz się komunikować do upadłego. Wykorzystaj te wakacje do przełamania bariery, zamiast się stresować, że idzie ci gorzej, niż sądziłaś, że pójdzie. Mów ludziom, że jesteś początkująca. Będą się bardziej starali, a ty w ten sposób będziesz miałą mniejszą spinkę. I po pierwsze cały czas mów, każdego zaczepiaj. Pytaj o drogę, którą znasz i tak dalej :)