Kurs językowy w Anglii?? Gdzie??

Temat przeniesiony do archwium.
Hey, gzdie polecilibyście jechać na kurs do Anglii, żeby nie zbankrutować i zeby oczywisciwe bylo efektywnie.. :D
W wakacje, czy też nie, to jest nieistotne, a moze macie jakies inne pomysly, jak wyjechac i szlifowac język na przyzwoitym poziomie? ;p
Tylko ze au pair nie wchodzi w grę..:D
Pozdrawiam i czekam na mnówstwo odpowiedzi..:*
Zobacz:
www.eurospeak.org.uk
www.elclondonstreet.co.uk
www.62.73.161.29/wwhome.htm
Z tych szkół wiem że eurospeak ma baaardzo konkurencyjne ceny.
Wszystkie szkoły znajdują się w Reading, bardzo fajne i nowoczesne miasto, pół godzinki od Londynu i Oxfordu.
wakacyjne kursy w UK nie sa najlepsze. Najlepsza rzecz i duzo bardziej efektywna to zaklep sobie pokoj w jakims akademiku np. w londynie i podrózuj przez ten caly okres. Bilety sa drogie to fakt ale i tak duzo tansze niz kilka godzin beznadziejnych i nudnych lekcji. oczywiscie zalezy to na jakim jestes poziomie i czy lubisz nauke z kserowek. ALe jezeli twoj ang. nie jest na poziomie podstawowym to potrzeba poradzenia sobie w roznych miejscach jest duzo bardziej owocna niz marne i drogie lekcje. takie moje zdanie.
Nie zupełnie się zgodzę. Może to dobry sposób, jest przebojowy i łatwo nawiązuje kontakty. Jesli nie za bardzo, to może się okazać, że spędzi najsamotniejsze wakacje w swoim życiu. Kurs wakacyjny to nie tylko nudne lekcje (nie muszą takie być!!!). W szkole poznaje się ludzi z innych krajów, można umówić się na wyjscie wieczorem i tak ćwiczyć swój angielski.
dlaczego najsamotniejsze :) Przeciez nie mieszkasz sam w akademiku.
Jezeli chodzi o lekcje ...coz ja bylam pare lat temu na kursie w londynie (Embassy CES) podobno szkola i kursy bardzo dobre. I jedyny pozytek byl taki ze jeden z nauczycieli lazil ze na grac w bilarda (nie mial ze mna lekcji ale mieszkal w tym samym akademiku). Ja po tygodniu tych "lekcji" zrezygnowalam.
Wiec to zalezy- czy wolisz isc na zywiol, czy raczej byc zabezpieczona kursem. (z ludzmi na kursie tez ciezko bylo- azjaci trzymaja sie razem a w chwili obecnej uwzgledniajac liczbe polakow- nie ma szans zeby po polsku nie rozmawiac.)
Ja nadal jestem za moja wersja. Ale to i tak zalezy od autorki co wybierze :>
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Zagranica

 »

Inne