Kursy językowe w Anglii są bez sensu. Byłam miesiąc; ludzie o różnym poziomie zaawansowania (choć podział na grupy oczywiście był), poziom równany często do najniższego, to nie są szkoły tylko agencje przerobowe, codziennie ktoś dochodzi, ktoś odchodzi. Bez sensu. Lepiej jedź do pracy, przynajniej porozmawiasz z ludźmi i czegoś w ten sposb się nauczysz :-)