wakacje u rodziny

Temat przeniesiony do archwium.
Witam! :)
Mam 16 lat, jestem b. dobrym uczniem....Natrafilem na te strone i pomyslalem, ze ktos moze mi pomoc... :)

Otóż chodzi mi o wakacyjny pobyt w kraju anglo-jezycznym (chodzi tu o USA lub Anglie). Scislej mowiac, zamieszkanie u jakies rodziny na okres 2 miesiecy. Tu stawia sie pewne pytanie: gdzie taniej i lepiej? USA czy Anglia? Szczerze mowiac wolalbym USA, w Angli juz bylem (Londyn i okolice), ale "bardziej bawi" mnie USA i to ten kraj chcialbym poznac bardziej... Gdzie wyjdzie taniej? Anglia rowniez wchodzi w rachube, jesli jest tam taniej itp. :)

Nastepnie stawia sie jeszcze jedno pytanie: gdzie takie cos zalatwic? Zastanawiam sie nad JDJ Bachalski, ale przegladajac oferte widze tam albo prace, albo edukacje, albo kurs jezykowy... a mi chodzi jedynie o pobyt u rodziny... szkola tez moze byc, choc nie jest to konieczne... tym bardziej, ze jest to krotki czas 2 miesiecy...

Angielskiego ucze sie od 7 roku zycia, wiec znam go bdb, zamierzam zdac FCE choc narazie nie widze takiej potrzeby...

W jakich cenach oscyluja sie te wyjazdy? (Anglia, USA)
Gdzie to zalatwiac? (JDJ?)
Jak wyglada calosc...?

Chodzi mi tu wlasciwie o przygode, no i "podszlifowanie" jezyka do perfect... i oczywiscie poznanie danego kraju...
w 2 miesiące raczej nie podszlifujesz języka "do perfect".

Życzę powodzenia pozdr
>... a mi chodzi jedynie o pobyt u rodziny... szkola tez moze byc, choc nie
> jest to konieczne... tym bardziej, ze jest to krotki czas 2 miesiecy...

rodzina może ci się różna trafić. To też ludzie, którzy pracują, więc to że TY będziesz u rodziny, nie znaczy, że oni będą non-stop w domu i jeszcze na dodatek cię zabawiać.
w szkole za to poznajesz ludzi, z którymi spędzasz czas i rozmawiasz. Szkoła organizuje dodatkowe atrakcje.
Szkoła w końcu 'zmusza' cię do nauki.
to w takim razie jak to zalatwic?

co do "perfect" to chodzi mi o wieksze obycie z angielskim.... bo rozmawiam na luzie....
napiszcie mi przede wszystkim gdzie wyjdzie taniej - USA czy Anglia, bo gdzie taniej, tam sie zdecyduje, ale wole USA...

chodzi mi o to, by wyjechac tam NA WAKACJE, bo sprawa wyglada tak:

Mieszkam w kostrzynie, ale ucze sie w Gorzowie wlkp. i tam mieszkam od pon do piatku. Nie chce wyjezdzac w ciagu roku szkolnego, gdyz wtedy oznaczaloby to rezygnacje z mieszkania (rodzice nie beda placic pieniedzy za cos, gdzie nie mieszkam), a mieszkanie mam po naprawde niskiej cenie i to b.dobre... Poza tym moja szkola ma specyficzny sposob nauczania i nawet kilka dni nieobecnosci na zajeciach oznacza gigantyczne braki =/... wiec w rachube wchodza tylko wakacje... jaki "rodzaj" wyjazdu polecaccie, i gdzie jest taniej?

bardzo prosze o pomoc :)