wyjazd vs nowy język

Temat przeniesiony do archwium.
Wiec tak.

Uczę sie angielskiego hohoho i jeszcze dłużej i jeśli tak dalej to się chyba w życiu nie naucze (moge śmiało powiedzieć, że jestem ofiarą systemu i własnego lenistwa) Więc w celu improving my language urodził mi się w głowie pomysł na wyjazd na wakacje do Anglii. Więc chcąc wyjechać na wakacje musiałbym zacząć zbierać oszczędności od teraz, jednakze od dawna zanosze się z zapisaniem sie na hipszański od podstaw (dzisiejszy rynek pracy wymaga znajomości jezyka angielskiego i conajmniej 2 jezyków obcych ;-). Jednakże roczny kurs to wysokość około 1400 zł

Wiec jak uważacie jest odpowiedni moment żeby brać drugi jezyk, czy lepiej skupić się maksymalnie na angielskim?
Nie jest latwo dawac innym porady. Gdybym byla toba to skupilabym sie na angielskim. Mialam podobnie. Uczylam sie niemca w szkole sredniej i malo poswiecalam czasu nauce jezyka, raczej tyle by miec dobra ocene. Kolega powiedzial mi ze angielski jest latwiejszy wiec poszlam na roczny kurs anglika (4godz tyg przez 10 miesiecy). Pozniej wyjechalam za granice na wakacje by zaczac mowic.. i udalo sie! Po miesiacu czy dwoch bedziesz mowic jak najeta, pod jednym tylko warunkiem - zero mowienia po Polsku. Najlepiej jak bedziesz obracac sie pomiedzy native speakers to wtedy slowka, popularne zwroty i wyrazenia wchodza ci do glowy szybko. Najlepiej wyjechac na kurs w ktorym biora udzial ludzie z roznych krajow bo wtedy jedyny jezyk ktorym sie poslugujesz jest angielski.

Tansza opcja jest wyjazd jako au-pair gdyz masz zamieszkanie, wyzywienie i kieszonkowe i musisz gadac z rodzinka caly czas! Wiem ze mozna znalezc w necie rodziny ktore potrzebuja opiekunki tylko na wakacje.
Ja od marca ucze sie hiszpanskiego w czym duzo pomaga mi angielski gdyz istnieje mase stron w internecie po angielsku gdzie mozna uczyc sie hiszpana i innych jezykow np. www.bbc.co.uk/languages
Powodzenia

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa