Praca jest ZAWSZE. Po prostu jak ktoś siedzi na dupie i myśli, że praca sama przyjdzie, to tak nigdy nic się nie osiągnie. Wszyscy wokół narzekają, że nie ma pracy. Jednego dnia zrobiłem mały teścik, przeszedłem się po paru firmach i w kilku byli gotowi zatrudnić mnie w przeciągu kilku najbliższych dni, bo było akurat zapotrzebowanie na pracowników. W Anglii inaczej być nie może. A odnośnie znajomego, który siedzi w Londynie to było tak, że przez pierwsze 2 tygodnie był bez pracy, bo nie mógł nic znaleźć na własną rękę. Ktoś mu tam doradził, żeby poszedł do jakiejś agencji pracy. Dzień po rejestracji w agencji dostawał oferty pracy.