Chcialabym podszkolic moj angielski za granica (Anglia, ale niekoniecznie), jakis kurs czy college(od 2 miesiecy wzwyz). Ale pozyteczne chcialabym polaczyc z przyjemnym. Tzn. marzy mi sie taka szkola, gdzies daleko od centrum, w pieknej, spokojnej okolicy, taka mozna by powiedziec z filmu z lat 50 ubieglego wieku. Klimat w szkole oczywiscie bylby cudowny z nauczycielami fascynatami...
wiem, wiem, pewnie sie zagalopowalam...
a moze istnieje cos takiego? (od razu mowie, wykluczam wszelkie uniwersytety...)