Bridge Agency - Australia

Temat przeniesiony do archwium.
Witam!
Czy ktoś z Was wyjeżdżał kiedyś na kurs (albo w ogóle) do Australii za pośrednictwem agencji Bridge Agency? Jestem ciekawa, bo ich oferta całkiem mi się podoba, ale tez dlatego, ze mi sie podoba, obawiam się, ze w tym wszystkim jest jakiś haczyk;) Z góry bardzo dziękuje za odpowiedź:)
Pozdrawiam!
hej, a czemu myślisz że musi być jakiś haczyk? Wszystkie te agencje coś tam zarabiają na załatwieniu wyjazdu, chyba kwestia to ile za to biorą!

Ja organizuję sobie wyjazd bezpośrednio przez biuro jednej agencji w Sydney bo do tego miasta jadę i tam ta agencja ma swoją siedzibę i będę mógł korzystać z ich biura. Widziałem już to biuro przez kamerę video w internecie :-) i rozmawiałem z konsultantem tej agencji na skype - zero stresu, wszystko dokładnie wyjaśnione, i wypytywałem się go o wszystko przez chyba godzinę.

A oferta - nie płacę nic, ale to nic więcej jakbym miał zapłacić w szkole i oni zajmują się wszystkimi papierami i pomagają ubiegać się o wizę, o nią można aplikować poprzez internet.
Żadnych opłat administracyjnych, tylko że samemu muszę wysłać opłatę za naukę na konto szkoły. To kosztuje mnie 40 zł w moim banku, ale to nawet lepiej dla mnie bo w innych agencjach są opłaty administracyjne i jeszcze wołają za przesłanie dewiz
Czyli jak wszystko robisz sam to widac ze ten styl dzialania, który opisujesz powyżej, jest typowy dla firmy internetowej-wirtualnej. Musisz być swiadomy, ze skoro nie podpisujesz z nia umowy to taka firma internetowa nie bierze zadnej odpowiedzialnosci za swoje dzialania i obietnice, które mogą być bez zadnego pokrycia. Z skad ja to znam:) Były już takie numery. Platnosc on-line usluga on-line. Sam ocenisz czy akurat załatwianie wszystkiego na odległosc w przypadku wyjazdu za ciężką kase jest najlepsze. Takie numery można robić w momencie kiedy było się tam już albo masz duuużo czasu na załatwianie spraw. Nawet jeżeli się juz zdecydowałes się do doradzam sprawdzenie firmy w australijskiej ambasadzie w Polsce. Bo jak jej nie znaja – to ci nic nie pomoga. Nie pisze bez powodu. O malo co, nie wpakowałem się 2 lata temu w organizacje wyjazdu z taka firma on-line z Melbourne. Cudem udalo mi wycofac – malo tego probowali mnie zapisac do szkoly bez mojej wiedzy. Jeżeli załatwiasz to z firma normalnie dzialającą to wyglada inaczej. Normalna umowa i itd. Może jest i drożej, ale biorą na siebie też kwestie załatwiania biletów, a dzięki tej współpracy są w stanie zaoferować ci nawet czasami lepsze warunki od tych które miałabyś gdybyś załatwiała to samemu – wychodzi na to samo. A z wlasnego doświadczenia wiem, że lokalne firmy mają układy z ambasadami. Sprawdź także czy mają polskojezyczna obsługę i czy biuro na miejscu. Tak samo jak wyglądają kwestie zakwaterowania. Czasami rezydent - student to nie wszystko. Generalnie, jeżeli to twój pierwszy wyjazd, to nie zaszkodzi się zorientować jak sprawa wygląda. To akurat nic nie kosztuje.
Pozdrawiam.
Witam. No ja właśnie dotarłam na miejsce i muszę z zaskoczeniem przyznać że nawet obyło się bez problemów. Od Bridga dostalam fajną ofertę, nawet z jakąś promocyjna zniżką w porównaniu do tego co sobie szkoła życzyła. Z wyborem szkoly miałam problem – ale poszlo. Po wspólnych naradach z ludzikami z firmy wybraliśmy konkret. No i jest ok, bo przynajmniej mam wszystko na poczatek zaplanowane blisko siebie: chatę, szkołe i potencjalną robotę. Kwestie formalne, wiza, pozwolenie na prace - ok. Generalnie dostałam naszykowany zestaw + ksiazeczke co jak przed wyjazdem zrobic plus konsultacje przed wylotem. Na miejscu tez ok.(oprócz drętwoty tylnej części ciała związanej z lotem) . Dojechalam do domu w którym jeszcze mieszkam dopóki nie załatwie sobie samodzielnych czterech kątów. Hi mate, może ktos z was jest w Sydney chetny od polowy/ konca października wspolnie wnajac 3 – 4 pokojowy Flat najlepiej Bondi Junction lub City. Please kontakt. Powracajac, na miejscu wynikło parę papierkowych spraw, ale maja spore biuro w centrum – plus ludzie pracujący tam zorientowani co i jak..

Także na razie jest oi. – ale nie chce zapeszyc. Szkółka się za chwilę zaczyna a potem na próbę do roboty. Jakby co to będę w kontakcie …
Pozdrawiam
Hej:)
Dzieki za odpowiedz. Troche pozno ja zauwazylam, ale mam nadzieje, ze jeszcze tu zagladasz...Chcialam Cie tylko zapytac o to, czy prace tez Ci zalatwili? Czy sama sobie cos znalazlas? Ile Cie to wszystko wyszlo tak mniej wiecej? Pytam, bo nie wiem na jaka kwote mam sie przygotowac, a planuje wyjechac za 2 lata, wiec troche czasu na organizacje jeszcze mam:)
Mam nadzieje, ze wszystko sie u Ciebie dobrze uklada:) Pozdrawiam
Wiatam.
Bardzo fajnie ze napisalas na ten temat bo ja wlasnie jade z nimi w tym roku i tez nie wiem jak to bedzie. Ale Twoja wypowiedz w sumie mnie trochce uspokoila. A tak wlasciwie wybiera sie ktos z Bridge Agency do sydney pod koniec czerwca?
"przynajmniej mam wszystko na poczatek zaplanowane blisko siebie: chatę, szkołe i potencjalną robotę"
Odpowiedź: szkołę załatwiają bo mają z tego zysk - normalne, chatę bo sami wynajmują - żadna łaska natomiast na znalezienie pracy to BYM NIE LICZYŁ, gdyż nie mają o tym zielonego pojęcia; wykupiłem dodatkową opcję OPIEKI w Bridgeagency albo w Bridge Agency jak kto woli i pani Małgorzata Tasarek vel Vukovic poinformowała mnie że pracy, praktyki, stażu bądź nawet volontariatu cytuję "to se musisz poszukać na gumtree, w lokalnej prasie lub popytać" taka była odpowiedź tej prostaczki która kosztowała mnie 150 Dolarów Australijskich!!

"Kwestie formalne, wiza, pozwolenie na prace - ok. Generalnie dostałam naszykowany zestaw + ksiazeczke co jak przed wyjazdem zrobic plus konsultacje przed wylotem. Na miejscu tez ok.(oprócz drętwoty tylnej części ciała związanej z lotem) . Dojechalam do domu w którym jeszcze mieszkam dopóki nie załatwie sobie samodzielnych czterech kątów. .... Powracajac, na miejscu wynikło parę papierkowych spraw, ale maja spore biuro w centrum - plus ludzie pracujący tam zorientowani co i jak.."
Odpowiedź: Ten tak zwany pakiet, o którym piszesz jest psa warty dane są albo nieaktualne albo też żywcem skopiowane ze strony ambasady australijskiej. Prawda jest taka, że domy, mieszkania jest BARDZO TRUDNO WYNAJĄĆ gdyż jesteśmy traktowani na równi z wszystkimi innymi studentami 20 godzin pracy! to nie UNIA EUROPEJSKA, kolejna rzecz tzw. zorientowanie "ludzi" w biurze sprowadza się do zasady; do czasu zapłacenia wchodzą w tyłek bez namydlenia a po zapłacie najchętniej by powiedzieli WYPIERD.... bo mi przeszkadzasz ze swoimi pytaniami!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
SWOJĄ DROGĄ PRACOWNICY BRIDGE AGENCY NIEŹLE SIĘ NATRUDZILI PISZĄC TE KŁAMSTWA NA ŁAMACH TEGO FORUM!!!!!
Siemaka man ja jade pod koniec czerwca dokladnie 18 bede na miejscu a ty kiedy ruszasz ?? tez korzystam w bridge agency mam madzieje ze w szystko bedzie ok
Czytalem na ruznych forach ze mozna im zaufac okaze sie na miejscu
Jak myslisz czy jest duzo polakow tam na miescu
pozdrawiam fajnie bylo by sie zobaczyc tam ma miejscu
powodzenia
Ja tez z nimi wyjezdzalam i nic do nich nie mam. Bywalo tez ciezko ale coraz bardziej mi się podoba. Zycie tu mi sie cale szczescie ulozylo. Moim zdaniem te prywatne wycieczki jest to czepianie sie i uzalanie nad soba samym bo sie cos tam nie udalo - ale to chyba bardziej zarzut do calej Australii :)
No i jestem już na miejscu w Sydney :-)

Cały wyjazd zorganizowałem poprzez internet korzystając z biura australiaonline w Sydney. Ponieważ nie mieli swojego biura w Polsce trochę długo zastanawiałem się czy zapisać się z nimi. Nie spodziewałem się że wszystko będzie takie proste. Zapisałem się do szkoły poprzez agencję i zapłaciłem mniej za naukę jeżeli zrobiłbym to bezpośrednio w szkole (porównywałem ceny przed zapisem). Nie musiałem też płacić wpisowego. Opłatę dokonałem bezpośrednio na konto szkoły. Pomogli mi wszystko przy wizie (online) i z informacji na ich stronie kupiłem bilet lotniczy w jednym z biur w Polsce. Dodatkowo zarezerwowali mi hostel w Sydney i miałem darmowy odbiór z lotniska. Za hostel płaciłem w hostelu. W całym tym procesie wyjazdu nie zapłaciłem ani grosza czy tez centa agencji :-) A teraz mogę korzystać z ich biura i otrzymałem wiele rad jak sobie tutaj radzić.

Dopytując się jak to możliwe, że inne agencje pobierają opłaty dostałem taką odpowiedź: skoro na stronach naszego portalu za darmo możesz przeczytać jak zorganizować wyjazd to chyba byłoby dziwne jeżeli mielibyśmy pobierać opłaty.

Jak na razie jestem bardzo zadowolony że zdecydowałem się na wyjazd. Sydney zrobiło na mnie wrażenie. Szkoda jednak że tak długo zwlekałem z wyjazdem bo teraz jest zima tutaj i trochę chłodno.
Tydzień temu przyjechałam z bridge agency i nie mam żadnych zastrzeżeń
nie wiem czemu się czepiasz że nie znaleźli ci pracy, najpierw przeczytaj sobie umowę którą podpisałeś, bo tam nie ma ani słowa, że opieka biura w sydney zawiera znalezienie ci pracy
ja ruszam 30 czerwca. No to fakt iz fajnie by sie spotkac na miejscu... A co do polakow to nie wiem ale trzeba pamc iz to australisjkie miasto a nie polskie wiec na cuda nie ma co liczyc
W sumie to jak tu zajrzysz to pisz do mnie na poczte. [email] pozdr
to ja stwierdza m ze czlowiek ma racje. NIe wiem za co biora pieniadze. Ludzie w biurze sa nie mili i na nic nie przygotowani.A co do domu to jest tak bardzo zaniedbany ze az dziw iz za mieszkanie tu biora jakies pieniadze
aleza to moge polecic albion hause nie dosc ze zapewniaja odbior z lotniska nic kasy nie biora daja karte sim do telefonu juz w polsce to jeszcze pomagaja w znalezieniu pracy. Wiem bo rozmawialem z ludzmi tutaj.
Ladnie sie konkurencja zre :) Mamy pare troli na forum.
Witam. Za dwa tygodnie wylatuje z Bridge'em. Juz gdzies wspomnialem, ze sprawdzalem ich dokladnie rowniez w ASIC'u. Maja zerejestrowana firme w Polsce i w Australii, dodatkowo w ambasadzie tez sie troche wypytalem co i jak. To mnie troche uspokoilo. Jak, bede na miejscu do dam znac jak to wyglada realu. Pozdr.
Hej , ja rozwniez orgazniowalam swoj wyjazd do Australii poprzez Bridge Agency i jestem bardzo zadowolona. Pomogli mi wybrac szkole, zorganizowac przelot , zakwaterowanie . Na miejscu w Sydney zawsze mozesz liczyc na ich pomoc . Pozdrawienia ze slonecznej Australii !
Hello Everyone! Do Sydney dotarlam na poczatku miesiąca - wlasnie z Bridge Agency. Muszę przyznać, że dbają o mnie tak samo przed zabukowaniem szkoły, jak i po wplaceniu kasy. A ja bywam trudna klientka ;) Dwa tygodnie temu mielismy tutaj winter party zorganizowane przez Bridga. Tanie drinki i Mundial, zyc nie umierac! Dzieki nim poznalam troche international students, wiec przyjemniej sie zyje. Jesli mialabym polecac - czy samemu organizowac wyjazd, czy przez agencje, to bym wybrala agencje. za duzo zachodu i jakichstam prawnych niejasnosci, w ktore mozna sie samemu wkopac. Pozdrowionka i przyjezdzajcie do mnie ;)
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Studia językowe

 »

Studia językowe