A ja bylam au pair i w Holandii i w Anglii. I bardziej polecam Anglie gdyz tutaj latwiej dorobic do kieszonkowego. Ja np. mam tylko 50 L na tydzien a drugie tyle dorabiam na sprzataniu, a czasami troche wiecej. W holandii nie nauczycie sie tak jezyka jak w kraju gdzie sie nim mowi caly czas, chyba ze chcecie sie uczyc niderlandzkiego... ja probowalam bez rezultatu ;)
A jesli chodzi o biuro to jechalam dwa razy z tego samego i uwazam ze warto zaplacic,dlatego ze ja akurat mialam problemy z rodzina ,i moje biuro dzialalo szybko i zdecydowanie. I nie wiem co by bylo jakby nie pomogli.
Poza tym mialam umowe z rodzina przed wyjazdem i wiedzialam ile naprawde beda mi placic. A jedna z moich kolezanek au pair wyjechala za posrednictwem internetu i kilka dni nobowala u mnie bo rodzina ja po prostu wywalila z domu i to nie bylo mile !!!Ale znam tez kilka dziewczyn zadowolonych z wyjazdu przez neta, ja osobiscie bym sie nie zdecydowala.
A jesli chodzi o koszty to mozna je obnizyc, z mojego biura jechalam razem z 4 kolezankami i kazda z nas miala znizke 150 zl.
W razie pytan :
[email]