ja wyjechalam za posrednictwem biura aupair anya wspolpracujacego z interexchange. Biuro anya jest w pozadku ale interexchange to tragedia, lokalny koordynator nie odpowiada na telefony jak jest problem z rodzina to potrafi go jescze powiekszyc, biuro glowne nie reaguje. Jak ktos bedzie mial problemy z rodzinka to moze sie zawiesc. Pozatym duzo amerykanow wykorzystuje aupair, moja host rodzina zrezygnowala z regularnej sprzataczki i mi kazala to robic + gotowanie, sprzatanie, pranie, robienie zakupow i oczywiescie wszystko z dziecmi, jak jestes w swoim pokoju to uwazaja ze nic nie robisz i jestes na ich zawolanie, nie ktore dziewczyny nie maja dni wolnych ani nie placa im nadgodzin a koordynator nie reaguje i raczej szkodzi niz pomaga. Pozatym to jest czysty wyzysk jak trafisz na zla rodzinke. Moja host opowiadala wszystkim jak oszczedza ze ma aupair a nie nianie. Skonczylam program wczesniej, nie zmienialam rodzinki bo mozna trafic gorzej. Jak dla mnie bycie auapir mial malo wspolnego z sympatycznym spedzaniem czasu z dziecmi, owszem byly one cale czas ale nie tak sobie to wyobrazalam. Oczywiscie dzieci byly slodkie!!