Czy pytanie o kieszonkowe moze zrazic?!

Temat przeniesiony do archwium.
Czesc,

wczoraj dostalam maila od rodziny, ze znalezli moja oferte w necie i ze idealnie bym do nich pasowala.
Odpisalam, ze sie bardzo ciesze ( maja 2 synkow, 200letni dom, mama pracuje w Tv, a tata jest pisarzem i w weekendy moge uzywac ich letniskowego domu w Londynie - oni mieszkaja na farmie, ale matka w tygodniu mieszka w tym domku w Lond.).
Napisalam, ze to bylaby wymarzona moja praca, ale obawiam sie ze potrzebuja kogos, kto ma prawo jazdy..
Ku memu zdziwieniu napisal, ze to nie bedzie problem, ze on bedzie dzieciaki podwozic do szkoly i jak bede chciala dorobic, to sasiad moze mi zleci dodatkowe prace.
I wtedy zapytalam, ile bedzie wynosic moje kieszonkowe, a on mi nic nie odpisal.. juz drugi dzien... wczesniej byla to kwestia kilkudziesieciu minut.

Nie wiem czy zrazilam go tym pytanie tak szybko postawionym-nawet nie poznalam jeszcze jego dzieci.
Dzis mu napisalam, ze jutro wyjade z MK i zeby mogl mnie odebrac ze stacji i tez nie odpisal. Smutno mi, bo bardzo podobala mi sie ta oferta.

Au-pair'ki co sadzicie? mialyscie wczesniej takie sytuacje? za wczesnie pytalam czy moze jest jakis inny powod, ze nie pisze( problemy z internetem, co :p )
oj, nie sadze zeby pytanie o kieszonkowe moglo kogos zrazic!
trzeba sie o to pytac! wiem, bo bylam au pair 2 razy a potem pomagalam szukac au pairek dla moich rodzin, ze rodziny zazwyczaj pisza z kilkoma dziewczynami, a nawet dzwonia do kilku, aby potem wybrac ta, ktora im sie najbardziej podoba,

wiec albo ten host sobie gdzies wyjechal i nie mial czasu odpisac, albo zdecydowali sie na kogos innego

ale na pewno nie z powodu pytania o kieszonkowe!
i szczerze, to ja bym nawet uznala za dziwne, jesli bylabym rodzina goszczaca, i chcaca dla mnie pracowac au pair, nie bedzie chciala wiedziec , ile bedzie dostawala pieniedzy i jakie sa jej obowiazki...

nie przejmuj sie, znajdziesz inna fajna rodzinke
ja z poczatku tez chcialaam brac pierwsza lepsza rodzinke, bo sie balam, ze nic nie znajde, ale na szczescie trafilam ok, a przy drugim pobycie, to wybieralam, wypytywalam, "negocjowalam" liczbe godzin, sume kieszonkowego, zakres obowiazkow, pytalam nawet, czy bede miala interenet:)
i zadna z rodzin nie czula sie urazona! bo to normalne!
dzieki :)

juz sie do mnie odezwal. napisal, ze bede dostawac 60£ kieszonkowego, bo potrzebuje tradycyjnej au-pair 5h + 2xbabysiting ale jak bede chciec dostawac wiecej, to mi dolozy, dziwne, ale mile...
Napisal, ze w zwiazku z tym, ze jest pisarzem, to pomoze mi w poprawie mojego jezyka i ze jak bede chciala zarobic troche wiecej pieniedzy, to ma bardzo milych sasiadow i oni na pewno dadza mi dodatkowa prace.

Umowilam sie z nim w Sobote, nawet przesla mi kilka linkow z dojazdem do nich i napisal, ze zwroci mi za podroz... to powinno byc normalne, ale jak wczesniej jezdzilam na spotkania z rozdzinami, to nikt pieniedzy mi za podroz nie zwracal.

Napisalas, ze jestes doswiadczono au-pair dlatego zapytam jeszcze co bys mi doradzila...

Ja wysylam wiele CV i robie mnostwo ogloszen w necie, ze chce poprawic swoj jezyk i pracowac jako aupair i mialam kontakt juz z kilkoma rodzinami, ale zadna z nich mi nie odpowiadala - z przeroznych przyczyn. Ale wczoraj, jak napisalam na forum o tej sytuacji dostalam zaraz kolejna propozycje pracy jako aupair i sie teraz wacham.
Mama i tata maja ok.35lat i coreczke 2latka.Mieszkaja w pod Londyndynem i chca niani na 40h/tydz od pon.-sob. i placa mi 80£ ale jak bede chiala jej pomoc w prasowaniu i sprzataniu, to nie bedzie musiala zatrudniac clener I ZAPLACI MI NA TYDZ. 100£
Akurat chcialam pelen etat, a tu wychodzi cos takiego.NApisala rowniez, ze to nie kazda sobota i ze w tyg tez moge czasami miec wiecej wolnego. Ona jej caly czas w domu, ja mam tylko zabawiac mala, zeby mama miala czas dla siebie.
tak mi sie podobala ta praca u tego pisarza i wiedzialam, ze podszkole jezyk, ale chcialam mieszkac w duzym miescie, a tu wies zabita dechami:) maja farme, nie wiem czy juz pisalam.
Ten pan niby tez pracuje caly czas w domu i chce bym zabawiala jego dzieci, gdy on bedzie pisal. Tylko rano mam ich wyszykowac i tata zawozi ich do szkoly, a po poludniu mam sie z nimi bawic, matka podobno caly tydz siedzi w Tv w Londynie, wiec tylko bedziemy w czworke. Podobal mi sie pomysl z tym domkiem na weekend, ale wiem, ze Anglicy tylko duzo gadaja i nie zawsze pamietaja o tym. Zreszta trzeba miec tez kase na dojazd, a jak sie zbiera na studia, to pieniedzmi sie nie szasta.

Sama nie wiem, opisalam ci 2 sytuacje i jak jeszcze tu zajrzysz, to byloby mi bardzo milo, gdzybys cos poradzila.

A tak w ogole, to dziekuje za wpis na moj pierwszy apel:)

pozdrawiam
ja bym wzięła pisarza, w sumie takie bogctwo języka jakim w tym zawodzie się posługują, to chyba rzadko można trafić, a potem się jeszcze okaże, że to ktoś znany, a nie byle jaka rodzinka angielska. no ale to rozważania tylko moje, eybór jest twój i tylko twój.
Hej ,z ciekawoscia przeczytalam Twoj wpis.Musze przyznac ,ze Ci troszke zazdroszcze.Wydaje mi sie wzielabym ta druga rodzinke ,ze wzgledu na to ze wiecej placa.Pisarz jest fajny ,ale musisz stworzyc tez mozliwosci rozwoju dla siebie.Wspomnialas o studiowaniu,a wieksze miasto moze Ci dac taka szanse.Po pierwsze jedz sie spotkaj z pisarzem a potem pomysl czy chcesz tam zamieszkac???
Dzieki dziewczyny za odpowiedzi:)

Uwierzcie, ze sama jestem w szoku, ze mam 2 fajne oferty i nie wim co wybrac. Od 3 tyg szukalam i nic, placili 55£, albo mialam mieszkac w malutkim pokoiku z dziewczynka, albo chcieli mnie na 1 rok. Nic dla mnie nie bylo, az tu nagle 2 oferty..

Ta pani dzwonila i jest bardzo mila i czesto sie smiala. Rozumialam ja bardzo dobrze - pewnie starala sie mowic wyraznie i wolno
Ona jest z Argentyny, corka mam zajmowac sie od 8.00 troche przerwy i od 10.00 do 6.00, a potem wolny czas bez babysiting. Jak beda chciec bym jeszcze pracowala po 18.00 to mi dodatkowo zaplaca.

Umowilam sie z nia na piatek, a z tym pisarzem na sob i cos nie tak. Nie moge znowu oswiadczyc mu w sob wieczorem, ze sorry, ale mam juz prace...
nie wiem co robic..

zebym ja miala zawsze takie problemy... :)

ostatnio napisalam takiego posta : '' Jak sie nie zalamac'' i jak ktos chce, to moze zobaczyc jak 2tyg temu sie czulam, a tu taka pozytywna zmiana.
Zycie jest nieobliczalne :)

siostra, chlopak i mama mi radza wziac oferte tej Pani + jedna na tej stronie to juz cztery...
:D
radze ci nie brac za duzo godzin,
30 na tydzien jest ok;
no jesli do tego za sprzatanie placa ci wiecej, to tez fajnie, ja pamietam, ze sprzatalam u jedej sasiadki, zeby dorobic
tylko z tym sprzataniem, to umow sie, w jakie dni i ile czasu i co masz sprzatac, tak jak cleaner przychodzi do domu 2 x w tyg, posprzata i ma spokoj,
moja kolezanka sie nie umowila i codziennie dom musial byc posprzatany na blysk, a z dzieciakami to trudno tak, wiec pamietaj, zeby to ustalic, zebys potem nie musiala np. myc codziennie podlogi...

co do wyboru rodziny, dla mnei zawsze najwazniejsza byla mozliwosc chodzenia na kursy jezykowe (dlatego tez niewarto pracowac za duzo godzin w rodzinie), to tam poznasz kolezanki, znajomych z calego swiata i dla mnie to najprzyjemniejsza strona au pairkowania (nigdy nie zgodzilabym sie na pobyt au pair bez chodzenia do szkoly!) dlatego zapytaj rodzin jak to jest ze skola, czy beda cie zwalniac na kursy i gdzie taka szkola jest kolo nich i jakie ceny!


jak bedziesz spedzac z rodzina pare godzin dziennie, to niewaze czy rodzina jest super sympatyczna, bedziesz miala poprostu ochote od nich odetchnac i porozmawiac z jakas inna au pair czy innymi ludzmi
a z rodzinkami tez sie nie gada godzinami! rodzice zazwyczaj pracuja, a jak wracaja z pracy, to przeciez chca sie nacieszyc dziecmi, poogladac tv czy tez zajac sie swoimi sprawami
wiec radze im za bardzo nie zawracac glowy, mozna pogadac troche o tym jak minal dzien i to wszystko, zreszta szybko sie przekonasz, ze jakies powazniejsze konwersacje na poczatku beda sie ciezko kleily z powodu barier jezykowych,

sama musisz wybrac, moze skontaktujcie sie telefonicznie, rozmowa na zywo czasem duzo wyjasnia o rodzince

i jesli chodzi o mnie, to rodzinka, w ktorj mama ma 1 dziecko, nie pracuje i chce au pair na 40 godz w tyg + cleaner do tego, to ja jakos srednio to widze
no ale musisz sie dogadac, czego oni od ciebie oczekuja
poza tym ogolna rada: bierz rodziny z dziecmi powyzej 4 lat, to przynajmneij bedziesz mogla z nimi juz pogadac troche, bo z mniejszymi to prawie zero, a przciez twoja praca polegac bedzie na siedzeniu z dziecmi!
mamo!! od 8 do 18 bedziesz uwiazna w domu z dwuletnim dzieckiem! soro mama nie ma czasu zeby sie dzieckiem zajmowac, to nie licz, ze bedzie siedziala z toba ,zeby z toba konwersowac po angielsku....
nie chce cie zniechecic, ale pomysl jeszcze, albo ponegocjuj godziny

z dwuletnim dzieckeim nie podszkolisz jezyka, to dziecko, zaczyna dopiero skladac wyrazy !

jezeli jedziesz na zarobek, to ok, 100 funtow niech bedzie
ale jezeli chcesz podszkolic jezyk, to odradam stanowczo! a na ile jedziesz.
?
teoretycznie zaczynam studia w pazdzierniku, ale nie znam jeszcze wynikow matur - wiem, ze z historii sztuki byla bardzo trudna i boje sie czy ja w ogole zdam. Ja nie .. to chce zostac do czerwca i poprawiac ezgzamin..
tez zdawałam historię sztuki, ale to chyba tak nie na temat;)rnJa bym pojechala do pierwszej rodziny:) w ogole to bardzo Ci zazdroszcze takiego wyboru:) tez planuje wyjechac na wakacje ale nie wiem czy wypali bo idzie dość mozolnie:( w kazdym razie jedz do pisarza, jak bedziesz potrzebowala wiecej kasy to napewno uda ci sie dorobic po godzinach np u sasiadow.. no i ten domek w londynie na weekendy...;)
tez mi sie ten pomysl podoba...

ale skoro on calymi dniami pisze.. to kiedy moj jezyk podszkoli???

moze mu napisac o tej sytuacji i jak naprawde bedzie w porzadku to cos sam doradzi, wie, ze 60£ to nie duzo... a z kim ja tam bede rozmawiac .. z konmi na lace ;p

farma - to farma

a tak poza tematem.. to zdawalas poziom rozszerzony? jak tak to o czym pisalas?
ja o tym jak zmieniala sie barwa i linia w sztuce czy cos takiego...

mysle ze rozszerzony poszedl mi dobrze, ale te portrety kobiet w poziomie podstawowym... to byl koszmar.. a najbardziej mnie wkurzalo to, ze wiele rzeczy wiedzialam, ale w stresie nic sobie nie moglam sobie przypomniec..!! Och! jeszcze ten tema budzi we mnie tyle emocji.

A teraz do marl1[tel], dziekuje za rady. Wiesz co wydaje mi sie, ze cos moglam zle zrozumiec z tymi godzinami, bo bardzo duzo mi wyszlo. Moj angielski jeszcze sie nie nadaje na rozmowy telefoniczne, a ta trwala chyba z pol godziny.

Wiesz co wkleje list od Pana pisarza i od tej pani. jak bedzie ci sie nudzilo to przeczytasz i sytuacja bedzie jasniejsza..

list od piszarza:)
-----------------------------------------------------------------------
Dear Justyna,
We have just seen your details on the au pair company website and you
seem ideally suited for our family. We are looking for an au pair to
start next week (17th June) for the summer (end of August). We have
two young boys (6 and 4) who will be at school together from
September but for the moment our younger son is in half-day
playschool. My wife works in London in television and is away for
much of the week so I need some help collecting the boys from school
and looking after them in the afternoon. We also need help with a
little bit of housework and occasional babysitting. I am a writer and
work from home and we are also rennovating our house, which is a 200
year old farm with plenty of room, so I really need another pair of
hands around. We want someone who is confident with children and
independent but will become part of our family.
We live on the edge of a small town with two larger ones nearby (one
where the boys go to school). The city of Peterborough is 20 minutes
away and London is only 50 minutes on the train from there. We go to
London frequently and have a small house there for my wife to use in
the week that you could make use of when you are not working at
weekends.
I hope you are interested in coming to us. If so, please let me know
when would be a convenient time to call you and arrange for an
interview. It would not take too long to get here from Milton Keynes
and I would of course pay for your travel.
I hope to hear from you soon,

Dr Richard Sainsbury

---------------------------------------------------------

a teraz list od Pani z corka

Thanks for replying.

We are a couple in our mid thirties.I am presently a fulltime Mum. Basically I am looking for a helping hand rather than sole charge.

Ideally I would require around 30-40 hrs a week Monday to Saturday.( split during the day ). ( 6hrs a day would be fine) I ask for Saturdays because that is the only time hubby and I can relax in peace. However one could be off from Saturday afternoon and then have the rest of the weekend off.

For 30 -40 hrs I can pay around 80-100 pounds a week. No evening babysitting is required. You would have your own bedroom with tv with free board and lodging. The duties would involve playing with baby, keeping her entertained so I can do some work at home, cleaning,ironing, ,and tidying up. If someone did not wish to do the cleaning I can employ a separate cleaner but would then pay a bit less.

I live in Greater London. This is outside the zones 1-6 of the tube ( underground ) but is on British Rail. We live in Cuffley which is near Potters Bar / Enfield in the North London area with very good access into central London in 30 minutes. Our house is around 3 minutes walk from Cuffley train station.

I am hoping for someone to start as soon as possible,

I don't need a driver.

Let me know how this sounds. .

Asma
-------------------------------------------
I jak to brzmi:)?

Pozdrawiam Was dziewczyny
Dziewczyny!!!!!!!
Nie uwierzycie co znalazlam!
Strone internetowa, zony tego pisarza ma na ime Amanda

http://tvdirt.co.uk/amanda/amanda.html tu jest link same zobaczcie...

kurcze... ale fajnie :)
Przeczytalam to z ciekawoscia - na twoim miejscu ja pracowalabym dla tego pisarza. Powiem dlaczego, chociaz mniej placa (ale pieniadze to nie wszystko), jak sie im bedziesz podobala, to bedziesz miala juz jakies znajomosci - a jak zona pracuje w TV to zawsze kogos napewno zna kto moze bedzie potrzebowal kogos w przyszlosci. Nigdy nie wiadomo co z tego moze wyjsc.
Ja również bym wzięła tego pisarza. Pieniądze nie sa najważniejsze, a i przecież możesz dorobić. A poza tym to bardzo ciekawa rodzinka ;)
ja zdawałam rozszerzona;) i też pisałam o tej plamie.. nie da sie ukryc ze tematy były ganialne:/ ale i tak najlepsze było pytanie "kiedy powstał ten obraz w przybliżeniu do 10 lat" ;);)
A co rodziny pisarza to widać ze to jacyś światowi ludzie:P:P W takiej sytuacju ja bym sie nie wachała ani chwili,ale jak ich nie chcesz to możesz ich mi odstąpic ;);)
Ale sie ciesze:)))

nie wiem czemu mnie wybrali?!
Moze dlatego, ze napisalam,ze skonczylam szkole o profilu aktorskim i kocham teatr i sztuke... moze...

umowilismy sie na sobote .. bardzo mily pan

pozdrawiam

3majcie sie

Wszystkim jeszcze raz wielkie dzieki
Temat przeniesiony do archwium.

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa