CAE - czerwiec 2004 - KRAKÓW i okolice

Temat przeniesiony do archwium.
Ludziska zbierzmy (po)siłki i dalej do nauki. Ja zdaję w czerwcu. Zaparłąm się i ... zobaczymy jak będzie. Jestem teraz na wychowawczym - mała ma już 9 miesięcy a ja nie mam czasu na porządne posiedzenie z tematem :) czy jest ktoś z krakowa lub okolic w podobnej sytuacji? A może wymienimy książki przed czerwcem? Grupą zawsze raźniej. Pozdrawiam, biju

moje [gg]
czesc! ja tez postanowilam zdawac w czerwcu. mam nadzieje, ze dam rade. duzo czasu poświecasz na nauke i z jakich ksiązek uważasz że najlepiej się uczyc?pozdrawiam
hej. Też zdaje w czerwcu :)
Wreszcie. Po wielu latach czajenia się na ten egzamin. Troche mnie martwi, że mimo mojego super poziomu i studiowania w NKJO testy z USE of ENGLISH wychodzą mi na 66% - może znacie lekarstwo?(z readingiem jest lepiej - 92%) - burzy to mit o jakiejś wyjątkowej znajomości angielskiego studentów anglistyki, są wyjątki jak wszędzie oczywiście ale to nie reguła
Moim zdaniem, może być student anglistyki z V roku, który nie zda CPE
a to chyba wielki wstyd. Mam tyle książek, że starczy mi do megaCPE i dalej, słownictwa się ucze z Supermemo (ponad 16000 jednostek). Boje się też listeningu. Ogólnie trzeba się wziąść do roboty. Jestem z wrocławia i zapraszam chętnych do kontaktu ze mną :) - [gg] , www.angielski.szczotka.net) życzę sobie i wam powodzenia!!! i wytrwałości w ciężkiej pracy
Hej,
ja też chcę startować ale jestem pełna obaw.... na próbnym dostałam 60% ale nie uczyłam się kompletnie... teraz mam zamiar przysiąść nad ang. tyle tylko że nie wiem czy trzy miesiące intensywnej nauki podciągnie mnie na tyle żeby zdać ten cholerny egzamin..Macie jakieś doświadczenia z tymi procentami ?!?!?

Mam prośbę jeśli macie jakieś testy z lat poprzednich, ksiązki z testami proszę o kontakt (Kraków) nr [gg] będę wdzięczna !!!! I do roboty !!! Jeszcze nie zapłaciłam za egzamin wacham się cały czas..
Hejka, dzięki za odzew. Ja włąśnie wróciłąm z zimowej wyprawy w góry - oczywiście obiecywałam sobie , że od jutra (znaczy od dziś) przysiądę fałdów i... zacznę stukać. Owszem.... owszem... stukam głową w klawiaturę a do słówek taaaaaak ciężkooooo się zabrać. Poooomocy. Jak zwalczyc lenistwo nie zabijając przy okazji ambicji. Pozdrawiam czerwcowych CAE-owców. Biju
cześć Biju,

zapisz się na egzamin i oblicz ile dni ci jeszcze zostało, np do 1 maja,
bo wtedy moga juz przyjść koperty z zaproszeniem na sesję czerwcową i
pamiętaj, że każdy dzień to kolejna szansa, aby zacząć, a dni lecą, no i jest ich coraz mniej.

fajny zegar obliczający ten czas jest na www.abaxim.pl,
codziennie możesz sobie sprawdzać, ile czasu ci jeszcze zostało,
ja tak robię, bo jestem mega leniem, a w przyszłym tyg idę do BC się zapisać na CAE i trzeba się wreszcie zabrać za robotę, o jak mi się nie chce,
no właśnie, jak zwalczyć lenistwo nie zabijajac przy okazji ambicji?
Oto jest pytanie!

na mnie to po prostu jedynym sposobem są terminy, tzw deadlines,
po prostu coś zbliża się nieuchronnie i już nie mogę tego przełożyć,
najpierw następuje atak paniki, a potem biorę się do roboty, no innego sposobu chyba na mnie nie ma,
jak mam się czegoś uczyć, to wynajduję wszelkie wykręty, jakie tylko sa itp, jeden z nich to ale jeszcze jest tyle czasu.....
a potem, po akcji robienia czegoś w ostatniej chwili, sobie obiecuję, że następnym razem.....

skądś to znacie, prawda?-zawsze tak myslę, jak czytam o kimś takim jak ja.
ale tak się zastanawiam, skąd mi się to wzięło? to wrodzone? bo chyba tak mam od małego, coś mi się zdaje... może genetycy będa w stanie to wyeliminować kiedyś? o ile by wtedy życie było prostsze........

też tak macie?
co z tym robicie?
help! czy to nieuleczalne?
Bosze! Też tak mam... normalnie tragedia.... zawsze, ale to zawsze robię wszystko w ostatnim momencie, kiedy stres i napięcie sięgają zenitu... wcześniej po prostu się nie da! Oczywiście, za każdym razem obiecuję sobie poprawę, ale wszystko kończy się na pustych słowach! Żyć już z sobą nie mogę!!! >_<

Anyway, jeśli chodzi o egzamin, to nie trzeba codziennie zakuwać słówek ani idiomów. Można po prostu robić na chybił jakieś testy - nie przejmując się szczególnie zapamiętywaniem - a część wiedzy sama jakoś wejdzie do głowy. Ważna jest przede wszystkim systematyczność! ^^
hihihi, Lucrecia, witamy w klubie!
ale systematyczność w naszym przypadku?nieeeeeeee, to nie przejdzie. odpada.

chyba nie możemy zacząć, póki atmosfera presji nie będzie bliska tej nie do zniesienia. może lepiej się rozładowywać w sportach ekstremalnych? chyba potrzebujemy tego dreszczyku, nieuchronności daty, godziny, ostatnich minut. najłatwiej nas poznać, patrząć np na korytarzach przed egzaminami np podczas sesji, my to ci, którzy do ostatniej sekundy powtarzają, przewertowują książki, obracają kserówki, itp......ale doskonałości się i tak nie osiągnie. i my to ci, którzy to wiemy.

po co się męczyć tygodniami, miesiącami, pół roku wcześniej, skoro można zacząć tydzień przed.......ale tydzień przed jest także tyle innych rzeczy do zrobienia. i tak to się kręci. na CAE tez pewnie zapiszę się w ostanim dniu.

i wiem, że nie będę osamotniona, będą nas całe tłumy.......
> pewnie całe tłumy.... jak ja się zapisywałem nie było nikogo... ;)
Ojejejeje weszłam na tą stronę, zegarek tyka aż miło a ja stoję w miejscu. Wynajduję \"poważne\" sprawy do zrobienia, oczywiście wszystkie \"nie cierpiące zwłoki\" i tak oto mija dzień za dniem.
Płacę jutro. Stanie się.

Dzięki Wam ludziska za odzew, razem łatwiej , łatwiej gdy ma się wyobrażenie, że innym tak samo pod górkę przez własne lenistwo. Imperatyw wewnętrzny zasnął głębokim snem sprawiedliwych.I śpi.

Wczoraj rozmawiałam z koleżanką , która zdawała w grudniu - dostała \"B\", ale nastraszyła mnie trochę, że mało czasu i że \"czytanko\" trudne było. Use of english podobno jej nie zaskoczył. Well, mnie zaskoczy wszystko, co z tym związane. Macie na to jakiś sposób??? Gapsy, testy wyboru, generalnie leżę, reszta obleci...
Pozdrawiam.
BIJU

ps.
w chwilach totalnego zwątpienia myślę sobie, że moja raczkująca córka szybciej chwyci ang. Hellen Doron niż ja zdam ten egz. :) Dodam, że mówi tylko tatatatatatata - i jak sie rozpędzi to nie umie skończyć. :)) Pomyślności - jestem z Wami.
hello, Biju,
i jak tam, już zapisana?
ja w środę - stało się klamka zapadła, a wiesz, że trochę kolejka była? ale tylko taka na 15 min na szczęście,
napiszcie kto się w piątek zapisywał i jak było.
zapisałam się w środę. Stało się.
No, droga młodzieży pozostaje nam teraz ostra jazda. Jak tam wy? Ja leżę i kwiczę jak młode prosię przy USE OF ENGLISH. Help.
Aha poniżej książki ,które mam. Chętnie wymienię na inne.

mam:
TESTY:

1. Gold CAE tests +2 CD with key

mam też dwie książki testów - niestety odbite bez pierwszej stronki więc nie znam autorów ale mogę to sprawdzić - obie po 5 regularnych testów
oczyiście wszystko z kluczem.

KSIĄŻKI:
1. Vince\'a Advanced Language Practice
2. Gold CAE do tego teachers i kasety
3. Advanced Masterclass + teachers

pozdrowionka biju
ty, Biju, a ty może napisalabys do mnie co do barteru?
skąd wogóle jesteś?
mam fajną ksiazeczke typu past papers, ciekawe listeningi sa w niej, jak pierwszy raz uslyszlam, to mnie zalamalo, jakies pociagi, ze powodź w Anglii i gadaja, jak co sie pozmienialo, trasy, godziny, itp.... ale masakara!
czekam,
[email]

a ja wezmę się w przyszłym tyg,
wiesz, teraz mam co innego na głowie, hihihi....
gold cae tests by mnie interesowało
co do barteru to już masz wiadomości w skrzynce. HELP : use of english!!!! Czy to jest tylko pamięciówka????? HĘ? Nocne cmoki. Biju
nie to jest uleczalne, ale obawiam sie zeby sie \'wyleczyc\' trzeba wlozyc w to wiele sil...
ja sama tak probuje i probuje...:) heh
czasami sie uda czasami nie, ale... co tam widocznie mamy juz taka nature
co ma byc to bedzie,
pocieszac sie mozna faktem ze zycie jest takie piekne i zeby go pojac nie liczy sie tylko teoria \'wysiedziana\' nad ksiazkam, ale takze praktyka np. luzny spacerek, poznawanie swiata czy jakas przyjemna mala english conversation z kims,
te male kroczki moga sie okazac przydatne w przyszlosci
a nasz los i tak jest odgornie zaplanowany
wiec radze wam: ŁAP DZIEŃ KAŻDY, ale nie przeuczaj sie,
swieze powietrz czy przeruszanie kosci nie zaszkodzi
pozdr.
:P
Temat przeniesiony do archwium.

« 

FCE - sesja zimowa 2003