E

Temat przeniesiony do archwium.
ehh fajnie czy jest jeszcze ktos kto zdal na E???? czy tylko ja jestem taka łajza ???????? :(((((( - dool totalny
wyluzuj! moj kumpel rowniez dostal E! swiat sie na tym nie konczy;).Pzdr!
ja tez mam E:(((jestem załamana bo to juz drugi raz...ale coś mi tu nie pasuje dlatego sie odwoływałam:))))ONI COŚ KRĘCĄ I KOMBINUJĄ...mowie serio bo to nie sa tylko moje odczucia....
Ale tępe jesteście ;)))))))))))))))) Dzięki takim ludziom oni zbijają prawdziwą kasę ;))))))))) Idżcie sie lepiej utopić!!!!!!!!!!!! Poza tym FCE jest dziecinnie prosty, nie rozumiem jak można go nie zdać.
> Poza tym FCE jest dziecinnie prosty, nie rozumiem jak można go nie zdać.

I certyfikat z niemieckiego podobno jest jeszcze łatwiejszy. Już zdawałaś? Nie rozumiem, jak można go nie zdać... :/

P.S. Choć mam pewną koncepcję - może po prostu coś nie pójdzie albo zna się język na niższym niż wymagany poziomie. Genialne!
A Ty nie jesteś TĘPA? TO SIĘ CIESZ!!!!
TAKIE WYPOWIEDZI JAK TWOJA SĄ NIE TYKO PRZYKRE, ONE BOLĄ !!
Tak dla wyjaśnienia, Ja zdałam, ale zdecydowanie wolę tych co dodają otuchy innym a nie dołują.
Powodzenia
Jak na razie to planuje ZD i DELF\'a. Faktycznie ZD jest prostszy od FCE, no a co za tym idzie tańszy o 200 zł. A propos nie zamierzam nikogo obrażać, ale jak ktoś sie nie czuje na siłach to niech nie podchodzi do examów, szkoda kasy. Np. swego szasu na moim FCE była dziewczyna, którą zmusiła .............. mama. Dziewczyna była przerażona, ze speakingu chciała wręcz uciec, ale mówiła, że ją mama pilnuje i jest na korytarzu, przez co nie ma szans zwiać. Ta sama dziewczyna na readingu położyła sie na stole i przez połowe tej części pociągała nosem. Nie ma sensu sie rzucać na głębokie wody jak nie jesteśmy pewni swoich sił.
\"Ale ty tepa jestes!
\" Zdajesz ZD- taki niski poziom? phiii - i tylko fce? Ja mam zdane CAE i DSD II z niemieckiego. I zamiast mowic komus ze ma sie isc utopic zrob to sama,to najlepsze wyjscie dla osob twojego pokroju...
I chyba nie udalo ci sie \"nikogo nie obrazic\". Panuj troche nad swoim jezykiem, PROSTACZKO...
Heh, jesteś mało inteligentna, rzeczywiście niemiecki nie jest moją najmocniejszą stroną. Niemniej uważam, że jesteś idiotką i w dodatku masz problem z czytaniem i rozumieniem tekstów :) Opisywałam wydarzenia z mojego FCE, nie znaczy to, że nie mam CAE ( który mam, na C, ale mam !!!!!!!!!!! ). Sprawdziłam moje wpisy i żaden z nich nie jest sformułowany w ten sposób by sugerował, iż zatrzymałam sie na fce. No ale coż, to sie nazywa analfabetyzm wtórny!!!!
Nawet napisałam analfabetko \" swego czasu na fce...\" Jakbyś umiała czytać to byś zrozumiała!!!!!!!!
ładna z ciebie kretynka....potwierdzasz że debili na tym świecie nie brakuje. Jeśli masz pieprzyć takie głupoty to stąd lepiej spadaj.
Ojjjj No jasne. Kazdy moze powiedziec: fce jest latwy ja juz dawno zdala(e)m.... ale tak prawde mowiac takie cos w 75% pisza zakompleksione CIOTY, ktore nawet nie potrafia sie dobrze przedstawic! Gdzies sie trzeba dowartosciowac, a w internecie nikt wam nie udowoni, ze klamiecie, nie?
A niby dlaczego uważanie FCE za łatwy egzamin ma świadczyć o byciu \"zakompleksiona ciotą\"? Nie zdajesz sobie sprawy, ze niektórzy ludzie posługuja sie językiem na TROCHĘ WYŻSZYM poziomie? Poza tym, czy jest jakaś niepisana zasada, że trzeba pocieszać tych wszystkich \"geniuszy\", którzy nie zdali, pisząc rzeczy w stylu: \"Biedactwo, nic nie szkodzi, ze sie wcale nie uczyłaś, tak naprawde to ten egzamin był poooootwornie trudny, to wszystko przez to głupie BC, a na pewno nie dlatego,ze kompletnie sobie olałas nauke angielskiego.\"? Jeśli tak, to ja tej zasady nie mam zamiaru przestrzegać.
Wanda, jakby nie Twoja osoba to już bym zrezygnowała z odwiedzania tego forum. Ja osobiście wole dostać kopniaka, mnie to motywuje, nie lubie użalać sie nad swoim losem. Dla mnie liczy sie praca i jeszcze raz praca ! Zgadzam sie z Tobą w stu procentach. Uważam, iż oblanie examu to nie tylko porażka lecz motywacja, zastrzyk energii, takie kopniaki posuwają mnie do przodu. Oczywiście Wando być może nie wszyscy z tego formum są na tyle dorośli, żeby ich traktować tak jak ja to zrobiłam. Jeżeli obraziłam jakieś dzieciaki z podstawówki czy gimnazjum to przepraszam was, jest to wynikiem tego, że myślałam, iż mam do czynienia z dorosłymi osobnikami. Życie jest ciężkie, uważam , iż nie należy sie rozwodzić nad oblanym egzaminem i zwalać winy na BC. Weźcie sie w garść i tyle. A propos, jedna osoba stwierdziła, że jestem zakompleksiona, sorry, ale jak ta osoba uważa, że bycie poliglotą to powód do kompleksów to nie mam więcej pytań, poza tym zdążyłam już sie dorobić małego portofilo w pracy tłumaczki i to właśnie osoby dla których pracowałam zainspirowały mnie do nauki np. francuskiego. Jak chcecie to sie pocieszajcie , użalajcie i obwiniajcie BC, słusznie jednak Wanda spostrzegła, że tą drogą do niczego nie dojdziecie.

Z poważaniem,
Lidia
Drodzy przesympatyczny krytycy! FCE nie jest łatwy. Owszem, teraz zadania wydają mi się prościzną, ale parę lat temu nie miałabym pewnie żadnych szans, żeby go zdać. To, że Tobie certyfikat wydaje się śmiesznie prosty (bo masz CAE czy CPE, o samym FCE już nie wspominając) nie znaczy, że równie łatwy jest dla osoby, która uczy się angielskiego o połowę krócej od Ciebie, mniej intensywnie czy ma słabsze predyspozycje do nauki języków. Radzę pamiętać o tym przy wygłaszaniu kolejnych równie radykalnych sądów...
Lidka (gość) 19.02.04 23:35
Ale tępe jesteście ;))) Dzięki takim ludziom oni zbijają prawdziwą kasę ;))) Idżcie sie lepiej utopić!!! Poza tym FCE jest dziecinnie prosty, nie rozumiem jak można go nie zdać.

Moj komentarz nawiazywal do tego wpisu :] I tyle na ten temat. Zycze milego dalszego obrzucania mnie blotem :D
bedziesz probowac jeszcze raz?
Hej! tempaki z E! Witam w klubie! ja też dostałem E! W 2001 zdawałem na PCE no i pełna porażka! Speaking, listening, writing ! Tylko grammar comprehension ( czy jakoś tam) miałem między good a excelent. No i w 2003 podeszłem ponownie i zdałem na C! Speaking dalej był dno ele reszte podciągnęlem (writing leciutko poniżej border line)Jestem z głębokiej prowincji (pipidówka 40tys) do Wrocka mam ze 3h, a jednak można! Tylko przykujcie a nie zapisujcie się od razu na następny termin! Ja miałem wątpliwości przed drugim podejściem (do dziś mam w domu nowy GOLD którego nie zdążyłem przerobić!) Odezwijcie się za rok dwa albo trzy... i nie przynieście mi wstydu!
Pogromca homików
Temat przeniesiony do archwium.