Oto fragment tego, co mozna przeczytac na forum BC:
"Z raportu sporządzonego przez osobę prowadzącą tego dnia egzamin wynika, że mimo wcześniejszej kontroli i obeności na egzaminie specjalisty (akustyka) w całej sali panował pogłos i dźwięki nakładały się na siebie. Dźwięk pogarszał się wyraźnie w kierunku końca sali. Pojawiły się również wątpliwości co do jakości samego nagrania znajdującego się na płycie CD. Wszystkie te czynniki spowodowały, że tekst był w dużym stopniu niezrozumiały a udzielenie prawidłowych odpowiedzi w znacznym stopniu utrudnione. "
Całość znajdziecie tu:
http://www.britishcouncil.pl/forum/viewtopic.php?t=1203
Mozna przeczytac m.in. ze BC proponuje, ze "Państwa prace egzaminacyjne będą ocenione według specjalnych kryteriów". Tylko co z tego? Zeby dobrze wypasc na tego typu egzaminie, trzeba zrozumiec tekst. Zeby zrozumiec tekst, trzeba SŁYSZEĆ WSZYSTKIE SŁOWA. Jesli slyszy sie np. co drugi wyraz (albo jeszcze gorzej), to wazne informacje po prostu umykaja a poziom zrozumienia spada.
Dlaczego to my mamy ponosic konsekwencje w sytuacji, kiedy zawinili inni?
Ja nie chcę oceniania według specjanych kryteriów. Chcę RZETELNIE przeprowadzonego egzaminu, w którym będę mieć takie same szanse jak osoby zdające w innych miejscach.