a ja nie zdalem w czerwcu 2004 (grade d) i od razu podszedlem do grudniowej sesji. powiem tylko tyle ze po co cae ma zwalniac z matury? i tak jesli ktos cae ma to o mature martwic sie nie musi. zdawalem rozszerzona mature i licze naprawde na duzo punktow, poszlo mi mega dobrze.
a cae dalo mi tylko tyle ze dzieki temu papierowi cale lato pracowac bede w grecji. duzo daje taki certyfikat, choc nie zawsze w polsce gdzie polowa pracodawcow nie zrozumie co jest na nim napisane i jakie umiejetnosci gwarantuje.
co do szczescia - moze faktycznie. w czerwcu czulem ze akurat glupio trafilem, dlatego do grudniowej niewiele zrobilem, z 3 ksiazki, 10 filmow i troche rozmow z kolega z uk. i dalem rade :)
pozdrawiam wszystkich tych, ktorzy podchodza od razu po oblaniu - TRZA MIEC JAJA!! ;)