Ja zdalam na A... Ale ze mną jest trochę inaczej, mam teraz 17 lat. Jak miałam 15 lat zdawałam FCE, zdałam na A i ktoś mądry wtedy poradził mi żebym nie zdawała CAE tylko pouczyła się rok albo półtora dłużej i zdała od razu CPE. Mogłam próbować bo znam angielski dośc dobrze,mam rodzinę w Kanadzie i jeżdzę tam co roku, rok nawet tam mieszkałam, chodziłam tam do szkoły. Teoretycznie miałam duże szanse, przyznam się że FCE nie było dla mnie żadnym problemem, każde ćwiczenie kończyłam w połowie czasu i przez resztę czasu patrzyłam jak inni się pocą nad czymś co dla mnie było oczywiste. No ale zmieniłam plany jak zobaczyłam testy na CPE, chociaż nie mam żadnych problemów z komunikowaniem się po angielsku, znam dużo słówek, również gramatykę, znam dużo phrasal Verbs co z reguły dla polaków jest problemem, to te testy po prostu sprawiły że mi się włosy na głowie zjerzyły. Nawet mój wujek który mieszka w Kanadzie od jakis 20 lat miał poważne problemy z takim testem, kiedyś prosiłam go żeby jeden rowiązał i po podliczeniu jego punktów okazało się że ON zdał ten test na niecałe 80% czyli marne A. On, niemalże rodowity anglik... No i zrezygnowałam narazie, podeszłam do CAE, nie uczyłam się w zasadzie wiele, nawet nie chodziłam na żaden kurs bo szkoda pieniędzy. Oglądałam dużo filmów po angielsku, czytałam też książki ale nie jakąś klasykę angielską bo tego się strawić nie da tylko to co lubię, tzw.książki lekkie,łatwe i przyjemne.Speakingu wogóle nie ćwiczyłam, zrobiłam w sumie jakieś 5 testów CAE bo kolega pożyczył mi książke z testami i w zasadzie można powiedzieć że poszłam na ten egzamin z marszu. Wcale nie umniejszam pisząc tak wagi tego egzaminu, nie twierdzę że jest on łatwy,wręcz przeciwnie,dla kogoś kto nigdy nie miał bliższego kontaktu z angielskim taki egzamin wymaga wielu lat nauki i poświęcenia. I dlatego gratuluję wszystkim którzy go zdali, nie ważne na jaką ocenę. Wierzcie mi że ocena nie zawsze odzwierciedla umiejętności. Mam koleżankę która zdała w tym roku CAE na C i drugą koleżankę która zdała na A tak jak ja. Ale gdybym ja miała oceniać ich wiedzę to te oceny przyznałabym w odwrotnej kolejności. Taki egzamin to jest trochę loteria, kwestia dobrego albo gorszego dnia i odrobiny szczęścia lub pecha. No ale tak jest z każdym egzaminem. Jeszcze raz gratuluje wszystkim posiadaczom certyfikatów