CAE bez kursu

Temat przeniesiony do archwium.
31-50 z 50
| następna
"czuj" jak to okresliles jest moim zdaniem jednym z decydujacych czynnikow w przypadku roznego rodzaju testow. bardzo czesto zadania w przynajmniej pewnym p-kcie sa takie, ze aby odpowiedziec dobrze, trzeba miec doswiadczenie w zdawaniu roznego rodzaju egzaminow z jezyka i wlasnie tego czuja, a nie koniecznie "lepsza" wiedze.
Ja przygotowywalam sie sama do egzaminu, i zdalam na A!!! jestem w ciezkim szoku, bo myslalam ,ze poszlo mi duzo gorzej. Mysle, ze przy odrobinie samozaparcia i pracy mozna zdac spokojnie, poniewaz moj angielski byl juz w miare zawansowany, ja skupilam sie na rozwiazywaniu testwo,sluchaniu i ogladaniu BBC ( b.prosta mila i przydatna metoda!) dobrym pomyslem jest zalozyc sobie zeszyt, i zapisywac w nim wordbuilding, collocations i phrasale , poniewaz czesto one sie powtarzaja, odwiedzalam tez codziennie strone www.Flo-Joe.co.uk gdzie sa fajne cwiczenia do CAE! wszystko jest mozliwe, powodzenia!!!
i jest to chyba czynnik najwazniejszy, bo przeciez wiekszosc angoli itp. najtiwow robilaby te testy wlasnie... na czuja! chociaz wcale nie jestem pewien czy bezblednie?!
ja zdałam w ostatniej sesj, rok po fcei. chodzilam na kurs ale za to w domu nie rozbiłam w zasadzie kompletnie nic. osobiście chyba bym się bała brać za cae bez kursu. trzeba być bardzo zdyscyplinowanym żeby uczyć się efektywnie samemu...
Cos w tym jest...ale z drugiej strony, czemu nie:)) Trzeba tylko duuuzo silnej woli:)) Zycze powodzenia:))
jesli chodzi o BBC to proponuje radio internetowe. na stronce BBC (nie pamietam dokladnego adresu, ale wystarczy wpisac w wyszukiwarce) jest kilka kanalow, wiec kazdy moze znalezc cos co go interesuje

Pozdrawiam
Dużo samodyscypliny, wytrwałości, cierpliwości i pracy. Regularnej pracy. Wiadomo, że do wielu rzeczy dochodzi się samemu dłuższą drogą niż miałoby to miejsce przy pracy z nauczycielem, ale nie jest to niemożliwe. Tym bardziej w czasach wszędobylskiego internetu, i telewizji gadającej do nas w języku angielskim.

Pozdrawiam!
Ja właśnie przygotowuję się do egzaminu CAE sama :)
Marzyło mi się przerobienie całego "Upstream Advanced" w wakacje, co oczywiście mi się nie udało (w mózgu jakoś mam tak zakodowane, że latem mam mniej zapału do nauki), aczkolwiek zaczynam właśnie rozdział 6-sty. Wypożyczę sobie jeszcze kasety do tej książki, oczywiście muszę powtarzać słownictwo i wziąć się za słuchanie BBC.
Da się przygotować dobrze do CAE samemu, korzystając np. z podręcznika z kluczem, testów. Popieram tych, którzy twierdzą, że potrzeba do tego dużo samozaparcia.
W grudniu, kiedy (mam nadzieję, że nie stchórzę ;)) przystąpię do egzaminu, minie trzy lata mojej nauki angielskiego.

Życzę powodzenia wszystkim przygotowującym się do CAE samemu! :D
Samo BBC (wiadomosci) niestety nie wystarczy. Ja rozumiem praktycznie wszystko na BBC a na statement of rezults mam tuz ponizej weak. przez cale wakacje ogladam 2-3 filmy dziennie i to jeszcze niestety malo. Polecam wiec autentyczne testy z poprzednich lat i filmy, a jesli bbc to radio z internetu i nie same wiadomosci.
no niestety edmundo musisz tu troche sciemniac nie wierze ze mozna sie nauczyc jezyka na taki wysoki poziom w 2 lata i to samemu. ok w 2 lata przebywajac tylko i wylacznie z anglikami. jestem po fce i zaczynam kurs do cae i wiem ile to pracy kosztuje wiec sory ale bez sciemy!! no chyba ze jestes geniusz jezykowy////??
tak niektorzy mowia. a po co mialbym sciemniac pod pseudonimem?!
Ja chcę zdać CAE za rok.. nie wiem jeszcze czy w sesji letniej czy zimowej.. Teraz jestem mniej więcej na poziomie FCE, ale nie będę się bawić w pisanie 2 egzaminów, tylko skupię sie na od razu CAE :) Od kilku tygodni śledzę posty na tym forum i zbieram materiały. Jestem typem samouka, więc brak kursu (na który zresztą mnie nie stać) nie będzie dla mnie problemem. Wierzę, że mi się uda i życzę tego wszystkim osobom w takim samym położeniu jak ja :)
czesc, ja tez jestem typem samouka, a uwazam ze internet jest bardzo dobrym zrodlem. radio internetowe i wszedlkie materialy sa dosc szeroko dostepne. osobiscie korzystam z strony http://www.jezykniemieckinet.webpark.pl/angielski tam jest zamieszczany taki niby-kurs fajna rzecz. a swoja droga to innych materialow jest tez sporo.
Ze źródeł internetowych korzystam głównie z :
http://www.flo-joe.co.uk/ - przykładowe testy
http://www.bbc.co.uk/ - radio
yahoo.com - artykuły

Teraz przygotowuję się samodzielnie z różnym skutkiem do CPE, korzystając ze źródeł powyższych oraz z 3 podręczników, czarnej książeczki Past Papers i materiałów na studiach. Polecam mówienie do siebie i do ludzi, którzy nie robią zbyt wielu błędów, coby ich nie powielać. Pozdrawiam (:
ja zdaje prawdopodobnie CAE w grudniu.przygotowuje sie sam,bo moim zdaniem jest to jednak najlepszy sposób :-) Jeżeli dobrze poszukasz znajdziesz fantastyczne ksiazki w necie-za free. Ja przerabiam przykładowe testy Cambridghe z zeszłych lat i korzystam z wydawnictw Longmana,Oxfordu,Heinemann elt, i mam genialna ksiazke The Nelson Proficiency course,a ponadto porzerabiam testy do IELTS.Warto spróbować.Tym razem nie kosztowało mnie to tak dużego nakładu finansowego,bo wszystko jest dostępne w necie.
a moglabym cię poprosić o przesłanie mi na email takiej ksiązki z testami do Cae, bo ja nie bardzo potrafie cos znalezc, Bardzo [email]
sorki,moj email [email]
Bardzo zatem prosze o pomoc gdzie szukac tych ksiazek za free ;-) z góry dziękuję i pozdrawiam [email]
Uczyłam się sama kilka lat.Książki jakie są tu wymienniane nudziły mnie bo nie lubię schematycznej nauki . Starałam sie dużo czytać , słuchałam BBC, oglądałam telewizję CNN. Starałam się by ten język krążył w powietrzu. Nie wsłuchiwałam się w audycje , po prostu osłuchiwałam się z melodią ,wymową , nowymi słówkami . W końcu któregos dnia nie zwróciłam uwagi na to ,ze to BBC , po prostu rozumiałam . Chodzi o to, by nauka nie była katorżniczą pracą, poświęceniem czy zakuwaniem bez sensu. Chciałam tak jak dziecko ,które uczy się mówić( nie wiedząc ,że mówi prozą )podejśc do tego w sposób nauralny i przyjemny. Tak więc nie ślęczałam godzinami przed telewizorem ze słownikiem i nie rwałam włosów z głowy bo nie rozumiałam poszczególnych słów. Zależało mi by język był stale obecny i dawałam sobie czas na zrozumienie sensu wypowiadanych w audycjach słów.To dało efekt. Z listeningu rok temu miałam exeptional;-)) rnDlatego polecam tę metodę. Pomocna okazała się też strona rn http://www.flo-joe.co.uk/ Zapisałam sie tam i co tydzień dostawałam maila z nowymy słówkami czy trudnymi zwrotami. Pisałąm też wypracowania i wysyłałam do oceny .Strona okazała się naprawdę niezastąpiona. Oprócz tego rozwiązywałam sporo testów . Okazało się po jakims czasie ,że "haczyki" powtarzają się bardzo często. Ważne jest by rozwiązując je mierzyć sobie czas. Dawałam sobie zawsze 10 minnut mniej niż na prawdziwym egzaminie co okazało się zbawienne gdyż pierwsze 15 minut readingu spędziłam czytająć jedno zdanie. Stres robi swoje ....Całe szczęście,że otrząsnęłam się i później wszystko poszło dobrze. rnPOdsumowując. Uczyłam się sama. Zajęło mi to trochę ale nauka była przyjemnością a egzamin zdałam na B co mnie satysfakcjonuje. Amen
Magda34 - w 100% sie z Toba zgadzam. Nauka musi byc przyjemnascia! Kiedys dostalam ksiazke Daniel Steel po angielsku. Gdyby byla po polsku pewnie nigdy bym do niej nie zajrzala... Wciagajaca historia... i nawet nie zwracalam uwagi na slowa ktorych nie rozumialam (uwazam ze czytanie ksiazki ze slownikiem to najgorsze co moze byc, zupelnie wytraca z rytmu, checi szybko mijaja) Po tej ksiazce przeczytalam ich jeszcze bardzo duzo, kod leonarda nie sprawil mi najmniejszego problemu. rnnie zdawalam jeszcze cae. ale kilka lat temu na maturze (jeszcze starej) glownie dzieki tym ksiazkom dostalam 6! Dzieki nim przestalam myslec o konstrukcjach, czasach, wszystko przychodzi naturalnie jesli zaczniesz mowic lub pisac. Rowniez gdy nie znasz konkretnego slowa z latwoscia przychodza inne okreslenia. rnoczywiscie do zdania cae konieczne beda nieraz wlasnie te konkretne wyrazy, ale praca bedzie juz duzo mniejsza. rnRowniez bardzo pomocna jest korespondencja z obcokrajowcem i jezeli jest to mozliwe rozmowa. nie wspomne juz o pobycie za granica ale i bez tego sie uda!!!rna jezeli chodzi o kursy chodzilam na nie dwa lata dopoki nie doszlam do wniosku ze niczego nowego sie nie nauczylam. W kilkunastoosobowej grupie czasami nie dalo sie nic powiedziec. niektore kursy to naprawde czysta komercja. I uczyc sie trzeba w domu tyle samo co bez nich. Trzeba naprawde trafic na dobra szkole.rnSerdeczne pozdrowienia i duzo wytrwalosci dla wszystkich ktorzy zdecyduja sie na samodzielna nauke!!!!
Temat przeniesiony do archwium.
31-50 z 50
| następna

« 

Pomoc językowa